"Właściwie zabijałem, odkąd pamiętam. Zaczynałem od zabijania zwierząt. Pierwszą ofiarą był kot sąsiadów. To było u babci na wakacjach. Mieszkała na wsi. Miałem zaledwie siedem lat. Zabiłem go kamieniem. Podchodził do mnie i się łasił. Głaskałem go po plecach, a drugą ręką sięgnąłem po kamień. Potem było więcej zwierząt. Ptaki złapane w siatkę, psy, jeże, najczęściej jednak koty. Człowieka zabiłem pierwszy raz, jak miałem dziesięć lat."
Tak rozpoczyna się książka Piotra Kościelnego "Zwierz". To kolejna publikacja autora, który na co dzień prowadzi agencję detektywistyczną. Z zebranych własnych doświadczeń oraz przeżyć swoich pracowników, którzy są byłymi policjantami powstają fabuły jego książek. 21 listopada nakładem wydawnictwa Initium ukazała się kolejna książka pod tajemniczym tytułem "Zwierz". Treść zaskoczy czytelników swoją konstrukcją oraz mrożącymi krew w żyłach zwrotami akcji, ale przede wszystkim obnaży kulisy zbrodni doskonałej oraz brutalną prawdę o pracy polskich śledczych - tak reklamuje wydawca swoją nową pozycję w katalogu wydawniczym. Zwłoki młodej dziewczyny odkryte we Wrocławiu to dla doświadczonego komisarza Marka Mikulskiego nie pierwszyzna. Jednak gdy po kilku dniach w lesie w okolicach Wołowa znalezione zostają ciała kolejnych dwóch osób, a przy nich tajemniczy list, policjant wie już, że ma do czynienia z seryjnym mordercą. Psychopatyczny zabójca, który podpisuje się pseudonimem „Zwierz”, ostrzega, że będzie mordował tak długo, aż zostanie złapany. Działa profesjonalnie i z niewiarygodnym okrucieństwem. Nie pozostawia po sobie żadnych śladów i zatacza coraz szersze kręgi. Kulisy zbrodni doskonałej i brutalna prawda o pracy polskich śledczych. Zaskakująca konstrukcja i mrożące krew w żyłach zwroty akcji. Kim jest „Zwierz”? Jaką grę prowadzi?Dla naszych Czytelników mamy trzy książki do rozdania. Szczegóły na facebookowym profilu portalu.
(GK)
Napisz komentarz
Komentarze