Chodzi o budynek, w którym mieści się Bank Santander i PZU, między ulicami 3 Maja i Żeromskiego. Mieszkańcy skarżą się, że od miesięcy gromadzą się tam bezdomni. - Śpią na gołym betonie albo robią sobie legowiska niezależnie od tego czy jest lato czy zima - mówi jedna z mieszkanek. - Co z tego, że sprzątaczka codziennie to wyrzuca, jak oni ponownie wyciągają ze śmietnika. Ale to najmniejszy problem! Bezdomni, którzy tam koczują (co widać na zdjęciach nadesłanych nam przez mieszkańców), nie mają żadnych zahamowań. Na oczach ludzi i kamer, załatwiają swoje potrzeby wokół budynku i na jego balkonie. Smród czuć na odległość. Wystarczy przejść chodnikiem obok budynku, a przecież to prawie centrum miasta. Wokół jest wiele sklepów, obok Starostwo Powiatowe i parking, czyli miejsca gdzie cały czas chodzą ludzie. O sprawie szeroko piliśmy kilka tygodni temu: TO WYDANIE gazety dostępne TUTAJ
Temat wrócił pod koniec września. Bezdomni wciąż koczują przy banku. Właściciel budynku mówi, że zajmie się sprawą, ale nie podał konkretów. Zdaniem Straży Miejskiej w Oławie jedynym i skutecznym rozwiązania problemu jest odpowiednie zabezpieczenie budynku i terenu wokół niego tak, aby bezdomni nie mogli tam wchodzić. Przed publikacją poprzedniego artykułu napisaliśmy do banku, właściciela budynku, czy i jak zamierza pomóc w rozwiązaniu. - Dziękujemy za sygnał, zajmujemy się tą sprawą - pisze Ewa Krawczyk menedżer ds. komunikacji z mediami. - Pracujemy nad znalezieniem optymalnego rozwiązania tej sytuacji, w zgodzie z obowiązującymi przepisami. Jakie konkretnie kroki zamierza podjąć właściciel budynku, nie wiadomo. Tymczasem w jego okolicy - jak mówią mieszkańcy - nic się nie zmieniło. Bezdomni nadal tam są, chociaż jak zapewnia Piotra Gawerski ze Straży Miejskiej w Oławie, strażnicy częściej patrolują okolicę. Nadal jednak nikogo nie zatrzymano na łamaniu prawa, a więc nie ukarano. Żaden z mieszkańców nie złożył też oficjalnej skargi na piśmie.
Napisz komentarz
Komentarze