- Gdy Marek przyszedł na świat, nasze szczęście nie miało końca - mówią. - Pierwsze wyczekane, ukochane dziecko, pierwsze cudowne miesiące, miesiące błogiej nieświadomości. W wieku 6 miesięcy nasz synek trafił na kolejne szczepienie, szczepienie i wizytę lekarską, która wywróciła nasz świat do góry nogami. To tam dowiedzieliśmy się, że dziecko ma powiększoną wątrobę i śledzionę, oraz że wymaga natychmiastowej hospitalizacji. Natychmiast zgłosiliśmy się do szpitala gdzie, Marek przeszedł szereg badań. To, co stwierdzili lekarze, sprawiło, że nasz świat legł w gruzach. Głuchota, ślepota, a do tego pogarszający się z dnia na dzień stan synka. Dopiero wtedy dowiedzieliśmy się, że w czasie porodu musiało dojść do niedotlenienia... Nasz spokój w jednej chwili brutalnie odebrała choroba. Być może już zawsze Marek będzie potrzebować naszego wsparcia. Teraz najważniejsze to zdobyć środki na aparaty słuchowe. Prosimy, pomóż, mamy tak mało czasu!
Na portalu Siepomaga.pl jest dostępna zbiórka na zakup aparatów słuchowych. To jedna z wielu potrzeb. Liczy się każda złotówka. Wpłat można dokonywać - TUTAJ
Napisz komentarz
Komentarze