Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 16:48
Reklama Marek Szponar
Reklama
Reklama
News will be here

Lubiąż wciąż nieznany, a to tak blisko

Nie wszyscy wiedzą, że zespół klasztorny w Lubiążu jest drugim co do wielkości obiektem sakralnym na świecie (pierwszy jest kompleks pałacowo-klasztorny Eskurial w Hiszpanii). Powierzchnia dachów zajmuje ok. 2,5 ha, a długość fasady wynosi 223 metry i jest to najdłuższa fasada barokowa w Europie. To trudno sobie wyobrazić, ale opactwo cysterskie jest... większe od Wawelu i Zamku Królewskiego w Warszawie. Może jednym z życzeń noworocznych będzie wycieczka do Lubiąża i poznanie naprawdę fascynującej historii? To zaledwie 100 km od Oławy
Lubiąż wciąż nieznany, a to tak blisko

Autor: Jerzy Kamiński

Historia tego obiektu jest fascynująca i tragiczna, zwłaszcza że jego stan wciąż jest kiepski, a walka o jego przetrwanie potrwa jeszcze dziesiątki lat. Tuż po II wojnie światowej na tzw. ziemiach odzyskanych nikogo nie obchodziły zabytki, które nie mały rodowodu piastowskiego. A skoro tak, były to po prostu budowle "poniemieckie' - przez wiele lat mieściła się tu składnica księgarska. Wiele sal stało pustych. Niszczały. Zresztą proces rozkradanie tego cennego zabytku rozpoczął się dużo wcześniej. Praktycznie proces niszczenia powstrzymano dopiero w 1989 r., gdy powstała  Fundacja Lubiąż, która do teraz zajmuje się pracami  zabezpieczającymi i rewitalizacji, co jest jest bardzo kosztowne i skomplikowane, ponad jej siły. Ale o tym lepiej dowiedzieć się na miejscu, podczas oprowadzania, które jest możliwe także teraz, w zimie. Może warunki nie są nadzwyczajne, ale nie ma tłoku, wycieczek, to może być prawdziwie kameralne spotkanie z wielką historią.

Zwiedzanie obiektów:
Zwiedzanie odbywa się w grupach co godzinę (o każdej pełnej godzinie). Zwiedzającym udostępnia się jadalnię opata, salę książęcą, kościół NMP, refektarz.

  • od 1 kwietnia do 30 września w godzinach: 9:00-18:00
  • od 1 października do 31 marca w godzinach: 10:00-15:00

Zwiedzanie odbywa się w grupach co godzinę (o każdej pełnej godzinie). Zwiedzającym udostępnia się jadalnię opata, salę książęcą, kościół NMP, refektarz.

*

Kto bardziej niecierpliwy, zarys historii Lubiąża i opactwa można poznać na stronie Fundacji Lubiąż (http://www.fundacjalubiaz.org.pl), zajmującej się rewitalizacją obiektu:

- Gród w Lubiążu, usytuowany nad jedną z najstarszych przepraw rzecznych przez Odrę, powstał w epoce wczesnofeudalnej i uważany był już w XII wieku za bardzo stary. Do tego właśnie grodu 16 sierpnia 1163 roku z Pforty nad Saalą w Turyngii przybyli pierwsi Cystersi. Sprowadził ich do Lubiąża książę Bolesław I Wysoki.

Na początku XIII wieku zorganizował swoje filie: w Mogile pod Krakowem - 1222, w Henrykowie - 1227, w Kamieńcu Ząbkowickim - 1249 oraz przejął opiekę nad klasztorem Cysterek w Trzebnicy.

Wiek XIV to okres szczytowego rozkwitu gospodarczego i kulturalnego średniowiecznego opactwa, będącego wówczas centrum produkcji literackiej i historiozoficznej Śląska. Jego posiadłości dzięki licznym darowiznom i zakupom sięgają od Wielkopolski przez Śląsk do Małopolski.

Ten systematyczny rozwój przerywają w latach 1428 - 1432 wojny husyckie i zapoczątkowują długi okres powolnego upadku, trwający do 1492 roku.

Przez cały wiek XVI rządzący zakonem opaci z różnym skutkiem próbowali odbudować gospodarkę i życie klasztorne. Jednak dopiero po wojnie trzydziestoletniej, za rządów najznakomitszych opatów : Arnolda Freibergera (1632 - 1672) i Jana Reicha (1672 - 1691) rozpoczyna się długi, bo ponad stuletni okres odbudowy, rozkwitu gospodarczego i kulturalnego fundacji klasztornej.

W latach 1681 - 1739 dzięki ogromnej zamożności klasztoru powstają nowe obiekty: pałac opatów, klasztor, browar, piekarnia, szpital i wiele innych zabudowań gospodarczych. W tym czasie gruntownie przebudowano także wnętrze kościoła Najświętszej Marii Panny nadając mu wspaniały barokowy wystrój i wyposażenie.

Nowy pałac opata, kościół i klasztor tworzą ogromny kompleks należący do największych tego typu w Europie środkowej. Wnętrza wypełniają wspaniałe sale: sala książęca, biblioteka, jadalnia opata, refektarz i ponad 300 innych pięknych pomieszczeń zdobionych znakomitymi płótnami wielkiego malarza śląskiego Michała Willmanna, Mateusza Steinla.malowidłami Krystiana Bentuma i Feliksa Schefflera, rzeźbami Franciszka Mangoldta .

Budowa tak ogromnego kompleksu, jego znakomite wyposażenie to ostatni okres świetności tego klasztoru, który kończy się wraz z przejściem Śląska pod panowanie pruskie w 1740 roku.

Od momentu wkroczenia na Śląsk wojsk pruskich, klasztor boleśnie odczuł ciężar fiskalnej polityki Fryderyka II i narażony był na liczne represje króla wrogo nastawionego do katolickiego kleru.

Wreszcie w roku 1810 na mocy rozporządzenia królewskiego nastąpiła sekularyzacja opactwa lubiąskiego. Po 650 latach zakon Cystersów w Lubiążu przestaje istnieć. Zabrano i wywieziono z klasztoru 471 płócien, w tym z kościoła i pałacu 63 płótna Michała Willmanna i wiele cennych rzeźb, monet i instrumentów muzycznych.

Budynki klasztorne wykorzystano jako szpital, a kościół św. Jakuba zamieniono najpierw na arsenał, a następnie przekazano gminie ewangelickiej.

Od 1823 roku klasztor został zaadaptowany na szpital dla umysłowo chorych pacjentów z rodzin arystokratycznych, zaś budynki gospodarcze, mieszkalne i pałac stały się własnością państwowej stadniny koni.

W okresie II wojny światowej w kompleksie klasztornym uruchomiono produkcję na potrzeby wojenne, obsługiwaną przez międzynarodowy obóz pracy przymusowej.

Wiosną 1944 roku zabrano z pałacu i kościoła resztę obrazów Willmanna. Rozebrano stalle. Rzeźby i wystrój kościoła oraz pałacu rozwieziono po różnych kościołach i muzeach.

W latach 1945 - 1948 w klasztorze zorganizowany był szpital dla jednostek Armii Radzieckiej.

Od 1950 roku cały ten ogromny kompleks praktycznie nie miał gospodarza. Wykorzystywany był częściowo przez Dom Książki i Muzeum Narodowe we Wrocławiu na magazyny. Brak gospodarza sprawił, że obiekty uległy procesowi dekapitalizacji i grabieży.

Dopiero w roku 1962 Wojewódzki Konserwator Zabytków we Wrocławiu rozpoczął prace kompleksowe mające na celu ratowanie całego zespołu. Jednak ciągle brakowało pieniędzy, nie wystarczyło nawet na dokończenie prac zabezpieczających przed dalszym niszczeniem.

Wiosna 1989 roku kilka osób, dla których uratowanie tych obiektów stało się bardzo ważną sprawą, opracowało koncepcję, przygotowało dokumenty formalne, znalazło fundatorów i 9 września 1989 roku w Sądzie Gospodarczym w Warszawie zarejestrowało fundację o nazwie: Fundacja Lubiąż.

Jako główny - statutowy - cel swojej działalności Fundacja Lubiąż wyznaczyła sobie remont całego zabytkowego zespołu obiektów, jego adaptację do nowych potrzeb i przywrócenie mu dawnej świetności.

*
 

 

Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaOdszkodowania
KOMENTARZE
Autor komentarza: rolTreść komentarza: Przestań hejtować i wpierać ludziom, że nie hejtujesz!!Data dodania komentarza: 28.03.2024, 16:22Źródło komentarza: Czas przywrócić miasto mieszkańcomAutor komentarza: jednak nie udajeszTreść komentarza: I ty się chwalisz, że nie hejtujesz hejterska tubo.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 16:19Źródło komentarza: Czas przywrócić miasto mieszkańcomAutor komentarza: ostaTreść komentarza: Zarządca drogi dba o drzewostan i przycina drzewa na wiosnę a burmistrz ma to w .....Data dodania komentarza: 28.03.2024, 16:10Źródło komentarza: BBS: - Nasz plan na miasto i powiat jest realnyAutor komentarza: OlawianinTreść komentarza: Myślę że do wyborówData dodania komentarza: 28.03.2024, 15:43Źródło komentarza: Tu można wrzucać elektroodpady. Nareszcie!Autor komentarza: NieogarnietyTreść komentarza: Nie liczę ani na rzetelność z twojej strony, ani tym bardziej na jakąkolwiek formę poparcia.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 14:46Źródło komentarza: BBS: - Nasz plan na miasto i powiat jest realnyAutor komentarza: NieogarnietyTreść komentarza: Jak byś przeczytał ze zrozumieniem, czego ci życzę, to byś doczytał, że chodzi o wypowiedź pana Zielińskiego, na wczorajszej konwencji wyborczej WdO. Nie chodzi o artykuł i wypowiedź pana Gawlasa. Nie musisz tu wymieniać jakiejś wyimaginowanej wypowiedzi pana Hadrysia, bo co on ma do pracy Urzędu? Trochę żałosna próba odwrócenia uwagi.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 14:43Źródło komentarza: Czas przywrócić miasto mieszkańcom
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama