- Przed chwilą studiowałem czytania na najbliższą niedzielę, gdy doszedłem do mocnych słów: "Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie (list Jakuba). Pomyślałem, że muszę w końcu do was napisać. 12 lipca przyjęliśmy rodzinę uciekinierów z Syrii." I słowo staje się ciałem od trzech lat. Perypetie Syryjczyków opisywaliśmy już w gazecie. Końcówka 2018 roku była jednak dla nich szczególna. Po próbie uruchomienia restauracji we Wrocławiu, pod koniec grudnia otworzyli lokal w Oławie, gdzie można kosztować syryjskiej kuchni. Gdzie? Na parterze tzw. "wieżowca". Jak się nazywa? "Homs" - bo z tego miasta, obecnie wciąż w ruinie, pochodzą. - Ale już od dawna to w Oławie czujemy się jak w domu, bo on jest teraz tutaj, gdy gdzieś wyjeżdżamy, tęsknimy do tego oławskiego - opowiada Carmen Salloum, której mąż Toni i szwagier Memos wzięli na siebie obowiązki zajmowania się nowo otwartym lokalem.
Czytaj artykuł w całości - już teraz dostępny w e-wydaniu: https://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2019-01-03-
(Koszt 2.90 zł)
Napisz komentarz
Komentarze