Czy wydawanie pieniędzy na ozdoby świąteczne w czasie pandemii, gdy jest wiele dziur budżetowych, jest rozsądne? Tak pytała na listopadowej sesji radna Magdalena Ziółkowska z KO burmistrza Tomasza Frischmanna, który w sprawozdaniu z działalności między sesjami poinformował, że w tym roku miasto wynajmie świąteczną choinkę za 24 999, 75 zł. Stosowną umowę zawarto z firmą "SPAWARTS Artur Stasik Sp.j." z Bielska Białej. Cena obejmuje wynajem tradycyjnej ozdoby bożonarodzeniowej, która ma stanąć na oławskim Rynku wraz z jej dostawą, montażem i demontażem.
Radną interesowało, ile pieniędzy w sumie miasto zamierza wydać w tym roku na ozdoby świąteczne i czy w obecnej sytuacji, gdy wiele miast rezygnuje z takich wydatków, nie należałoby postąpić podobnie. - Według mnie prawie 25 tys. zł na choinkę to dużo, zwłaszcza że jest wiele dziur budżetowych - przekonywała.
Z takim podejściem do tematu nie zgodził się radny Michał Prus z BBS. Jego zdaniem to, że jest pandemia, nie znaczy, że trzeba odwołać święta i zrezygnować z choinki: - Te ozdoby cieszą i zachęcam, by od tego nie odstępować, bo w sytuacji izolacji to jest akcent, który jest ludziom potrzebny i przynosi wiele radości.
Podobną opinię ma burmistrz Tomasz Frischmann. Jego z zdaniem choinka na oławskim Rynku powinna stanąć także w tym roku. Miasto nie ma jej na własność i dzierżawi ozdobę, by nie była powtarzalna. Żadnych innych ozdób w tym roku nie będzie jednak wynajmować. Tegoroczny bożonarodzeniowy wystrój miasta ograniczy się do ozdób, które kupiono w latach minionych. Są to między innymi świecące łabędzie, które "pływały" w fontannie na placu Zamkowym, kokardy z kurtynami i but z prezentami. Instalacja ozdób świątecznych już się rozpoczęła.
(WK)
Napisz komentarz
Komentarze