Prawdopodobnie ta sama kobieta pół godziny później zadzwoniła na telefon stacjonarny 64-latki. Oznajmiła, że jest policjantką, podała numer legitymacji służbowej i powiedziała, że przeprowadzą akcję łapania oszustów. Kilka osób już zatrzymano. Do szajki należy jednak więcej. Aby je złapać potrzebują pomocy seniorki. Chcąc przekonać do siebie staruszkę, fałszywa policjantka zaproponowała by ta zadzwoniła na nr 112 i sprawdziła, że to nie kłamstwo. Starsza pani wykonała polecenie, ale nie wiedziała, że tak naprawdę nie rozłączyła się i wybierając 112, dalej rozmawiała z oszustami, którzy potwierdzili tożsamość fałszywej policjantki. Przekonana, o tym, że bierze udział w łapaniu przestępców seniorka podała oszustce przez telefon dokładne dane osobowe, numer telefonu komórkowego, a także ile ma oszczędności i w jakim banku. Zgodnie z poleceniem poszła też do banku i wypłaciła 20 tys. zł. Dopiero, gdy oszustka powiedziała, że po pieniądze przyjdzie policjant, seniorka zrozumiała, że to może być przekręt. Odmówiła przekazania pieniędzy i powiadomiła policję.
reklama
Mimo szybkiej reakcji funkcjonariuszy oszustów nie udało się zatrzymać. Prawdziwa policja prowadzi poszukiwania i kolejny raz przestrzega seniorów przed oszustwami metodami „na wnuczka” czy „na policjanta”. – Policjanci nigdy nie dzwonią i nie informują o swoich działaniach przez telefon – mówi nadkom. Artur Dobrowolski komendant Komisariatu Policji w Jelczu-Laskowicach. – Nigdy też nie proszą o przekazanie pieniędzy ani biżuterii. Prosimy za to o zachowanie wyjątkowej czujności i kontakt z policją w razie jakichkolwiek wątpliwości ponieważ metody oszustwa „na wnuczka” czy „na policjanta” są wciąż popularne a oszuści bezwzględni. Stracone w ten sposób pieniądze czy kosztowności bardzo trudno jest odzyskać. Apelujemy też do ludzi młodych by przestrzegali seniorów przed tego typu oszustami i uczulali na takie metody kradzieży.
(WK)
Napisz komentarz
Komentarze