Na konferencji prasowej powiedział: - Chociaż od kilku dni obserwujemy pewną względną stabilizację liczby zakażeń, to wirus wciąż zbiera swoje śmiertelne żniwo. Każdego dnia zwiększamy liczbę łóżek i respiratorów. Obecnie mamy 37 tys. łóżek i 3 tys. respiratorów. Obecnie 7-dniowa krocząca średnia to około 20-22 tys. dziennie. Jeśli ta stabilność się utrzyma to i poprawę będziemy mogli zobaczyć za jakiś czas, ale sytuacja nadal jest bardzo poważna. W tej walce z koronawirusem przegrywamy przynajmniej tak często, jak i udaje nam się wygrywać. Ale pamiętajmy - wszystkich nas broni przestrzeganie zasad i nasza solidarność. Przed nami pewien okres, który nazywamy: 100 dni solidarności - na końcu tego okresu jest wysoce prawdopodbne, że będzie dostępna szczepionka. Duża część populacji zaszczepionej pozwoli szybko przerwać łańcuch zakażeń. Od przyszłej soboty placówki handlowe będą mogły działać w najwyższym reżimie sanitarnym. Konsultowaliśmy się też z innymi branżami, ale idziemy za radą naszych epidemiologów i pozostawiamy nadal zamknięte pozostałe placówki. To ważne, by uratować tysiące miejsc pracy, ale też utrzymać w ryzach przyrost zakażeń. Warunek utrzymania tego reżimu jest jeden: dyscyplina każdego sklepu, galerii, sklepu meblowego. Jeśli będzie inaczej, te sklepy będą zamykane. Te decyzje mogą uratować setki tysięcy miejsc pracy, dlatego je podejmujemy. Jesteśmy wciąż na etapie "bezpiecznika" - hamulca bezpieczeństwa. Jeśli chcemy przejść do strefy czerwonej, musimy być odpowiedzialni. W przypadku szkół zdecydowaliśmy o kontynuacji zamknięcia szkół do 23-24 grudnia, a następnie podjęliśmy decyzję, że przerwa edukacyjna w szkołach będzie od 4 do 17 stycznia dla wszystkich. Proszę, aby ograniczyć mobilność. Jeśli wtedy wszyscy, całe rodziny zostaniemy w domach to jest szansa, że już po tej przerwie będą pierwsze dostawy szczepionki - właśnie temu służy ta przerwa, by dobrze przygotować się do tego momentu.
Więcej szczegółów dotyczących całego planu - TUTAJ
Napisz komentarz
Komentarze