Pan Mariusz chciał złożyć dokumenty w sprawie przedłużenia ważności prawa jazdy. Jak zwykle poszedł w tym celu do wydziału komunikacji w Starostwie Powiatowym. Przy wejściu do budynku poinformowano go, że z powodu epidemii wprowadzono ograniczenia, więc żeby załatwić sprawę w urzędzie, najpierw musi zadzwonić pod wskazany numer telefonu i umówić się z urzędnikiem. Ten wyznaczy termin i godzinę spotkania. - Dostałem numer telefonu, pod który trzeba zadzwonić, i tak zrobiłem - mówi pan Mariusz. - Problem w tym, że mimo wielu prób nie można się dodzwonić. Telefon jest albo zajęty, albo nikt go nie odbiera.
To nie jedyny taki głos.
Wicestarosta Witold Niemirowski tłumaczy, że ze względu na pandemię obostrzenia w pracy urzędu, w tym w wydziale komunikacji, musiały być wprowadzone, by zminimalizować zagrożenie zakażeniem koronawirusem zarówno wśród pracowników urzędu jak i petentów. Dlatego ci od kilku tygodni przyjmowani są po uprzednim telefonicznym umówieniu się z urzędnikiem na konkretną godzinę. Wiceburmistrz przyznaje, że czasem wymaga to od mieszkańców więcej czasu i cierpliwości. Tłumaczy, że jest to związane z ograniczoną liczbą linii telefonicznych i dużą liczbą osób z nich korzystających. - Dlatego numery często są zajęte - przyznaje. CIĄG DALSZY artykułu w e-wydaniu: TUTAJ
Tekst i fot.Wioletta Kamińska
Napisz komentarz
Komentarze