- Spłonęła cała stolarnia, którą prowadził od 30 lat - pisze organizatorka zbiórki. - W akcji brało udział kilkanaście zastępów Straży Pożarnej, jednak ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał i nie udało się niczego uratować. Całkowitemu zniszczeniu uległ nie tylko budynek. Oprócz tego pan Stanisław został pozbawiony wszystkich narzędzi, którymi musiał się posługiwać na co dzień, opiewających na kwotę setek tysięcy. Pracę w stolarni rozpoczął już jako młody chłopak, później otworzył swoją stolarnię. To właśnie w tym miejscu wykonywał dla wielu mieszkańców, nie tylko naszego miasta, wyroby drewniane: stoły, okna, drzwi, krzesła… Stanisław jest osobą niesamowicie wrażliwą na ludzkie troski i cierpienia. Człowiek o wielkim sercu, który nigdy nie przeszedł obojętnie obok człowieka w potrzebie. Zawsze jak tylko mógł pomagał swoim bliskim, przyjaciołom i osobom zupełnie obcym. Jest to najwyższy czas, abyśmy to my okazali mu wsparcie w tej ciężkiej sytuacji. Pomóżmy mu odzyskać miejsce pracy, warsztat, jego drugi dom. Niestety nie ma możliwość remontu, należy wszystko zacząć od podstaw. Będziemy niesamowicie wdzięczni za każdą pomoc z Waszej strony. Pomóżmy naszemu koledze w tak magicznym świątecznym czasie! Do uzbierania jest 400 tys. złotych - pieniądze można WPŁACAĆ TUTAJ
(zrzutka.pl)
Do uzbierania jest 400 tys. złotych - pieniądze można WPŁACAĆ TUTAJ
Napisz komentarz
Komentarze