- Listonosz zamiast dostarczyć paczkę, wrzuca do skrzynki awizo i przysyła SMS, że można ją odebrać na poczcie - mówi nasz czytelnik, mieszkaniec ulicy Kochanowskiego. - Idę na pocztę na tam 50 osób w kolejce. Przecież to jest absurd. Jak mogą mi wysłać SMS i zaprosić mnie do siebie, gdzie mam stać w tłumie ludzi, to wolałbym, żeby do mnie zadzwonili i spytali czy nie mogą zostawić paczki pod drzwiami albo wrzucić do skrzynki, jeśli nie jest zbyt duża. Państwo Polskie nie działa, a takie sytuacje tylko utrudniają jakiekolwiek funkcjonowanie i zwiększają ryzyko zarażenia się wirusem.
Inna czytelniczka wysyła nam zdjęcie zrobione dzisiaj. Kolejka faktycznie się tworzy, a ludzie zachowują odstępy. Nie jest to 50 osób, ale domyślamy się, że w niektórych godzinach może ich być bardzo dużo.
Co Wy na to? Czy też mieliście podobną sytuację? Skontaktujemy się z Pocztą Polską, by zapytać, jakie zalecenia otrzymali dostarczający przesyłki.
Napisz komentarz
Komentarze