Dorośli fani mogą być w szoku, jak wdzięcznie i jak znakomicie aktorsko dzieci odnalazły się w tej roli. Oglądajcie klip uważnie. Znajdziecie w nim mnóstwo smaczków i detali. Dzieci nie tylko tańczą czy żonglują. Porównajcie z oryginałem. Legendarny utwór "Halo" mówi o przekraczaniu granic, łamaniu zasad i towarzyszącemu temu poczuciu winy oraz dyskomfortu psychicznego. Może być obrazem tego, co rodzi się w głowie człowieka, którego męczą ograniczenia i rutyna. Mówi Wam to coś? Kwarantanna? Klip jest czwartym dziełem projektu Gołębski Maszyński Wełyczko play Violator w czasie kwarantanny. Członkowie nagrali muzykę pozostając w swoich domach, a klip tradycyjnie nakręcili telefonami.
- Dla młodych aktorów to była pierwsza lekcja odgrywania scenek rozpisanych w amatorskim scenariuszu teledysku - opowiadają rodzice, fani Depeche Mode. - To nasz czwarty klip, lecz pierwszy raz inicjatywę zbudowania kluczowego wątku przejęły dzieciaki. Najpierw dzieci z tatusiami dokładnie oglądały oryginalny teledysk. Po nagraniu przez dorosłych ścieżki audio przyszedł czas na obraz. To były dwa pracowite, ale miło spędzone popołudnia. Dla Antka, Ali i Olka planem teledysku był przydomowy ogród. Dla Zuzi - domowy taras. Czy udało nam się dobrze odegrać scenki z oryginalnego klipu „Halo” zespołu Depeche Mode? - zostawiamy do oceny widzom...
Napisz komentarz
Komentarze