
10 kwietnia wchodzi w życie zmiana rozporządzenia rządu w sprawie grzywien "za niektóre wykroczenia" - wydane 26 marca rozporządzenie zmienia wysokości mandatów za różne przewinienia, np. za sprzedaż wyrobów tytoniowych nieletnim, ale największe emocje budzą mandaty dla właścicieli psów - m.in. chodzi o nowe stawki mandatów za spacer z psem niebezpiecznym, który nie jest na smyczy - takie coś może kosztować nawet do 500 złotych.
Prawo mówi, że od 10 kwietnia "niezachowanie zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia" grozi grzywną w wysokości 50-250 zł - chodzi tu o sytuację, kiedy pies jest biega bez smyczy poza ogrodzeniem domu lub w miejscu publicznym, co może stwarzać zagrożenie. Już tylko to wystarczy, aby nałożyć na jego właściciela lub aktualnego opiekuna mandat karny. Co innego, gdy dojdzie do "niezachowanie zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka" - tu może być grzywna nawet w wysokości 500 zł. Tak wysoki mandat wystawią nam, kiedy zwierzę jest szczególnie niebezpieczne, ale - uwaga - niekoniecznie chodzi o słynną listę ras uznanych za stanowiące większe zagrożenie (amstaff czy doberman). Warto wiedzieć, że za 60% pogryzień i napaści na dzieci w Polsce odpowiadają kundle. Zwykłe "wielorasowce" potrafią być bardzo niebezpieczne, gdy np. są bez kagańca, bez smyczy, a właściciel chce je przewieźć publicznym autobusem. Trzeba też pamiętać, że jeśli pies nam ucieknie i wyrządzi jakieś szkody, odpowiedzialność za nie może wiązać się z o wiele wyższą kwotą. Co ciekawe, nowe prawo nie mówi tylko o właścicielu, ale o opiekunie, który w danej chwili miał pod opieką czworonoga.
A ja mam prosty pomysł dla zarządu miasta: znieść podatek za posiadanie psa (tak, w gminie miejskiej Oława nadal taki formalnie obowiązuje) i odpalić jednocześnie kampanię informacyjną, że każdy przypadek nieuprzątnięcia odchodów po swoim psie będzie karany mandatem (bez pouczenia, od razu kasa). Po miesiącu "vacatio legis" zmobilizować służby (zwłaszcza straż miejską) do karania mandatem za KAŻDY przypadek nieuprzątnięcia odchodów po swoim psie. Dodatkowo nagradzać nadsyłających filmiki z psami defekującymi w towarzystwie swoich właścicieli. Skoordynowane działania. Niby proste, ale czy u nas wykonalne?
Zmobilizować Straż Miejską?!!! buhahaha - dobry dowcip, chyba chciałeś napisać zlikwidować. ponad 1 500 000 zł co roku i jak w piach...
Dać im ostatnią szansę. Jeśli nie dadzą rady, rozwiązać. Proste?
wystarczylby nawet mandat 100zł gdyby Policjanci EGZEKWOWALI!!, tak samo z kupami. Policjanci powinni parami CHODZIĆ po naszym mieście i reagować. a nie wozić się tylko.
brak kasy ....
trzeba kroić suwerena na każdej lini
A czy ktoś mi powie gdzie można zgłosić problem z właścicielką psa który codziennie idzie przez Rynek po pierwsze bez smyczy a po drugie regularnie sika lub zostawia odchody na chodniku przy wejściach do sklepów. Właścicielką nie sprząta , udaję że nie widzi a po już trzykrotnym zwróceniu jej uwagi jest w odpowiedzi bardzo nie miła.
zdjecie, ulice i na policje!!! tez mam dość wszedzie kup po lpsach eniwych wlascicieli.
jak piesio nawali baciora wiekszego jak sam waży pod oknem sąsiada i sapia razem z właścicielem to mucha ze złotym grzbietem ma uciechę i jest smrodek pt gówno w lasku brzozowym
A kiedy zabiora się za psie kupy nie zbierane przez włascicieli , to jest faktyczny problem a nie tam smycz. Teraz nikt psów nie ma tylko takie małe karykatury krzyżówki chomika z latlerkiem, to przecież nikogo nie ugryzie ale wali jak zwykły pies.
Z mandatów za brak szmaty wpływa za mało na 500+ dla patoli to weźmiemy się za to.
Co za inteligencja! Gimbus czy głupek?
nie stać na więcej pisiorku?
Teraz nie mam wątpliwości - jednak głupek.