- Strzelanie do zwierząt jest zabronione, bardzo proszę o pomoc w nagłośnieniu sprawy - pisze pani Anna. - Spotkała mnie bardzo przykra sytuacja. Ktoś na Nowym Otoku postrzelił mojego kota z wiatrówki. Nie wiem komu przeszkadzał, nie wiem też, jakim trzeba być człowiekiem, żeby strzelać do bezbronnych zwierząt. Na szczęście Simba czuje się już lepiej i nic poważniejszego się nie stało. Ale, gdyby ktoś zauważył, ze ktoś strzela do zwierząt w tej okolicy z wiatrówki, to bardzo proszę o informacje. Chętnie porozmawiam z tym człowiekiem. Nawet nie będę chciała zwrotu kosztów leczenia. Po prostu chciałbym dowiedzieć się, co takiego zrobił mój kot, że musiał biedy tak cierpieć. Tymczasem uważajcie na swoje zwierzaki, bo złych ludzi nie brakuje. Kontakt z panią Anną przez FB - odnośnik poniżej. Mieszkanka przekazała nam informacje, że ktoś w tym samym rejonie strzela też do ptaków. Jeśli zauważyliście tę osobę zgłaszajcie to policji lub straży miejskiej.
Napisz komentarz
Komentarze