Reklama
ŚCINAWA POLSKA
- Te stuletnie lipy przetrwały działania wojenne, czołgi tu jeździły, bo niedaleko była przeprawa przez Odrę, a teraz miałyby nie przetrwać budowy chodników? - pyta Kamila Hamal, która zapoczątkowała protest mieszkańców Ścinawy Polskiej
Wprawdzie wykonawca tłumaczy, że numerki na pniach są jedynie dla orientacji w terenie, ale prawda jest taka, że te lipy miały być ścięte. Nie będą. Na razie i dopiero po protestach mieszkańców.. Rozpoczęcie budowy chodników wszystkich ucieszyło. Nareszcie! Gdy jednak na przydrożnych lipach pojawiły się cyferki, charakterystyczne dla oznaczania drzew do wycięcia, w Ścinawie Polskiej zawrzało. Jak to?! Te lipy rosły tu od zawsze, już przed wojną.
- Urodziłam się i te lipy tu były, absolutnie mi nie przeszkadzają, chcę by były nadal - mówi mieszkanka Ścinawy Polskiej i tłumaczy, że gdy we wsi był bruk, to ludzie szli chodnikiem, ale gdy pojawił się asfalt, to i tak przenieśli się na ulicę, bo tam było wygodniej chodzić.
Ale ci, którzy są za wycinką, też swoje wiedzą. Na przykład to, że lipy śmiecą, więc często trzeba zamiatać.Co dalej? Czytaj ten artykuł w całości w "papierowym" wydaniu "Powiatowej" lub tutaj: http://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2016-08-18
Tekst i fot. Jerzy Kamiński
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze