Wycinka takich drzew i zabieranie dzieciom w przedszkolu kawałka parkowej przestrzeni, a w zamian wpychanie im na plac zabaw jednego z najruchliwszych skrzyżowań w mieście, jest dla mnie niezrozumiałe. Przedszkole i tak ze względu na swoje położenie ma ciężką sytuację, jeśli chodzi o spaliny i hałas, teraz jednak będzie jeszcze gorzej.
Pytam publicznie, gdzie były udostępnione plany ronda dla konsultacji społecznych? Czy ktoś z władz miasta i powiatu pytał mieszkańców, czy godzą się na wycinkę tych pięknych dębów i zmniejszenie terenu przedszkola? Znalazłem na stronie UM Oława taką informację, obwieszczenie nr 16/2017, dotyczące konsultacji społecznych w ww. sprawie i jest tam tylko wzmianka w dwóch słowach o "przebudowie zieleńców"...
Generalnie jak większość oławian jestem zdecydowanym zwolennikiem budowy ronda w tym, i nie tylko zresztą w tym, miejscu. Jest to najlepsza forma skrzyżowania, który upłynnia ruch. Jednak po głębszej analizie zadaję sobie pytanie, dlaczego projektując skrzyżowanie nie przesunięto go bardziej na zachód, jak to było w Nowy Górniku. Czy to nie jest tak, że kilkanaście lat temu działkę przy ul. Lipowej znajdującą się po przekątnej od dębów sprzedano prywatnemu właścicielowi, nie zastanawiając się wtedy (pomimo uwag), że jednak jest to strategiczny teren i warto tego nie robić? Takich przykładów w Oławie jest, niestety, znacznie więcej, co sprawia, że miasto staje się powoli zakorkowanym drogowym skansenem Europy. Ponieważ jest to wspólna inwestycja władz miasta i powiatu, apeluję do Pana Starosty i Burmistrza o przeanalizowanie swoich i poprzedników decyzji. Działa tzw. spec ustawa, może trzeba spróbować na jej podstawie odzyskać lub pozyskać teren po drugiej stronie skrzyżowania i przesunąć rondo o kilka metrów w stronę zachodnią, co sprawi, że te piękne drzewa da się jednak uratować. Mieszkaniec Oławy (nazwisko do wiadomości redakcji)
Napisz komentarz
Komentarze