Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 05:35
Reklama BMM
Reklama
News will be here

"Wy nie wiecie, za co macie dziękować"

75-lecie przyjazdu osadników na ziemię oławską. Z Julią Czernik, z domu Wieczorkowską, rozmawia Jerzy Kamiński
"Wy nie wiecie, za co macie dziękować"
Julia Czernik na wystawie zdjęć starej Oławy autorstwa Lesława Mazura

- Pamięta pani ten moment, kiedy przyjechaliście na ziemię oławską?

- Tak. Pamiętam nawet nasz wyjazd z Dublan pod Lwowem, bo wcześniej tam mieszkaliśmy. Miałam wtedy 11 lat, był 1946 rok. To była środa albo wtorek przed wielkanocnymi świętami. Końmi nas zawieźli do Lwowa z mamą i 9-miesięcznym bratem Stefanem, potem do poniedziałku wielkanocnego jechaliśmy transportem do Opola. To był tydzień tułaczki w towarowym pociągu, bez mycia, bez niczego. Dzięki temu, że mieliśmy krowę, to jakoś mogliśmy przeżyć. Było mleko, więc Stefan, którym się opiekowałam, przeżył. Wyładowali nas na dworcu kolejowym. To była stacja towarowa Opole-Zachód. Gdy w 1946 roku tatę zwolnili z wojska, dostał mieszkanie we wsi Gać. Mieszkała tam już mama mojego taty i jego średni brat, którzy przyjechali tu w 1945 roku. Ten średni brat był ranny i już go nie wzięli do wojska, więc on ze swoją rodziną i moją mamą pojechali na zachód. Jak tato wrócił z wojska, już nie mógł pojechać do Lwowa, bo nie miał jeszcze 40 lat, a był taki przepis, że po czterdziestce można było wrócić do swojej dawnej miejscowości na ówczesnej Ukrainie. Inni musieli jechać na zachód. Nawet nie wiem, jak się dowiedzieli o tym, że już jesteśmy w Opolu, ale tato i jego brat ze szwagrem przyjechali po nas końmi. Zabrali mnie i mojego brata do Gaci, gdzie już była babcia. Mama została na stacji z dobytkiem. Był pies, była krowa i były te wszystkie rzeczy, które mogliśmy ze sobą wziąć. Potem to dowieźli do Gaci. Akurat tam, bo Oława już była prawie cała zajęta, a ponieważ tato wrócił z wojny, więc mógł sobie wybrać jakieś gospodarstwo albo mieszkanie.

- Gać była wtedy bardziej niemiecka czy już polska?

- To była już polska wieś, ale wtedy nazywała się Psiary. Dopiero później zmienili nazwę na Gać. I tu tato zajął domek, który jeszcze był wolny. Na górze jeszcze mieszkali Niemcy - dziadek i wdowa z trójką dzieci. Dopiero jesienią wyjechali na zachód. Niemców już wtedy nie było we wsi dużo, może 10-15 rodzin. Oni nam krzywdy nie robili, my im też nie. Gdy wyjeżdżali, w ich miejsce przyjeżdżali Polacy z Krakowskiego, z Kieleckiego. I zajmowali domy. Kto pierwszy, ten lepszy.

- Czy już wtedy czuliście, że przyjechaliście tu na stałe?

- Nie, nie... Proszę pana, myśmy przyjechali w kwietniu, a gdy w lipcu zmarł w Godzikowicach nasz sąsiad z Dublan, pan Zając, to pamiętam, że mama przyszła wtedy do domu z płaczem, że on zmarł i będzie pochowany w niemieckiej ziemi, nie wróci do Lwowa. Bo z tą myślą, że kiedyś tam wrócimy, żyliśmy długo, jeszcze co najmniej 2-3 lata. Najpierw myśleliśmy, że przyjechaliśmy tu tylko na 2-3 tygodnie i szybko wrócimy na wschód. Tymczasem stało się tak, jak się stało.

- Jak długo mieszkaliście w Gaci? 

- Moi rodzice mieszkali w Psiarach, a potem w Gaci, prawie do śmierci. Nazwę miejscowości zmienili gdzieś w latach 50. Co ciekawe, dzisiejsze Psary nazywały się wtedy Kurzątkowicami, a Godzikowice były Roznaniem. Oława to była najpierw Olawa. Wszyscy mówili, że to po rusku... W 1946 roku z Gaci założyli szkołę, do której chodziłam. Za okupacji w Dublanach w budynku szkoły stacjonowało wojsko, więc się wtedy nie uczyliśmy. Dzieciom to było raj, cieszyliśmy się, że nie musimy chodzić do szkoły. A tutaj w tej nowej Polsce wszyscy pracowali na roli, a ja zajmowałam się młodszym bratem. Kiedyś dzieci wychowywały dzieci. To nie było tak jak teraz. Były ciężkie czasy. I w tym 1946 roku, gdy w Psiarach powstała szkoła podstawowa, liczyła tylko trzy klasy. Dzieci było dużo, nauczycieli mało. Była w tym samym budynku, co dzisiaj, tylko w starszej części. Zamiast iść do piątej klasy, jak powinnam zgodnie z wiekiem, poszłam do trzeciej, bo byłam w edukacji spóźniona 2 lata. Zresztą kto by puścił takie małe dziecko do szkoły do Oławy, a we wsi trzecia klasa to była najwyższa. Dużo starsi ode mnie też chodzili do trzeciej, bo na wschodzie szkoły były pozamykane, więc trzeba było wyrównać poziom.

- Pamięta pani, kto panią uczył? ROZMOWA W CAŁOŚCI w e-wydaniu: TUTAJ - koszt e-wydania 2.90 zł


1947 rok - Julcia w środku, w stroju krakowiaka. - Tu jako chłopak, bo byłam wyższa - wspomina Julia Czernik - Obok mnie Marysia Góraj i Irena Niemiec

Dublany - dziewięcioletnia Julcia idzie do pierwszej komunii świętej. - To jest jedyne zdjęcie, jakie zostało mi z czasów okupacji - mówi dziś Julia Czernik. - Miałam wtedy niebieską sukienkę i buty zrobione przez ojca, który był szewcem

Julia Czernik z mężem Marianem


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
mgid.com, 649292, DIRECT, d4c29acad76ce94f lijit.com, 349013, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b lijit.com, 349013-eb, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b openx.com, 538959099, RESELLER, 6a698e2ec38604c6 appnexus.com, 1019, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 improvedigital.com, 1944, RESELLER rubiconproject.com, 9655, RESELLER, 0bfd66d529a55807 Xapads.com, 145030, RESELLER google.com, pub-3990748024667386, DIRECT, f08c47fec0942fa0 Pubmatic.com, 162882, RESELLER, 5d62403b186f2ace video.unrulymedia.com, 524101463, RESELLER, 29bc7d05d309e1bc lijit.com, 224984, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b Pubmatic.com, 163319, RESELLER, 5d62403b186f2ace adyoulike.com, a15d06368952401cd3310203631cb18b, RESELLER rubiconproject.com, 20736, RESELLER, 0bfd66d529a55807 pubmatic.com, 160925, RESELLER, 5d62403b186f2ace onetag.com, 7a07370227fc000, RESELLER lijit.com, 408376, RESELLER, fafdf38b16bf6b2b spotim.market, sp_AYL2022, RESELLER, 077e5f709d15bdbb smartadserver.com, 4144, RESELLER nativo.com, 5848, RESELLER, 59521ca7cc5e9fee smartadserver.com, 4577, RESELLER, 060d053dcf45cbf3 appnexus.com, 13099, RESELLER pubmatic.com, 161593, RESELLER, 5d62403b186f2ace rubiconproject.com, 11006, RESELLER, 0bfd66d529a55807 onetag.com, 7cd9d7c7c13ff36, DIRECT ssp.e-volution.ai, AJxF6R4a9M6CaTvK, RESELLER rubiconproject.com, 16824, RESELLER, 0bfd66d529a55807 adform.com, 2664, RESELLER, 9f5210a2f0999e32 appnexus.com, 11879, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 appnexus.com, 15825, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 [Kopiuj]
ReklamaOdszkodowania
KOMENTARZE
Autor komentarza: Tańczący z wilkamiTreść komentarza: Chłopak z tyłu dla twojej wiadomości nie żyje a pasażer z przodu walczy o życie !!Data dodania komentarza: 19.04.2024, 23:52Źródło komentarza: Więcej o tym tragicznym wypadku. I apel PolicjiAutor komentarza: ZirytowanyTreść komentarza: Kończ waść, wstydu oszczędź. Wystarczy już tego nieróbstwa. Urząd to nie przechowalnia przedemerytalna.Data dodania komentarza: 19.04.2024, 23:43Źródło komentarza: Trzy pytania do Bogdana SzczęśniakaAutor komentarza: AlinaTreść komentarza: Boże chroń nasz miasto i gminę przed tą farsąData dodania komentarza: 19.04.2024, 23:30Źródło komentarza: Trzy pytania do Bogdana SzczęśniakaAutor komentarza: PomysłodawcaTreść komentarza: Miłoszyce to niewątpliwie kuźnia politycznych talentów, może w przedszkolu warto założyć grupę o profilu przyszły Burmistrz Jelcza-Laskowic ?Data dodania komentarza: 19.04.2024, 23:27Źródło komentarza: Trzy pytania do Bogdana SzczęśniakaAutor komentarza: WiktorTreść komentarza: Życzę udanych kąpieli w parkowej fontannie za 1500000 zł, to niewątpliwie niezbędna inwestycja w mieście i gminie na którą wszyscy czekali 😂Data dodania komentarza: 19.04.2024, 23:16Źródło komentarza: Trzy pytania do Bogdana SzczęśniakaAutor komentarza: OlaTreść komentarza: Farbowane lisy w postaci Krzysia parkingowego i Misia kameleona mogą być jedynie gwoździem do politycznej trumny ⚰️Data dodania komentarza: 19.04.2024, 23:04Źródło komentarza: Trzy pytania do Bogdana Szczęśniaka
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama