Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 11:21
Reklama BMM
Reklama
Reklama
News will be here

Tęczową Afryką zmieniają życie na lepsze.

Marta Wiśniewska z Bystrzycy Oławskiej kocha modę i kocha pomagać. W wirtualnym świecie spotkała Maję Kotalę. Mówi, że to był cud. Kobiety połączyły siły i stworzyły akcję, o której wkrótce może być głośno na całym świecie
Tęczową Afryką zmieniają życie na lepsze.
Maja Kotala (z lewej) od lat pomaga potrzebującym z Afryki. Wkrótce przenosi się na stałe do Kenii, chce tym ludziom poświęcić życie. Gdy poznała Martę Wiśniewską, dostała "wiatr w żagle". - Zmiana może nastąpić tylko wtedy, gdy otaczamy się dobrymi ludźmi z dobrą energią! - mówi o współpracy

Autor: Fot. arch. Marty Wiśniewskiej

- Twoje ogromne serce lśni z daleka, twoja energia mnie podnosi - tak o tobie pisze Maja.

-  Tak. Ale to samo mogę powiedzieć o niej, bo to jest tak niezwykła osoba. W ogóle samo to, że spotkałyśmy się w tym całym świecie Instagrama, który niekoniecznie kreuje tylko dobro, to już jest niesamowite i choćby właśnie dlatego było warto na tym portalu założyć profil. Ale... Ja nawet nie mogę się z Mają równać, przecież ona praktycznie poświęciła życia, teraz na stałe wyjeżdża do Kenii, po to, aby nie tylko realizować siebie, ale tak naprawdę odnaleźć się dla kogoś, bo przecież pomaga tamtym ludziom bezinteresownie. Jest takim typem człowieka, jaki chyba się nie zdarza i to raczej niemożliwe, aby drugi raz poznać kogoś takiego jak ona.

- A pamiętasz pierwszą wiadomość na Instagramie? Kto do kogo napisał?

- To było tak, że ją wypatrzyłam w internecie i kupiłam od niej t-shirt w ramach pomocy i zaczęłyśmy po prostu pisać do siebie. Spontanicznie.

- Nie miałaś określonego celu, że kupisz koszulkę i może razem też coś zrobicie?

- To była zupełnie luźna rozmowa. Zwyczajna. O rozmiarze koszulki. Potem zaczęłyśmy się obserwować w internecie i w zasadzie to był mój pomysł, pojawił się nagle. Zaproponowałam, że może byśmy coś razem zrobiły. I ona odpisała. Już wtedy się zacieśniły nasze przyjaźnie.

- To było na początku pandemii?

- Tak. Trochę koronawirus się przyczynił do tej znajomości, bo uwięził Maję w Paryżu, zamknął ja tam. I każdy wtedy szukał kontaktu, jakiejś dobrej energii od drugiego człowieka. Cały czas rozmawiałyśmy, ale jeszcze wtedy nie było wielkich planów. Później doszłyśmy do wniosku, że coś z tym trzeba zrobić i tak to się zrodziło. Ona kupiła sobie bilet do Kenii i stwierdziła, że tam poleci, ja też trochę pomogłam finansowo jej fundacji "Sewing Together", bo wiedziałam, że jest w ciężkiej sytuacji i nie może nic zrobić. Była taka umowa, że ona leci do Kenii i robimy razem kolekcję ubrań. To miała być pełna kolekcja, między innymi takich lekkich letnich narzut, z zachowaniem stylu kenijskiego. No i nagle koronawirus odciął nam wszystkie możliwości. Już wiadomo było, że ona do tej Kenii nie poleci, wiadomo było, że w Francji traci pracę i musi wrócić do Polski. 6 lat swojego życia spakowała więc do walizek i przyleciała do Polski. Stwierdziłyśmy, że w tamtym momencie nie możemy zrealizować tego planu, bo ludzie nie podróżują, nie będą kupować tego typu ubrań, więc po prostu zróbmy tylko te t-shirty.

- Nagle jej życie się zawaliło przez koronawirusa, ale wyszło też coś dobrego, bo się spotkałyście. Napisała na publicznym profilu, że dałaś jej niezwykłą moc i chęć do działania...

- Ona tak twierdzi. Mówi, że ją zmobilizowałam, dałam kopa, bo ileś tam lat nie projektowała, tylko pracowała w modelingu. Jest piękna, wysoka, szczupła. To projektowanie nagle jej się włączyło, odzyskała wenę.

- Na czym polega akcja. Kupuję taką koszulkę za 89 złotych i co się dzieje dalej?

- Te pieniądze, które otrzymuję z koszulek, wszystkie przelewam na fundację "Sewing Together" i dalej ogarnia to Maja, bo ona fundację prowadzi od lat. Teraz te pieniądze idą na pierwsze potrzeby, czyli na jedzenie. Ona sprzedawała też maseczki, wysyłała pieniądze na jedzenie. Teraz próbuje w Mombasie zbudować stanowiska pracy dla kobiet, kupić maszyny do szycia. Musi być pomieszczenie do tego, uczy dziewczyny obchodzenia się z materiałem, farbowania, szycia, wszystkiego, nawet modelingu, bo one też się do tego nadają. Wiem, że jak się tylko granice otworzą, ona kupuje bilet i tam wyjeżdża. Z tego co mi mówiła, to już na zawsze...

- Jest tego pewna? Odpowiedź na to i wiele innych pytań w e-wydaniu "Powiatowej". TUTAJ artykuł w CAŁOŚCI - koszt e-wydania 2.90 zł

Chcesz wesprzeć akcję Marty i Mai - wejdź na cherrystore.pl i kup coś z kolekcji "tęczowa Afryka"


Kupując taką sukienkę pomagasz kobietom z Afryki. To wyjątkowa sukienka, ręcznie barwiona, ze 100% naturalnej wiskozy, reguluje temperaturę ciała i zapewnia uczucie chłodu. Można ją kupić w sklepie Marty na cherrystore.pl

Marta od kilku lat prowadzi profil na Instagramie. Znajdziesz ją wpisując @bymartawisniewska. Mieszkankę Bystrzycy obserwuje ponad 42 tysiące osób!

Logo tęczowej Afryki zdobi ubrania z kolekcji Marty i Mai. Oprócz sukienek, koszulek, będą jeszcze bluzy damskie i męskie z dużym wyszywanym logo

Maja Kotala (z lewej) od lat pomaga potrzebującym z Afryki. Wkrótce przenosi się na stałe do Kenii, chce tym ludziom poświęcić życie. Kiedy poznała Martę Wiśniewską, dostała "wiatr w żagle". - Zmiana może nastąpić tylko wtedy, gdy otaczamy się dobrymi ludźmi z dobrą energią! - mówi o współpracy z Martą


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaOdszkodowania
KOMENTARZE
Autor komentarza: MarTreść komentarza: Szkoda, że Netto, a nie AuchanData dodania komentarza: 29.03.2024, 11:08Źródło komentarza: OŁAWA Wiemy, co tu będzie po Tesco. I kiedyAutor komentarza: anty partyjnyTreść komentarza: Nieogarnięty - ta ksywa idealnie pasuje do twojej inteligencji. Obrońca czci i cnót - co cię tak bardzo boli gościu, że ciągle stękasz na tym intrenecie. Pan Zieliński nie siedzi u nikogo w kieszeni, nie jest uzależniony od żadnej partii i zawsze mówi to co myśli . BRAWO PANIE ZIELIŃSKI !Data dodania komentarza: 29.03.2024, 11:08Źródło komentarza: Czas przywrócić miasto mieszkańcomAutor komentarza: onTreść komentarza: Panowie Gwiazdowicz i Urbańczyk - trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejśćData dodania komentarza: 29.03.2024, 10:59Źródło komentarza: Ile masz lat, kandydacie?Autor komentarza: Mieszkaniec Gminy OławaTreść komentarza: Pani Moniko . Nie wystarczy ładnie się wypowiadać czy chwalić swoim wykształceniem . Warto wcześniej zanim wystartuje się na takie stanowisko popracować trochę dla społeczności lokalnej , wtedy wraz z Inicjatywą nie musielibyście prowadzić takiej nie fair kampanii wobec obecnego Wójta . Jako długoletni mieszkaniec gminy nie zagłosuje ani na Panią ani na Inicjatywę . Ale życzę powodzenia .Data dodania komentarza: 29.03.2024, 10:27Źródło komentarza: Dewerenda: - Czas, by gminą Oława zarządzała kobietaAutor komentarza: NieogarnietyTreść komentarza: Jakoś ich szanowny pan Zieliński, szara eminencja WdO, nie wymieniał za bardzo. No i oczywiście pod warunkiem, że ludzie ich nie wybiorą. Bo WdO zbyt się pyszni, i chyba zaczyna obawiać się o swój wynik wyborczy. A kilka razy uprzedzałem, że "pycha kroczy przed upadkiem". Szanowny pan Zieliński pokazał na konwencji, że już się czuje, właścicielem Oławy, i że będzie decydował kto i coData dodania komentarza: 29.03.2024, 10:24Źródło komentarza: Czas przywrócić miasto mieszkańcomAutor komentarza: MarekTreść komentarza: Pan Starosta Brezdeń dobrze wiedział jak wygląda sytuacja w tej szkole, dlatego nie podjął decyzji uwłaczającej godności i sprawiedliwości, potrafił właściwie rozróżnić dobro i zło. Dlatego w nadchodzących wyborach oddam swój głos na Pana!!!Data dodania komentarza: 29.03.2024, 10:23Źródło komentarza: Za co odwołano dyrektora szkoły specjalnej?
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama