Tuż za nim do mety dobiegł Bartosz Roskosz, a trzeci był Rafał Tyburek. W zeszłym tygodniu Tyburek wystartował później niż reszta stawki przez co zarzucano mu niesportowe zachowanie. Jednym z komentujących sytuację był właśnie Roskosz, który napisał pod naszym artykułem: - Jak nie potrafi się wygrać normalnie w walce fair play to trzeba kombinować. Bardzo słabe i moim zdaniem żenujące zachowanie! Z resztą to nie pierwsze kombinacje Rafała na Zimnarach. Druga sprawa, nie powinno to być brane pod uwagę przy klasyfikacji Open.
Tyburek odpowiadał: - Bartosz ja pamiętam konkretne Twoje niesportowe zagrania, kiedy zabiegałeś mi notorycznie drogę jak się ścigaliśmy na Zimnarze. To jest przykład niesportowego zachowania. Jesteś bez formy, to i Twoje komentarze do tego pasują - są bez formy.
Dyskusję zakończył Roskosz, który nie biegał we wcześniejszych etapach ZiMNaRa: - Specjalnie przyjdę na etap w Miłoszycach pokazać Ci kto musi nad formą jeszcze popracować. Chyba, że znowu schowasz się gdzieś na końcu.
I faktycznie, tym razem Bartosz Roskosz wystartował i ostatecznie zajął drugie miejsce - za Wolańskim, przed Tyburkiem. Rafał Tyburek zatrzymał się przed przekroczeniem linii mety, odczekał chwilę i powiedział, że w ten sposób oddaje "skradziony" przed tygodniem czas.
Napisz komentarz
Komentarze