Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 23 kwietnia 2024 09:55
Reklama BMM
Reklama
News will be here

Walczą z oprawcami, a oprawcy z nimi

Kopane, bite, bez jedzenia, zaniedbane, z guzami, śmierdzącymi kołtunami i szeregiem chorób, a zdarzało się, że wyrzucane przez okno lub zostawianie pod blokiem z niepotrzebnymi meblami. Tak traktowane są zwierzęta, które one ratują. Karolina Piech i Anna Smulska wiedziały, że to będzie trudne, ale... chyba nie przypuszczały, że aż tak. Ktoś bardzo chce, aby przestały pomagać i rzuca im kłody pod nogi. - Zobaczyłyśmy to i po prostu się rozpłakałyśmy - mówią. - Nie mogłyśmy w to uwierzyć...

31 marca w redakcji opowiadały o tym, jak ratują zwierzęta, jak dodaje skrzydeł, kiedy katowany wcześniej pies wraca do zdrowia, znajduje kochający dom. Dzień później ktoś im te skrzydła podciął. - Wszystkie trzy się rozpłakałyśmy - mówi Karolina Piech, jedna z założycielek Jelczańskiego Stowarzyszenia dla Zwierząt. - Nie dało się powstrzymać łez. Ktoś zgłosił, że to, co robimy, jest oszustwem i wszystkie nasze zbiórki na leczenie zwierząt zostały zablokowane! Nie mamy z czego ratować zwierząt, nie możemy przyjmować kolejnych. Musiałyśmy zawiesić działalność, a najgorsze jest to, że wśród zablokowanych środków są również te na leczenie Tofika, a on za dwa tygodnie ma umówioną operację!

Nie tylko patologia

Dziewczyny odbierają zwierzęta oprawcom, a później robią wszystko, aby życie czworonogów wyglądało jak najlepiej, żeby zapomniały o tym, co zrobił im człowiek, chociaż patrząc na niektóre przypadki, zapomnieć po prostu się nie da. Kilka tygodni temu opisywaliśmy historię Tofika, zabranego z Ratowic. Żył przy pięknym, dużym domu, a raczej ledwo żył. Kiedy dziewczyny przyjechały go odebrać, nie mogły uwierzyć. Pies był tak wyczerpany, że ledwo chodził, a kiedy usunięto skołtunioną sierść, ukazał się szkielet pokryty skórą, do tego krwawiące guzy i wiele innych problemów zdrowotnych. Prawdziwy obraz nędzy i rozpaczy. Co na to właściciele? - Że Tofik im nie powiedział, że ma guzy - mówi Karolina. - Że mają duży worek karmy, ale nie chce jeść... A jak go odebrałyśmy, to dosłownie rzucał się na jedzenie i gdyby się dało, pochłonąłby je razem z miską.

Dziewczyny mówią, że coraz częściej zdarza się, że ludzie, którzy znęcają się nad zwierzętami, to nie jest patologia. - Przynajmniej nie taka typowa - mówi Karolina. - Najbardziej przeraża, że to często są ludzie zamożni, wykształceni i to jest totalnie zadziwiające, tak było w przypadku Tofika i Czarka. Ich właściciele nie są biedni, naprawdę pieniędzy im nie brakuje. Ci ludzie publicznie są uważani za porządnych obywateli, cieszą się dobrą opinią. Większość psów jest zabierana z tak zwanych dobrych domów.

Zdarzały się też przypadki z tych złych, typowo patologicznych. Jimmi przeżył piekło "pod opieką" alkoholiczki. A ta opieka wyglądała tak: był bity, kopany, rzucany o ścianę, podduszany smyczą, wyrzucony przez okno. - Wyobrażacie sobie tak traktować kogoś głuchego, niewidomego i starego? - pytają retorycznie dziewczyny. - To właśnie przeżył Jimmi. To wszystko działo się na dużym osiedlu. Dziewczyny nazywają je jelczańskim Bronxem, a chodzi o osiedle Techników.

- I nikt nie reagował? - pytam.

- Wręcz przeciwnie - mówi Karolina. - Sąsiadka tej alkoholiczki wzywała policję pięć razy. Za piątym razem dostała mandat za bezpodstawne wezwanie, bo oni nie stwierdzili, aby tam działo się coś złego, a przecież ten pies był bity, kopany, miał guza na odbycie, był skrajnie zaniedbany, cały skołtuniony. Nie wystarczyło, że kobieta powiedziała, że sąsiadka znęca się nad psem. Pies był też wyrzucony przez okno, a oni zamiast go zabrać, dali tylko mandat. W końcu pijaczka upadła na dno, zabrała ją córka, a Jimmi wylądował na ulicy. To była jego szansa, dzięki temu znalazł się pod naszą opieką. Ta kobieta po prostu  zostawiła psa pod blokiem, ktoś mu tylko postawił tam starą szafkę, w której się chował.

Nigdy nie widzą swojej winy

To jeden z wielu psów, którego leczenie jest kosztowne. Kilkaset złotych miesięcznie to minimum. Każda historia opisywana przez dziewczyny porusza i przeraża. Zdjęcia z takich interwencji zawsze umieszczają na facebookowym profilu stowarzyszenia. Nie ukrywają drastycznych szczegółów, piszą o losie, jaki zgotowali tym czworonogom pseudowłaściciele. O tym, że psy, które przeszły przez piekło, wciąż merdają ogonem na widok właściciela. Nie sposób przejeść obok tych historii obojętnie, dlatego wolontariuszki, znalazły wsparcie u wielu mieszkańców wrażliwych na los zwierząt. W ciągu zaledwie kilku dni udało się zebrać 7 000 złotych na walkę o życie Tofika - pies miał już wiele wizyt u weterynarza, musi przyjmować leki, specjalistyczną karmę, zrobiono mu też biopsję guzów i czeka go operacja. Ale ktoś "życzliwy" bardzo nie chce, aby dziewczyny dalej pomagały. Uważa, że to, co robią, jest oszustwem, a na pomocy zwierzętom "zbijają kokosy". W dniu zgłoszenia jako oszustwo ich zbiórki na portalu zrzutka.pl jeszcze nie miały konkretnych podejrzeń, kto chce je zniszczyć. Sytuacja je bardzo zaskoczyła, wręcz zszokowała, wszystko działo się na gorąco, a w dodatku w prima aprilis, ale szybko okazało się, że to nie był głupy żart. Dziewczyny zresztą podkreślały, że wrogów im nie brakuje, chociażby w samych właścicielach, którym odbierają zwierzęta. - Jeszcze się nie zdarzyło, aby ktoś przeprosił, przyznał, że popełnił błąd, że żałuje tego, jak traktował psa czy kota - mówi Anna. - Najbardziej przeraża to, że oni nigdy nie widzą nic złego w swoim zachowaniu, zawsze twierdzą, że to my jesteśmy źli, a nie oni.

Jak to się stało, że wszystkie środki na leczenie zwierząt zostały dziewczynom zablokowane jednym kliknięciem?

- Jako oszustwo została zgłoszona zrzutka na Rogera (pies zabrany z Ratowic w lutym) - mówi Karolina Piech. - To psiak, którego niegodziwi ludzie zostawili na pastwę losu samego na posesji, wyprowadzili się za granicę, wyjechali na parę lat, a psy zostawili jak niepotrzebne, stare graty. Miała opiekować się nimi starsza kobieta, która - najprawdopodobniej z powodu demencji - nie robiła tego praktycznie wcale i nie zapewniła im żadnego schronienia.

Roger mieszkał wraz z innym psem na zewnątrz, jednak właściciele zostawili dwóm psom tylko jedną nieocieploną budę. - Drugi psiak nie przeżył mrozów, umarł w cierpieniu, na zimnie, a Roger mieszkał z zamarzniętym ciałem bezimiennego psiaka - opisywały na FB. - Z obolałą nogą, kulejący, samotny i zziębnięty...

Po interwencji dziewczyn zadzwonił do nich syn właścicielki psa. Długo rozmawiali. Wyjaśniał, że psy miały być pod opieką kuzyna, miał on również otrzymywać pieniądze na opiekę, w tym na suchą karmę. - Odnośnie drugiego psiaka mówił, że podobno był leczony na infekcję oka - mówią dziewczyny. - Dlaczego umarł, nie wiadomo, nasz rozmówca zaprzecza zamarznięciu, ale fakt pozostaje jednak faktem, pies nie żyje. Nie wiemy też, dlaczego Roger nie był odpchlony i nie udzielono mu koniecznej pomocy, kiedy złamał łapę. Nie wyobrażamy sobie, jak bardzo boleć musi chodzenie ze złamaną nogą, której nikt nie nastawił i nie został założony gips. Właśnie na operację Rogera dziewczyny zbierały pieniądze i ta zrzutka 1 kwietnia została zgłoszona jako oszustwo... WIĘCEJ SZCZEGÓŁÓW na temat tej sprawy i obszerny artykuł o działalności wolontariuszek, które walczą o dobro zwierząt, przeczytasz w e-wydaniu: DOSTĘPNE TUTAJ


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ewa 13.04.2021 22:02
Czy Karolina i Ania same tylko działają? Proszę nie zapominać o innych wolontariuszach i o osobach, które wspierają finansowo.

Zenek 13.04.2021 21:44
Powinniście zmienić tytuł na tu_wiadomości_zwierzęce.

mgid.com, 649292, DIRECT, d4c29acad76ce94f lijit.com, 349013, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b lijit.com, 349013-eb, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b openx.com, 538959099, RESELLER, 6a698e2ec38604c6 appnexus.com, 1019, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 improvedigital.com, 1944, RESELLER rubiconproject.com, 9655, RESELLER, 0bfd66d529a55807 Xapads.com, 145030, RESELLER google.com, pub-3990748024667386, DIRECT, f08c47fec0942fa0 Pubmatic.com, 162882, RESELLER, 5d62403b186f2ace video.unrulymedia.com, 524101463, RESELLER, 29bc7d05d309e1bc lijit.com, 224984, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b Pubmatic.com, 163319, RESELLER, 5d62403b186f2ace adyoulike.com, a15d06368952401cd3310203631cb18b, RESELLER rubiconproject.com, 20736, RESELLER, 0bfd66d529a55807 pubmatic.com, 160925, RESELLER, 5d62403b186f2ace onetag.com, 7a07370227fc000, RESELLER lijit.com, 408376, RESELLER, fafdf38b16bf6b2b spotim.market, sp_AYL2022, RESELLER, 077e5f709d15bdbb smartadserver.com, 4144, RESELLER nativo.com, 5848, RESELLER, 59521ca7cc5e9fee smartadserver.com, 4577, RESELLER, 060d053dcf45cbf3 appnexus.com, 13099, RESELLER pubmatic.com, 161593, RESELLER, 5d62403b186f2ace rubiconproject.com, 11006, RESELLER, 0bfd66d529a55807 onetag.com, 7cd9d7c7c13ff36, DIRECT ssp.e-volution.ai, AJxF6R4a9M6CaTvK, RESELLER rubiconproject.com, 16824, RESELLER, 0bfd66d529a55807 adform.com, 2664, RESELLER, 9f5210a2f0999e32 appnexus.com, 11879, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 appnexus.com, 15825, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 [Kopiuj]
ReklamaOdszkodowania
KOMENTARZE
Autor komentarza: janTreść komentarza: Dla mnie ta sytuacja jest totalnie żenująca. Sztucznie nakręcona afera o ulotki, które zawierały wyłącznie fakty i dokumenty urzędowe (pismo z prokuratury i opinia sanepidu). Nie mieli nic na określone osoby z WDO, to wymyślili aferę żeby obrzucać błotem (bo zawsze się coś przyklei), a prawda jest taka, że ta ulotka to poruszyła zaledwie 2 z wielu tematów ujawnionych nieprawidłowości.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 09:20Źródło komentarza: 4 wykroczenia i jedno doniesienie o "znieważeniu"Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Friszowi powinno być wstyd.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 08:59Źródło komentarza: Przyczepa z reklamą wyborczą za blisko pasówAutor komentarza: Piotr StajszczykTreść komentarza: Witam. Nie ukrywałem, że od ponad 10 lat jestem członkiem Stowarzyszenia Pracodawców w Jelczu-Laskowicach, a od 2018 roku pełnię funkcję Przewodnicząceg. Dlatego nie widzę w tym nic złego, że Zarząd SPwJL przyszedł pogratulować zwycięstwa w wyborach, jak wiele innych osób. PozdrawiamData dodania komentarza: 23.04.2024, 08:57Źródło komentarza: Stajszczyk: - Jestem dumny i gotowy do pracyAutor komentarza: AniołTreść komentarza: Nad wszystkim czuwa ,gospodarz domu,nie da on krzywdy, zrobić nikomu....zawsze pomoże,o każdej porze oooooooooData dodania komentarza: 23.04.2024, 08:52Źródło komentarza: Stajszczyk: - Jestem dumny i gotowy do pracyAutor komentarza: DżefTreść komentarza: Ale bbsiaki do pouczania i umoralniania to pierwsze, a same prezentują dno.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 08:24Źródło komentarza: Przyczepa z reklamą wyborczą za blisko pasówAutor komentarza: Jbc pisTreść komentarza: Było by ok jak by w końcu wyburzyli tą ruderę która szpeci całą inwestycję.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 07:59Źródło komentarza: OŁAWA O rondzie raz jeszcze
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama