Najpierw patroszymy karpia, takiego większego, powyżej 2 kilogramów, żeby było co nadziewać. Musi być w całości, z głową.
Nacinamy lekko boki, ale nie do końca, żeby lepiej przeszedł smakiem warzyw. Potem robimy farsz. Składa się z marchewki, selera, pietruszki, startych na tarce, wszystko lekko przydusze z cebulą pokrojoną w piórka, doprawione solą i pieprzem cayenne. Warzywa nie mogą być rozgotowane, najlepiej podgotowane na parze, takie bardziej aldente. Tym wszystkim faszerujemy karpia, zapinamy jakimiś szpilkami czy wykałaczkami, dajemy do rękawa do pieczenia i do piekarnika na półtorej godziny.
Napisz komentarz
Komentarze