To właśnie na jednej z prywatnych działek przy tej ulicy forma Orange chce postawić masz telefonii komórkowej. Dwa lata temu miasto umorzyło postępowanie środowiskowe w sprawie budowy stacji bazowej telefonii komórkowej przy ul. Nabdrzeżnej, ale przeciwni inwestycji mieszkańcy z poparciem radnych miejskich zaskarżyli tę decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego we Wrocławiu, które przyznało rację mieszkańcom.
Operator jednak nie odpuścił i ponownie złożył wniosek o budowę masztu na tej samej działce. Chęć budowy podobnej bazy zgłosił też w lipcu ubiegłego roku T-Mobile. Ten operator chciałby postawić maszt wysokości 40 metrów z trzema antenami na działce przy ul. Kutrowskiego, w okolicy sklepu Intermarche i stacji paliw Shell, w pobliżu szkoły, szpitala powiatowego i osiedla domków jednorodzinnych.
Informacje o planach potencjalnych inwestorów i tym razem spotkały się z dezaprobatą wielu radnych oraz mieszkańców, zwłaszcza tych z ul. Nadbrzeżnej, którzy już przy pierwszej próbie przeforsowania budowy masztu telekomunikacyjnego wielokrotnie i głośno mówili o tym, jak niekorzystny wpływ na ludzi i środowisko może mieć pole elektoromagnetyczne wytwarzane przez takie anteny i ich oprzyrządowanie. Co więcej, zlecili nawet biegłemu wykonanie opinii w tej sprawie, z której jasno wynikało, że przed wybudowaniem takiego masztu konieczne jest wykonanie decyzji środowiskowej, która wykaże oddziaływanie inwestycji na otaczające ją środowisko. Tę opinię przekazali władzom miasta. Mimo to na lutowej sesji Rady Miasta w Oławie wiceburmistrz Andrzej Mikoda poinformował, że miasto też zleciło wykonanie takiej opinii zewnętrznej firmie za kwotę 6 500 zł. WIĘCEJ o tej sprawie piszemy w najnowszym wydaniu "Powiatowej" - artykuł w całości dostępny już teraz w e-wydaniu: POD TYM LINKIEM
Wioletta Kamińska [email protected]
Napisz komentarz
Komentarze