Zgodnie z miejscową tradycją, gminny radny Tomasz Niewodniczański obłożył sprawców kradzieży publiczną (na FB) klątwą:
Bądź przeklęty wstrętny złodzieju, co ukradłeś zegar z Janikowskiego "ratusza"!
Niech przytrafi ci się potężny zez, taki byś nie mógł nigdy zobaczyć właściwej godziny!
Niestety. Nic nie pomogła, choć minęło już parę tygodni. - Nie oddali zegara - mówi radny Niewodniczański. - Aż się nie chce komentować, bo to przecież idiotyczna kradzież, wynikająca wyłącznie z czyjejś głupoty. Zegar nie był wiele wart, kilkadziesiąt złotych, a strata zauważalna dla wszystkich. Oczywiście kupimy nowy, ale coś takiego zawsze podcina skrzydła.
Na razie więc skrzynka janikowskiego "ratusza" jest pusta. Jedyna pociecha jest taka, że wokół zakwitły piękne krokusy. I to w lutym! Może choć w tym jest jakaś dobra wróżba. Oby!
Napisz komentarz
Komentarze