Tego miejsca już dziś nie ma, pod koniec lat sześćdziesiątych rozpoczęto pracę związane z budową wiaduktu i kiosk przeniesiono.W tym miejscu jest dziś zjazd z wiaduktu nad torami kolejowymi. Panią Stanisławę pamiętam bardzo dobrze, bo robiłem tam co dnia zakupy. Cieszyła się Ona bardzo dużą sympatią klientów. W kiosku "Ruch" można było wtedy kupić gazety, tygodniki, ale oprócz prasy były proszki do prania, mydła, szampony, znaczki, artykuły piśmienne, papierosy, zapałki, sznurówki, agrafki, widokówki, zabawki - nie sposób wymienić wszystkich artykułów, jakie tam były.
Proszę pamiętać, że sklepy z artykułami przemysłowymi w Oławie były wówczas daleko od tej części miasta, bo aż w Rynku, a więc w odległości niemal 2 km. Z przyjemnością piszę o pani Stanisławie ponieważ podczas promocji mojego albumu o Oławie czytelnicy wspominali bardzo ciepło ten kiosk i panią Stanisławę, a ja bardzo żałowałem, że nie mam tego zdjęcia. No i proszę, dziś mogę zaprezentować. I to nawet nie jedno, a dwa zdjęcia. A wszystko dzięki wnuczce - czyli pani Monice.
Lesław Mazur
autor albumu "Oława w latach 60. i 70. ubiegłego wieku na fotografiach Lesława Mazura"
PS
O ciekawych zdjęciach, jakie macie w swoich albumach rodzinnych, a którymi chcielibyście się podzielić z czytelnikami, można zawiadomić redakcję, nr. tel. 605-996-556, a my chętnie zgłosimy się po zdjęcie i informacje na jego temat.
Ocalić od zapomnienia
Od dłuższego czasu namawiamy mieszkańców Oławy, aby przekazali swoje zdjęcia i dokumenty z początków zamieszkania w Oławie do Biblioteki Publicznej w Oławie - Izba Muzealna Ziemi Oławskiej w Rynku, w ratuszu, gdzie zostaną skopiowane i - jeżeli będzie taka wola - zostaną zwrócone właścicielowi. Jeżeli ktoś chce przekazać swoje zdjęcia, dokumenty, a z różnych powodów sam nie może dostarczyć ich do biblioteki, można zadzwonić pod numer biblioteki 71 301 07 42, a pracownicy biblioteki zgłoszą się i odbiorą te pamiątki, które zostaną zachowane dla następnych pokoleń.
Napisz komentarz
Komentarze