Była zdziwiona, że drzewa zniknęły nie tylko przy samym skrzyżowaniu, ale też na dystansie kilkudziesięciu metrów wzdłuż drogi w stronę stacji Orlen. To samo pytanie otrzymał burmistrz Bogdan Szczęśniak podczas wywiadu dla Radia Wrocław. - Budowa ronda na skrzyżowaniu ulic Oławskiej oraz Belgijskiej jest problemem komunikacyjnym, szczególnie dla ludzi wracających z pracy - odpowiedział. - Ul. Oławska jest drogą powiatową. Ustaliliśmy ze starostą, że drogi powiatowe w J-L finansujemy po 50%. Realizacja ronda będzie kosztowała około 5 mln, z czego 2,5 mln daje powiat, a 2,5 mln gmina Jelcz-Laskowice. I tu powiat jest inwestorem, który musiał wystąpić o zgodę na wycinkę tych drzew. Należy pamiętać, że za każde wycięte drzewo, obowiązkowe są zasadzenia zastępcze. Oczywiście w innych miejscach, ale nowe drzewa zostaną zasadzone. Wycinka była konieczna z tego względu, że to rondo będzie dosyć specyficzne. Będzie tam dodatkowy prawoskręt na Oławę, stąd ta konieczność wycinki. Oczywiście nie była to żadna samowola, wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Powtórzę jednak, że inwestor ma za zadanie zasadzić inne drzewa, bo inaczej zapłaci kary.
(kt)
Napisz komentarz
Komentarze