Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 10:01
Reklama BMM
Reklama
News will be here

Znowu to zrobił! Posterunkowy Michał Fuławka ma szczęście do takich sytuacji

Jest tam, gdzie powinien! O tym policjancie pisaliśmy pod koniec lutego tego roku, wtedy w oławskiej policji służył od kilku miesięcy, ale zbiegi okoliczności, które przytrafiały mu się podczas powrotów ze służby, były zadziwiające. Teraz Michał Fuławka służy we Wrocławiu, ale znów będąc po pracy trafił na sytuację, w której doskonale się sprawdził. Ratował potrąconą nastolatkę
  • Źródło: Dolnośląska policja i Agnieszka Herba

- Pomaganie innym poza godzinami służby wynika z dobroci serca i utwierdza w przekonaniu, że wybór zawodu nie był przypadkowy - mówi mł. asp. Aleksandra Pieprzycka z KWP we Wrocławiu. - A mowa o jednym z policjantów z Dolnego Śląska, który bez wahania, będąc świadkiem potrącenia pieszej, szybko ruszył z pomocą. W prawidłowym udzielaniu pomocy przedmedycznej pomogły mu posiadane umiejętności zdobyte na kursach z tego zakresu. Minęło już kilka dni od zdarzenia, jednak w pamięci policjanta pozostanie ono na dłużej.  Funkcjonariusz zasilający szeregi Oddziałów Prewencji Policji we Wrocławiu, posterunkowy Michał Fuławka, mając niespełna rok służby, doskonale wiedział jak się zachować i jak udzielić pomocy osobie poszkodowanej. Opisywana historia miała miejsce na wrocławskich Maślicach. Posterunkowy Michał Fuławka tego dnia nie był w pracy, a w ramach wolnego popołudnia spędzał czas na terenie miasta. Kiedy przemieszczał się ulicą Brodzką zauważył, jak na przejściu dla pieszych, została potrącona młoda dziewczyna. Bez chwili zawahania opuścił swój samochód i podbiegł, aby sprawdzić czy nie potrzebuje pomocy. W tym samym czasie poprosił innego ze świadków o wykonanie połączenia na numer alarmowy powiadamiając o zdarzeniu, a sam zajął się oceną stanu poszkodowanej. Okazało się, że 13-latka została poważnie poturbowana, uskarżała się na bóle w różnych częściach ciała, dlatego najbezpieczniej było pozostać na miejscu i poczekać na przyjazd Zespołu Pogotowia Ratunkowego. Dziewczynka miała widoczne krwawiące otarcia, które zostały przez policjanta opatrzone, a w celu zapewnienia komfortu termicznego została okryta odpowiednim kocem. Do czasu przyjazdu karetki funkcjonariusz monitorował jej stan stabilizując przy tym szyję i głowę. Ważną rolę w tym czasie odegrało również wsparcie psychiczne poszkodowanej, a posterunkowy Michał Fuławka doskonale wiedział jak należy o to zadbać. Wiedzę i umiejętności praktyczne w zakresie udzielania pomocy zdobył już wcześniej, nie będąc jeszcze policjantem. Przeszedł wówczas kurs kwalifikowanej pierwszej pomocy przedmedycznej i dlatego wiedział, że szybka reakcja i udzielona pomoc poszkodowanemu bardzo często ma wielkie znaczenie.

Posterunkowy Fuławka pracuje w policji od końca listopada 2020 (zaczynał w oławskiej KPP). Zanim dostał się do służby, też zdarzało się, że pomagał uczestnikom wypadków, czy przy zwykłych zasłabnięciach. Pierwsza sytuacja, kiedy zareagował poza służbą, zdarzyła się dwa dni przed Wigilią. Zauważył forda, którego kierowca łamał przepisy, dziwnie się zachowywał na drodze. - Podejrzewałem, że może być pod wpływem alkoholu, dlatego pojechałem za nim - mówi Michał. - Nagle skręcił w boczną uliczkę i zaparkował na całej szerokości chodnika. Chciałem podejść i zwrócić mu uwagę, ale zobaczyłem, że dziwnie się zachowuje, więc najpierw powiadomiłem służby, a kiedy były już w drodze, zablokowałem mu możliwość ucieczki. Kierowca był młody, na głowie miał kaptur. Kiedy Michał powiedział, że jest policjantem, mocno się zdziwił, ale nie był agresywny. Patrol przeszukał go i okazało się, że posterunkowy z Oławy miał nosa, bo znaleziono narkotyki. Kierowcę forda zatrzymano.

Kolejna sytuacja zdarzyła się w sylwestra przed godziną 20.00, tutaj adrenalina była większa. Wyglądało to trochę jak z filmu akcji. Kierowca audi wyminął trzy samochody stojące na czerwonym świetle, a na skrzyżowaniu uderzył w forda i zaczął uciekać. Michał widział to i ruszył w pościg. Jechał około 400 metrów. Audi zatrzymało się. Wyskoczyło z niego dwóch mężczyzn, kierowca szybko ściągnął tylną tablicę rejestracyjną i razem z pasażerem zaczęli uciekać w stronę lasu. Michał biegł za nimi i krzyczał "stój, policja!". Mężczyźni rozdzielili się i wbiegli do lasu, było ciemno. Młody policjant stracił z pola widzenia jednego z podejrzanych. Po 250 metrach w obawie o własne życie i zdrowie zrezygnował z pościgu. - Musiałem tak zrobić, ale nie tylko dla własnego bezpieczeństwa, chciałem jak najszybciej wrócić na miejsce kolizji, żeby ocenić sytuację i zobaczyć, czy są poszkodowani. Co prawda tutaj ludzie zareagowali, dobrze się zachowało parę osób, bo 3 pojazdy się zatrzymały i fajnie, że ktoś pomyślał, żeby pomóc, a nie tylko nagrywał, bądź robił zdjęcia, bo teraz to się często zdarza...

Michał sprawdził porzucony przez uciekinierów samochód. Od razu zorientował się, że prawdopodobnie jest kradziony, stacyjka była uszkodzona, nie było kluczyków, a sprawcy automatyczną skrzynię biegów zostawili na biegu "D". Żeby nie zacierać śladów, Michał ubrał rękawiczki, znalazł w aucie dowód osobisty, kartę bankomatową i rozbity telefon komórkowy. Dalsze czynności przejęli policjanci z Wrocławia, bo działo się to na ich terenie.

Dwa tygodnie po tym młody policjant znów wracał z pracy i... znów był świadkiem, tym razem wypadku na autostradzie A4. Niemal na jego oczach volvo wbiło się w tył naczepy. - To działo się na przeciwnym pasie, więc żeby pomóc tym ludziom, musiałem najpierw dojechać do najbliższego zjazdu - mówi Michał. - Zajęło mi to około dwóch, może trzech minut. Niestety, nikt w tym czasie nie zatrzymał się, aby pomóc. Ruch był duży, to było przed godziną 16.00, ale wszyscy tylko omijali rozbite auta. Pasażer się wydostał, bo volvo uderzyło bardziej od strony kierowcy, jednak ten był uwięziony, pasy go blokowały. Poprosiłem kierowcę naczepy, aby zadzwonił po służby, szybko odłączyłem akumulator w rozbitym aucie, żeby nie doszło do pożaru i zająłem się poszkodowanym. Przebadałem go, sprawdziłem, czy nie ma poważnych obrażeń, odciąłem pasy i pomogłem mu wyjść na zewnątrz.

Jaki Michał ma sposób na opanowanie emocji w takich trudnych sytuacjach? - To są ułamki sekund, kiedy trzeba podjąć decyzję - mówi. - Nie ma czasu na nerwy, samo wszystko idzie, człowiek ma już w głowie, co robić i nie myśli o tym, po prostu działa.

Minęło zaledwie trzy dni od tego wypadku, 18 lutego posterunkowy znów wracał z pracy i... znów był to powrót z przygodami. Michał kolejny raz znalazł się w centrum wydarzeń, a chciał tylko zrobić podstawowe zakupy w drodze z pracy... Wizyta we wrocławskiej "Żabce" okazała się jednak sporym wyzwaniem, bo na zakupach był też awanturujący się klient i kiedy usłyszał, jak Michał mówi "proszę się uspokoić, jestem policjantem", dosłownie dostał szału. Tutaj naprawdę nie było czasu na zastanawianie. Mężczyzna rozrzucał towar po sklepie, był bardzo agresywny, krzyczał do policjanta "wypier..., zamknij mordę", nie reagował na żadne polecenia, nie miał zamiaru się uspokoić i nagle zaczął iść w stronę Michała.

- Chciał mnie zaatakować - mówi posterunkowy. - Był większy ode mnie. W sklepie była tylko przestraszona ekspedientka. Ta była poważna sprawa. Nie było wyjścia ani czasu, trzeba było interweniować. Nie zdążył mnie uderzyć, obezwładniłem go i położyłem na ziemi. W tym czasie ekspedientka nacisnęła tak zwaną "napadówkę" i dość szybko zjawiła się firma ochroniarska. Powiadomiono też policję. Ten człowiek cały czas krzyczał i się szarpał. Za nic nie chciał się uspokoić. Pomógł mi ochroniarz, który założył agresywnemu kajdanki. - To nic niezwykłego - mówi. - Myślę, że każdy policjant, widząc takie zdarzenia, też by tak postąpił. Ja nie lubię się chwalić. Zresztą nie ma czym. Niesienie pomocy to podstawa w tym zawodzie. Przecież to jest w słowach przysięgi. Koledzy klepią mnie po ramieniu, mówią, że dobrze robię i oby tak dalej, że takich ludzi trzeba w policji, nikt szyderczo się z tego nie śmieje, więc fajnie, że koledzy mnie wspierają. Jestem pewny, że to moja droga. Czuję, że w policji zostanę.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
cześ 24.11.2021 08:16
I tak go zniszczą w policji, nie lubią takich bo jeszcze w ich gnieździe coś wywęszy :D

T 23.11.2021 05:28
Zdolny chlopak, pozwulcie mu rozwiązać sprawę miłoszycką. Albo nie ,bo powsadza policjantów do puchy.

Gość yx 22.11.2021 20:43
Smutne jedynie że poszedł do Wrocławia a nie został u nas, jak zawsze odnas odchodzą najlepsi policjanci :( brawa i wielki szacunek :)

Gość xy 22.11.2021 16:21
Aby więcej takich ludzi; szkoda że zdanie kursu pierwszej pomocy nie jest obowiązkową częścią kursu na prawo jazdy.

mgid.com, 649292, DIRECT, d4c29acad76ce94f lijit.com, 349013, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b lijit.com, 349013-eb, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b openx.com, 538959099, RESELLER, 6a698e2ec38604c6 appnexus.com, 1019, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 improvedigital.com, 1944, RESELLER rubiconproject.com, 9655, RESELLER, 0bfd66d529a55807 Xapads.com, 145030, RESELLER google.com, pub-3990748024667386, DIRECT, f08c47fec0942fa0 Pubmatic.com, 162882, RESELLER, 5d62403b186f2ace video.unrulymedia.com, 524101463, RESELLER, 29bc7d05d309e1bc lijit.com, 224984, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b Pubmatic.com, 163319, RESELLER, 5d62403b186f2ace adyoulike.com, a15d06368952401cd3310203631cb18b, RESELLER rubiconproject.com, 20736, RESELLER, 0bfd66d529a55807 pubmatic.com, 160925, RESELLER, 5d62403b186f2ace onetag.com, 7a07370227fc000, RESELLER lijit.com, 408376, RESELLER, fafdf38b16bf6b2b spotim.market, sp_AYL2022, RESELLER, 077e5f709d15bdbb smartadserver.com, 4144, RESELLER nativo.com, 5848, RESELLER, 59521ca7cc5e9fee smartadserver.com, 4577, RESELLER, 060d053dcf45cbf3 appnexus.com, 13099, RESELLER pubmatic.com, 161593, RESELLER, 5d62403b186f2ace rubiconproject.com, 11006, RESELLER, 0bfd66d529a55807 onetag.com, 7cd9d7c7c13ff36, DIRECT ssp.e-volution.ai, AJxF6R4a9M6CaTvK, RESELLER rubiconproject.com, 16824, RESELLER, 0bfd66d529a55807 adform.com, 2664, RESELLER, 9f5210a2f0999e32 appnexus.com, 11879, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 appnexus.com, 15825, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 [Kopiuj]
ReklamaOdszkodowania
KOMENTARZE
Autor komentarza: JacekTreść komentarza: Forma okazania żalu po stracie kogoś bliskiego nie powinna podlegać dyskusji. Każdy przeżywa takie chwile indywidualnie. Jeden potrzebuje wyciszenia, drugi rozmowy i kontaktu z innymi. Uzgodnieniu podlega forma uczestnictwa w ostatnim pożegnaniu. W takim przypadku trzeba dostosować się do sugestii czy życzenia rodziny? Wiele lat temu stracił życie mój 17 letni kolega. Chociaż nie byłem nadgorliwym katolikiem, poczułem potrzebę oddania mu hołdu w sposób szczególny. Niosłem krzyż, będący czołem konduktu żałobnego. Fakt ten pozwolił mi na częściowe opanowanie żalu po stracie przyjaciela. Organizacje, do których należą osoby zmarłe, zwłaszcza śmiercią tragiczną mają prawo, a wręcz obowiązek uczcić w sposób szczególny opuszczenie ziemskiego padołu przez swojego Przyjaciela! Nie znałem osób, które straciły życie, wiem jednak, że gest przyjaciół związany z ich odejściem jest potrzebny żyjącym. Wszystko co jest w takich chwilach szczere i spontaniczne powinno być uszanowane. Niech dobry Bóg ma tragicznie zmarłych w swojej opiece!Data dodania komentarza: 19.04.2024, 08:48Źródło komentarza: Nie żyją druh i druhna z OSP. Dziś zawyją syrenyAutor komentarza: jbc pisTreść komentarza: Ten park na sobieskiego to zobaczymy jak swinia niebo.Najpierw mówi że się nie da ,pózniej gada ze sie da ,sam się już chyba pogubił w wypowiedziach, standardowo kiełbasa wyborcza.Data dodania komentarza: 19.04.2024, 08:45Źródło komentarza: Trzy pytania do Tomasza FrischmannaAutor komentarza: SpecjalistaOdWszystkiegoTreść komentarza: Każda tragedia ma swoje przyczyny. Dobrze byłoby, żeby każdy z nas wyciągnął z tego naukę. Może to banał, ale to nie samochody, drogi, słupy itd powodują wypadki a ludzie.Data dodania komentarza: 19.04.2024, 08:41Źródło komentarza: Śmierć dwóch osób między Oławą a GodzikowicamiAutor komentarza: SpecjalistaOdWszystkiegoTreść komentarza: Tu, mieszkania? Powodzenia życzę. (Nie odnoszę się bynajmniej do wcześniejszych realizacji, bo nie wiem).Data dodania komentarza: 19.04.2024, 08:34Źródło komentarza: OŁAWA Będą kolejne mieszkania w starych koszarachAutor komentarza: syn proboszczaTreść komentarza: Czy ktoś z rodziny BBS pokusi się na ten gustowny lokal, czy dopiero jak miasto wyremontuje za pieniądze podatników?Data dodania komentarza: 19.04.2024, 08:28Źródło komentarza: OŁAWA Będą kolejne mieszkania w starych koszarachAutor komentarza: Otwórz oczyTreść komentarza: Piotr Stajszczyk wykreował się na wielce uczciwego pana, który chce słuchać mieszkańców. To jedna wielka ściema. Każdy kto go zna wie, że nie ma czystych intencji. Pracował kiedyś w urzędzie i nie bez powodu otrzymał tam przydomek ZDRAJSZCZYKData dodania komentarza: 19.04.2024, 08:13Źródło komentarza: Trzy pytania do Piotra Stajszczyka
Reklama
News will be here
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
News will be here
Reklama