- Jak widzę coś takiego, to nóż mi się w kieszeni otwiera - opowiada w obszernej rozmowie z naszą gazetą Małgorzata Sajur. - Znam wiele osób - także moich uczniów - które są bardzo wrażliwe. Tak bardzo bym chciała, żeby już nie robili sesji w rzepaku czy na torach. Złam tę konwencję, zrób coś innego. Mam już dość ziewających kotów. Wolałabym, żeby ktoś opowiedział mi swoim zdjęciem historię. Niech to nie będzie kotek, a na przykład pęknięty mur. Sama robię mnóstwo zdjęć swoim zwierzętom. Ale dlaczego mam je publikować i wmawiać innym, że to dobre prace? Tylko dlatego, że bardzo moje zwierzaki kocham?
O fotografii i nie tylko - czytaj rozmowę w całości: http://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2017-04-27
Napisz komentarz
Komentarze