Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 13:57
Reklama Marek Szponar
Reklama
Reklama
News will be here

Już jest innym człowiekiem

- Marcin wstaje rano i pyta się mnie, jak ja się czuję? Wcześniej tego nie było. Pyta, czy chcę się napić herbaty. Zauważa moje potrzeby. Nasze relacje weszły na inny poziom - mówi Wiesława Pohoriło o swoim synu. Kompleks, który powstał przy 3 Maja, przerósł jej najśmielsze marzenia

Z Wiesławą Pohoriło, prezesem stowarzyszenia "Tęcza", rozmawia Jerzy Kamiński

- Kiedyś powiedziała mi pani, że żyje w zasadzie tylko po to, aby doprowadzić do stanu, w którym w sposób naturalny będzie pani mogła odejść, a syn nie zostanie bez opieki. Czy ten kompleks to już jest takie miejsce?

- Jeszcze nie.

- Myśli pani o całodobowych domach dla podopiecznych?

- Niech mnie pan nie pyta, o czym myślę, bo ktoś się załamie. Ale powiem tak. Nie przypuszczałam, że mój syn nadaje się do pracy. Być może, gdybym tu nie była, gdyby nie rozmowy, namowy, zachęty, być może by nie pracował. Teraz nie żałuję, że go dałam do pracy. Byłam w sytuacji i tak lepszej niż inni, bo jestem tu na miejscu, a on obok, ale tego się nie da oddać słowami, jak się widzi, że twoje własne dziecko, które w domu nie robiło nic - bo też, nie oszukujmy się, ja nie oczekiwałam zbyt wiele, albo po prostu nie umiałam tego wyegzekwować - teraz robi tak wiele. Czy wcześniej nie chciał, czy nie potrafił - to też trudno powiedzieć. Ale tutaj po tych kilku miesiącach świetnie myje podłogę, daje radę z myciem drzwi, pięknie odkurza, sprząta plac. I z tego wszystkiego autentycznie się cieszy. Że to potrafi. Bo potrafi. A początki były naprawdę trudne.

- Czy po tym wszystkim wasza wzajemna relacja jest na innym poziomie? Zobaczyła pani w nim kogoś innego?

- Ja nie mówię, że jestem dobrą matką. Ja jestem matką nadopiekuńczą. Czyli nie taką dobrą. Bo bym temu mojemu synowi wszystko oddała, wszystko za niego zrobiła. Bo się boję o to czy o tamto. A to bardzo źle. Bo wtedy nie uczy się swojego dziecka samodzielności. Ono się nie uczy na własnym doświadczeniu, bo go nie ma. A dzięki temu, co tutaj się dzieje, mój Marcin jest innym człowiekiem. To już nie ten Marcin, który nie pracował. To jest całkowicie inny człowiek. On już wie, że rano musi iść do pracy.

- A pani musi być z niego bardzo dumna.

- Ja jestem bardzo dumna. Jestem przezadowolona. W tym momencie chciałbym zaapelować do rodziców, którzy mają dzieci upośledzone w stopniu znacznym. Nie bójcie się! Po prostu przyjdźcie i zobaczcie, co u nas jest. Nie mówię, żebyście od razu oddawali nam dziecko do pracy, bo i tak może nie być miejsc, ale przyjdźcie zobaczyć, co robimy, kto u nas pracuje, jak sobie dają radę, jak są szczęśliwi, jak się spotykają po pracy, jak spędzają swój wolny czas. To bezcenne, bo młody człowiek nie siedzi tylko w domu z mamą, tatą czy wujkiem. Gdybym jeszcze raz robiła coś takiego, pracowała nad projektem, to oczywiście zrobiłabym inaczej. Pewnie jak każdy z nas. Na pewno by to było jeszcze większe, bo już w tej chwili jest nam za ciasno. Ale czy teraz jestem spełniona? ROZMOWA w całości dostępna w e-wydaniu gazety TUTAJ


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaOdszkodowania
KOMENTARZE
Autor komentarza: NieogarnietyTreść komentarza: Ty też nieźle żartujesz. Pożyjemy i zobaczymy. Dziękuję i też życzę wszystkiego dobregoData dodania komentarza: 29.03.2024, 13:50Źródło komentarza: Czas przywrócić miasto mieszkańcomAutor komentarza: prawdaTreść komentarza: Szkolenie komisji tez w godzinach pracy urzędu, a w innych gminach np. w Siechnicach od godz. 16. Wybory to zadanie zlecone gmin , dlaczego więc szkolenia odbywaja się w godzinach pracy urzędu, podczas gdy pracownicy gminy mają realizować swoje obowiązki w urzędzie i za to podatnicy im placą. Urzędnik wyborczy, który prowadził szkolenie czytając slajdy nie do końca wiedział co czyta z laptopa - czytał tez o kwestiach, które nie dotyczyły gminy Olawa. Może trzeba lepiej się przygotować ?Data dodania komentarza: 29.03.2024, 13:45Źródło komentarza: Dewerenda: - Czas, by gminą Oława zarządzała kobietaAutor komentarza: fan WdOTreść komentarza: Dobry żart. Mimo wszystko życzę wesołych świąt.Data dodania komentarza: 29.03.2024, 12:51Źródło komentarza: Czas przywrócić miasto mieszkańcomAutor komentarza: NieogarnietyTreść komentarza: Ja ich nie mylę. Wiem kto jest i że ten sam Frischamnn będzie burmistrzem dalej. Zieliński tak się boi i porażki i odpowiedzialności, że nie chce nawet startować w wyborach na burmistrza.Data dodania komentarza: 29.03.2024, 12:33Źródło komentarza: Czas przywrócić miasto mieszkańcomAutor komentarza: NieogarnietyTreść komentarza: Specjalnie mam taki nick, dla takich jak ty, którzy nie mając żadnych argumentów muszą komuś i coś "pojechać". A gdzie ja napisałem, że pan Zieliński siedzi u kogoś w kieszeni? A co do mowy, to musi uważać żeby "mowa nie wyprzedzała myśli".Data dodania komentarza: 29.03.2024, 12:28Źródło komentarza: Czas przywrócić miasto mieszkańcomAutor komentarza: GośćTreść komentarza: W mojej ocenie to bardzo nieeleganckie zachowanie Burmistrza. Na kilkanaście dni przed wyborami? Co to zmienia? A może to strach przed utratą władzy?Data dodania komentarza: 29.03.2024, 12:11Źródło komentarza: Burmistrz zrzucił "bombę" i nagle odwołał zastępców
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama