
Chodzi o zabójstwo w Jelczu-Laskowicach, o którym pisaliśmy TUTAJ
- Potwierdzam, że około godziny 8.00 w sklepie z armaturą sanitarną w Jelczu-Laskowicach przy ul. Kolejowej doszło do zabójstwa - mówi prokurator rejonowa Renata Procyk-Jończyk. - Ojciec oddał strzał w kierunku syna, który zmarł na miejscu. Postrzelony mężczyzna miał 38 lat. Nie mieszkali ze sobą. Ojciec na pewno mieszkał kiedyś w Jelczu-Laskowicach, na tę chwilę nie znamy jeszcze jego obecnego miejsca zamieszkania. Z naszych wstępnych informacji wynika, że strzelił do syna z broni, na którą nie trzeba mieć pozwolenia.
Prokurator rejonowa odmówiła odpowiedzi na pytanie czy to prawda, że 38-latek został postrzelony w głowę.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w przeszłości podejrzany zaatakował ofiarę niebezpiecznym narzędziem. Prokuratura Procyk-Jończyk przyznała, że do sądu trafił akt oskarżenia dotyczący gróźb ze strony podejrzanego w kierunku ofiary.
To był psychicznie chory czlowiek
Musiał mieć fest powód ..... , że to zrobił.
Powód żeby zabić z zimną krwią własne dziecko?! Człowieku obudź się!!Pewnie tym powodem były alimenty, takiego to odrazu żywcem spalić!!!!
Jakie alimenty?
Postrzelony .... te dziecko miało 38 lat
... Normalna kobieto .... Hiiii
Dzieci też mogą placic rodzicom alimenty gdy żyją np. w ubóstwie i sąd zadecyduje o takich alimentach
Przestańcie fantazjować i snuć domysły.
A ty przestań komentować każdy artykuł, pełno twoich "przemądrzałych" komentarzy.
p..s.
,, ty" się pisze z wielkiej litery
A skąd takie przekonanie?
Wcale nie śpię.
Ale hejtem walicie we mnie.
Widzicie tylko jedną stronę ..... , drugą nie .
.....
jedno jest pewne śmierdząca sprawa - ojciec nerwowo nie wytrzymał.
Żaden powód nie jest powodem do zabójstwa ! I to jeszcze zabójstwa swojego dziecka .
Nie ważne jaki był powód.. żaden nie upoważniał do odbioru komuś życia
Doszły do mnie plotki ( nie wiem czy wiarygodne) , że synek to samo zrobił ojcu w ,, przenośni"