Na razie jest zima, więc tak często nie jeżdżą, ale wiosną wszystko ruszy, więc ludzie obawiają się - i słusznie - że nowa droga polegnie, bo nie jest przystosowana do takich ciężarów. Przecież jej budowa to jedynie wylanie asfaltu na starą podbudowę, nieprzystosowaną do obsługi trzydziestotonowych tirów. Protest mieszkańców potrwa do g.11.00 - polega na tym, że grupa 50-100 mieszkańców co dziesięć minut wchodzi na przejście dla pieszych obok szkoły, na 10 minut blokując drogę. Wśród protestujących jest m.in. sołtys Bystrzycy Paweł Bubała. - Mam nadzieję, że nagłośnienie sprawy w mediach pomoże - mówi. Głównym organizatorem protestu jest radnym powiatowy Michał Rado. - Jest nieźle, przyszło trochę osób, pokażemy, że nie zgadzamy się na niszczenie naszej nowej drogi - mówi. - Nie po to tak długo na nią czekaliśmy. Do protestujących przyjechał wójt Jan Kownacki. Mówił, że gmina ma pomysł na rozwiązanie problemu, ale do tego potrzebna jest współpraca z nadleśnictwem, piaskownią i starostwem. No i pieniądze. Przed kamerami wójt mówił o kwocie nawet 5 mln zł. Więcej w papierowych wydaniu "Gazety Powiatowej" - już jutro
.
fot. Jerzy Kamiński (ck)
Napisz komentarz
Komentarze