Dziewczyna w wieku około 15 lat zadzwoniła na telefon 112 i zgłosiła, że od 2014 do maja tego roku była zmuszana przemocą do współżycia przez własnego ojca. Został zatrzymany 21 maja, usłyszał już zarzut seksualnego wykorzystania nieletniej. Sąd zastosował wobec niego areszt tymczasowy na trzy miesiące. Jednym z zarzutów jest też "utrwalanie treści pornograficznych z udziałem małoletniego", co znaczy, że ojciec nagrywał córkę - miało do tego dojść raz, ale na liście zarzutów jest też zmuszanie do "innej czynności seksualnej" czy prezentowanie nieletniej materiałów pornograficznych. Prokuratura sprawdza teraz, czy to wszystko, co powiedziała dziewczyna, jest prawdą. Z opinii biegłej, która była przy przesłuchaniu, wynika, że jej zeznania są wiarygodne.
Mężczyzna nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Matka dziewczynki twierdzi, że o niczym nie wiedziała, dowiedziała się dopiero po zatrzymaniu męża. Rodzina postrzegana była w wiosce jako spokojna, cicha, tam nie było nigdy policji. Mężczyzna pochodzi z Bliskiego Wschodu, do Polski przyjechał "za żoną", tu prowadził działalność usługową, nigdy nie było z nim problemów. Wraz z rodziną wtopili się w wioskę. Formalnie mężczyzna nie ma żadnego obywatelstwa, jest w Polsce na tzw. czasowym pobycie.
- To bardzo trudna sprawa - mówi prokurator Renata Procyk-Jończyk z oławskiej Prokuratury Rejonowej.
Napisz komentarz
Komentarze