Zadzwoniliśmy w tej sprawie do Krzysztofa Gielsy, rzecznika prasowego, zastępcy komendanta KP PSP w Oławie. Informuje, że wczoraj po godzinie 14.00 strażacy byli tam autem terenowym, jechali środkiem drogi, ale w niektórych miejscach poziom wody był powyżej 30 cm. - W nocy zakazałem strażakom przejazdów tamtędy, nawet do akcji, dlatego rozdzieliśmy rejony, bo uważam, że byłoby to zbyt niebezpieczne, aby nawet nasz pojazd tamtędy jechał. Nie wiemy w jakim stanie jest droga, jakie są uszkodzenia. Krzysztof Gielsa mówi wprost, że nie ma możliwości, aby droga była otwarta dzisiaj. - Woda musi opaść z tej starej zlewni Odry, kiedy to nastąpi nie jesteśmy w stanie przewidzieć, woda utrzymuje się cały czas wysoko, a do tego częściowo przez wały został zalany polder. W tej chwili otwarcie drogi zagraża bezpieczeństwu użytkowników i może skończyć się naprawdę źle. Apelujemy, żeby stosować się do objazdów, bo korzystanie z tej drogi jest zbyt niebezpieczne nawet dla pojazdów terenowych, czy ciężarowych. Jak woda opadnie trzeba będzie ocenić stan drogi, bo woda cały czas przez nią przepływa i z prawej i lewej strony Droga na pewno nie będzie otwarta dzisiaj, to kwestia nawet kilku dni!
Ruch do Jelcza-Laskowic skierowano w objazd W 396, przez Janików i Biskupice Oławskie Od strony Jelcza-Laskowic, blokada nastąpiła na wysokości skrzyżowania z ul. Leśną.
Napisz komentarz
Komentarze