Tak o maszynie pisze mieszkaniec i zastanawia się, czy takie opryski będą skuteczne: - Ten 9 cylindrowy silnik zamontowany jest w znanym już Oławianom Antonowie AN-2 „Pogromcą Komarów” o numerze bocznym SP-FIE. Samolot ma imponującą ładowność 2 ton. Jak na konstrukcje z 1945 roku największy jednosilnikowy dwupłatowiec produkowany seryjnie do 1996 roku jest to całkiem niezły wynik. Można zatem sądzić, że został zatankowany ponad jedną toną komarobójczą substancją.
Samolot jak poprzednio przeleciał w różnych kierunkach nad Oławą. Na sprawnego obserwatora można by rzecz nad najbardziej zamieszkanymi terytoriami moskitów.
Leciał nad Oławką, nad działkami, Zwierzyńcem i nawet nad Rynkiem .
Zbudzone dzieci już się cieszą, że na Termach uporczywe komary nie będą kąsać, a w parku i na działkach będziemy się martwić tylko upałem.
Ale czy na pewno owa substancja została rozpylona w trakcie całego przelotu? Wyrwany ze snu chwyciłem za aparat i poleciałem do okna gdzie mam dobry widok na park za Oławką. W pierwszym przelocie nade mną zrobiłem zdjęcie i ku uciesze ujrzałem mgiełkę oprysku. Niestety kilka dalszych przelotów nie miało już tak widocznego „zrzutu”.
Czy Antkowi tak szybko skończyła się substancja przeciw komarom? Może pilot ma plan do wykonania i lata na pusto, aby nikt się nie czepiał?
Raczej tego się nie dowiemy, bo komary będą kąsać jak co roku i może będzie mniej bąbli, a rządzący mają już z głowy pytających kiedy „Pogromca Komarów” odwiedzi Oławę.
M.P.
Fot 1. Widoczny oprysk za Antonowa AN-2
Fot 2. Kilka minut później już nie widać mgiełki za samolotem.
Samolot jak poprzednio przeleciał w różnych kierunkach nad Oławą. Na sprawnego obserwatora można by rzecz nad najbardziej zamieszkanymi terytoriami moskitów.
Leciał nad Oławką, nad działkami, Zwierzyńcem i nawet nad Rynkiem .
Zbudzone dzieci już się cieszą, że na Termach uporczywe komary nie będą kąsać, a w parku i na działkach będziemy się martwić tylko upałem.
Ale czy na pewno owa substancja została rozpylona w trakcie całego przelotu? Wyrwany ze snu chwyciłem za aparat i poleciałem do okna gdzie mam dobry widok na park za Oławką. W pierwszym przelocie nade mną zrobiłem zdjęcie i ku uciesze ujrzałem mgiełkę oprysku. Niestety kilka dalszych przelotów nie miało już tak widocznego „zrzutu”.
Czy Antkowi tak szybko skończyła się substancja przeciw komarom? Może pilot ma plan do wykonania i lata na pusto, aby nikt się nie czepiał?
Raczej tego się nie dowiemy, bo komary będą kąsać jak co roku i może będzie mniej bąbli, a rządzący mają już z głowy pytających kiedy „Pogromca Komarów” odwiedzi Oławę.
M.P.
Fot 1. Widoczny oprysk za Antonowa AN-2
Fot 2. Kilka minut później już nie widać mgiełki za samolotem.
Poniżej VIDEO od pani Łucji
Napisz komentarz
Komentarze