- W schronisku może być nawet 3 tys. psów - alarmowali w czerwcu członkowie stowarzyszenia "Pogotowie dla zwierząt". - Jesteśmy gotowi na odbiór zwierząt w najgorszym stanie. Potrzebujemy pomocy w walce ze złem wobec zwierząt. To największa taka akcja w Polsce. Potrzebujemy Państwa pomocy, by ukrócić ten proceder właśnie dziś – właśnie teraz! Właściciele tego miejsca wygrywają kolejne przetargi w gminach na bezdomne psy, ponieważ proponują najniższy koszt za przyjęcie zwierzęcia pod opiekę – "kasują" za jego dalsze życie niewiele ponad 1000 złotych. Jak wygląda dalsza opieka za taką cenę? Nie trudno przewidzieć. Na fotografii poniżej również szczeniaki uratowane z terenu działania schroniska w Radysach. W schronisku występuje bardzo duża śmiertelność. Tylko z oficjalnych danych wynika, iż w kilku pierwszych miesiącach 2020 roku ze schroniska w Radysach wyjechało prawie 4 tony martwych psów. Szok! Najgorsza śmiertelność dotyka szczeniaków. Czas powiedzieć definitywnie "NIE". Dziś jest ten dzień, aby powiedzieć "dość" i rozpocząć walkę z tym złem.
Od tamtych słów minęło kilka tygodni. Właściciel schroniska trafił do aresztu, a psy trafią do różnych miejsc w kraju. Potrzebują pomocy nas wszystkich, dlatego akcję charytatywną organizują wolontariusze z Jelcza-Laskowic.
- 18 lipca od 8.00 do 15.00 na placu Jana Pawła II odbędzie się zbiórka darów na psiaki uratowane z mordowni w Radysach - zapraszają organizatorzy. - Wrocław, jako jedno z wielu miast, postanowiło je przyjąć i okazać im serce. Całemu wydarzeniu będzie towarzyszył Dj Hals. Każdemu kto przyjdzie ze swoim pupilem, Katarzyna Retka wykona pamiątkowe zdjęcie.
Imprezę wspierają burmistrz miasta i gminy Jelcz-Laskowice oraz firma Indygo.
Napisz komentarz
Komentarze