Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 9 maja 2024 04:40
Reklama BMM
Reklama
Reklama
News will be here

Niekoniecznie lekko, ale na pewno mokro

Z burmistrzem Oławy Franciszkiem Październikiem rozmawia Monika Gałuszka-Sucharska

- Na grudniowej sesji Rady Miejskiej powiedział pan, że nie będzie hasania w tegorocznym budżecie. Co to znaczy?

- Zdaniem ministra finansów i ekonomistów, rok 2012 będzie trudny i wszyscy przed nim ostrzegają. "Nie będzie hasania" oznacza, że nie będziemy się rozdrabniać - uwzględniać wszystkie wnioski, pomysły - skatepark i inne - tu sześćset, tam pięćset tysięcy złotych - tylko skupimy się na inwestycjach strategicznych, które prowadzimy, na które dostaliśmy środki unijne plus basen. To wszystko. Wprowadzamy dyscyplinę i musimy się tego trzymać! Niektórym może się to nie podobać, ale to ja i skarbnik jesteśmy odpowiedzialni za budżet.

- Mówi pan o konieczności odrzucenia wniosków, które radni składali do budżetu?

- Było ich bardzo dużo, kasy w budżecie by zabrakło, niemniej jednak są środki na realizację wniosków, dotyczących spraw remontowych i napraw. Żaden wniosek inwestycyjny nie wszedł do planu, oprócz tych, które realizujemy - ratusz, Centrum Współpracy Europejskiej i basen. W tym roku wydamy na te zadania około 35 mln zł. Możliwe, że rozpoczniemy budowę dróg w rejonie ulic Wiejskiej, Małopolnej i Kilińskiego. W tym roku oddamy basen i ratusz, a zmodernizowane kino - wiosną 2013. Remont ratusza jest na etapie końcowym.

- Atłasy już są?

- Właśnie kończą atłasy, są mozaiki w sali rajców, wykładziny, glazura. Na tym się musimy skupić. Skoro wiemy, że może być trudno, to nie możemy szaleć, bo wtedy sobie nie poradzimy.

- Kiedy oławianie wejdą do ratusza?

- Myślę, że na Dni Koguta, czyli mniej więcej w połowie czerwca, udostępnimy ratusz do zwiedzania mieszkańcom Oławy. Wreszcie nie będziemy się wstydzić tego obiektu, który jest jednym z kilku oławskich zabytków klasy zerowej. To był największy problem, który mnie męczył. To był wstyd, ale dzisiaj już jest lżej na sumieniu.

- Jeszcze jak się basen otworzy...

- To będzie nie tylko lekko, ale także mokro. Budowa basenu zmierza do końca, a wsparcia z Urzędu Marszałkowskiego do dzisiaj nie ma, chociaż nasze wnioski leżą tam od trzech lat, były zapewnienia i obietnice. Dotacje przyznawane basenom na Dolnym Śląsku wynoszą od 2,8 do 3,1 mln zł. Liczę, że wkrótce otrzymamy pozytywną opinię.

- To znacząca kwota w budżecie?

- Każda kwota jest znacząca, bo jeżeli nie dostaniemy dotacji, będziemy musieli wydać ze swoich pieniędzy i nie zainwestować w coś innego. Basen finansujemy z własnych pieniędzy, zapłaciliśmy już połowę z 23 mln zł.  

- Mówi pan, że nie będzie hasania, ale jak widać, nie dotyczy to Urzędu Miejskiego. Rozdaje pan urzędnikom "karpiowe" na święta, wynoszące średnio 1.500 zł. Do tego dojdą wkrótce trzynastki...

- Na razie jeszcze nikt nam nie zabrał trzynastej pensji, więc ona należy się pracownikom. Myślę, że w administracji nie hasamy z wydatkami. W ostatnich latach fundusz płac wzrósł minimalnie, jest to około 9% wszystkich wydatków. Na ten rok zaplanowaliśmy go na poziomie roku ubiegłego. Żadnego wzrostu etatów też nie przewiduję. Będzie przegląd kadr i będziemy starali się to w miarę optymalizować.

- W ostatnim czasie pojawiały się pytania, wątpliwości i propozycje, dotyczące dalszego funkcjonowania Gminnego Centrum Informacji. Mówiło się nawet o jego likwidacji, także w kontekście ograniczania wydatków na administrację. Co pan o tym myśli?

- No cóż, każdy ma prawo do swojego zdania, ale pewne osoby, które podnoszą sprawę GCI, całkowicie mijają się z prawdą i nie mają rozeznania w temacie. Na pewno nie będzie likwidacji Gminnego Centrum Informacji, które ma w tej chwili bardzo trudną i odpowiedzialną pracę, związaną z Centralną Ewidencją Działalności Gospodarczej.

- Ale tak naprawdę nikt nie wie, czym właściwie się to GCI zajmuje...

- Warto tam pójść, porozmawiać, dowiedzieć się. Można tam np. uzyskać pomoc w napisaniu podania, skorzystać ze sprzętu, z internetu, dowiedzieć się o rynku pracy. Jesteśmy dalecy od powielania działań urzędu pracy. Uważam, że robimy o wiele lepszą i większą robotę. To dobrze, że gminy się w to angażują. Staramy się przygotowywać ludzi, aby mogli lepiej poruszać się na rynku pracy.

- Gminne centra informacji powstawały, gdy poziom bezrobocia wynosił 20 i więcej procent. Wiele gmin później je zlikwidowało, bo przestały być potrzebne.

- Na tym etapie jeszcze nie widzę takiej możliwości i potrzeby. Mamy ponad 3.500 podmiotów, prowadzących działalność gospodarczą. Jest z tym dużo roboty, każdego dnia przedsiębiorcy składają wnioski o uzupełnienie danych w ewidencji. Dwa razy do roku robimy targi pracy. Kto to robi? Urząd pracy? Nie, tylko GCI właśnie. Nie zgadzam się więc z tymi pojedynczymi głosami, które chcą likwidacji tej instytucji.

- Uważa pan, ze niektórzy radni są populistami?

- To chyba zbyt mocne słowo. To raczej wynika z niewiedzy, może z tego, że chcą zabłysnąć przed kamerą. Na posiedzeniach komisji nie ma dyskusji, ale na sesjach, gdzie jest kamera telewizyjna i prasa, to radni się uaktywniają. Jaki wniosek można z tego wyciągnąć?

- Chcą pokazać swoim wyborcom, że dbają o ich interesy.

- Jeżeli jest tak, jak wygląda to przed kamerą, to wszystkiego najlepszego!

- Myśli pan, że radny, który jest tylko "maszynką do głosowania", jest lepszy?

- Nie, chociaż uważam, że Rada Miejska jest za duża. To ciało powinno być o wiele mniejsze, ale też powinno ponosić pewną odpowiedzialność. Można traktować radnych jak "maszynki do głosowania", bo czasem jest tak, że i tak musimy zrobić swoje. Ktoś przecież za to wszystko odpowiada. Dwie osoby - skarbnik i ja - odpowiadamy za wszystko. Odpowiedzialność radnego jest bardziej symboliczna, odpowiada głównie przed wyborcami. Kluczowe decyzje podejmuje burmistrz, wójt, prezydent. Tam, gdzie są pieniądze, odpowiedzialność określona jest precyzyjnie.

- Rada Miejska jest za duża, tymczasem powołuje się trzech wiceprzewodniczących rady. To dopiero kuriozum...

- To bardziej wynika z funkcji politycznych - żeby jakoś podzielić funkcjami wszystkie grupy, żeby zachować równowagę w radzie i żeby były jakoś pomocne. Możemy poskakać sobie do oczu, tylko żeby jeszcze coś z tego wyszło. Układ w radzie jest bardziej polityczny niż merytoryczny...

- Każdemu trzeba coś dać, żeby mieć większość?

- Tak to wygląda.

- Mówił pan, że ogłosi przetarg na prowadzenie restauracji w podziemiach ratusza. Coś już wiadomo?

- Poczekam jeszcze miesiąc, aż wykonawca otworzy piwnice, żebym mógł wprowadzić tam potencjalnych chętnych. Przygotowywane są procedury do wyłonienia dzierżawcy, który poprowadzi restaurację ratuszową.

- Chyba nie łatwo jest kogoś znaleźć? Nie ma ofert na "Klubową", a to przecież kultowa oławska restauracja.

- Niektórzy narzekają - nie ma gdzie pójść, nie ma gdzie usiąść, nie ma kawiarni. Po prostu nie ma chętnych, żeby taką działalność prowadzić. Jeżeli chodzi o "Klubową", to nawet pójdę na zmianę branży, bo lokal nie może stać pusty. Powstają restauracje, inne lokale, ale to idzie powoli. Miasto ma 32 tysiące ludzi, restauracje muszą się utrzymać, a nie chodzą do nich tłumy oławian. To nie jest zależne od burmistrza, bo burmistrz restauracji prowadzić nie będzie.

- Kryta pływalnia będzie spółką czy zakładem budżetowym? Będzie razem czy osobno z Oławskim Centrum Kultury Fizycznej?

- Basen będzie spółką gminną, ze stuprocentowym udziałem gminy miejskiej Oława, a OCKF to jednostka budżetowa. Nieprawdziwe są wszelkie spekulacje o jakichś prywatnych inwestorach. Inwestycja jest w stu procentach finansowana z budżetu miasta, nie ma mowy o żadnych prywatnych udziałowcach. Nie ma takich i nie było! Wcześniej szukaliśmy inwestora prywatnego, ale nic z tego nie wyszło. Gdybym dalej na to czekał, nigdy nie wybudowaliśmy tej pływalni. Majątek miasta będzie użyczony spółce, a nie wniesiony aportem.

- Oznacza to, że miasto będzie musiało dopłacać do funkcjonowania basenu.

- Czy będzie musiało? Czas pokaże. W takiej działalności są różne okresy - raz wychodzi się na plus, innym razem na minus albo na zero. Ten basen będzie miał dużo możliwości do prowadzenia działalności komercyjnej. Będę uciekał od systemu czystej dopłaty do basenu. Nie interesuje mnie to. Wolę dać pieniądze szkołom, aby wykupiły godziny na basenie. Tak jest w gminie Oleśnica. W tej spółce będzie też basen otwarty - stworzymy zespół kąpielisk.

- Ile osób trzeba będzie zatrudnić w nowej spółce?

- Około 24 - 27.

- W tym roku rozpoczną się prace przy budowie Centrum Współpracy Europejskiej, w budynku po kinie "Odra". Ile osób znajdzie tam zatrudnienie?

- W projekcie rewitalizacyjnym, wpieranym przez Unię Europejską, był wymóg, aby wykazać, że tworzy się nowe miejsca pracy. Najprawdopodobniej powstanie ich tam 6 albo 7. Będą zatrudnieni przez Ośrodek Kultury, któremu centrum będzie podlegało. Były głosy, aby oddać centrum organizacjom pozarządowym, a może to, a może tamto. Myślę, że to zbyt duży majątek i uznałem, że powinien być zarządzany przez jedno kierownictwo, przez osobę, która zna się na kulturze. Organizacje pozarządowe - jak najbardziej, ale w formie współpracy. 

- Nowy rok i nowe otwarcie - nowy dyrektor Ośrodka Kultury, nowy naczelnik Wydziału Promocji...

- Docelowo będzie jeszcze nowy prezes zespołu kąpielisk. To duże zmiany, będą nowi ludzie i liczę na to, że będą sporo młodsi ode mnie. Ten rok będzie miał kilka mocnych akcentów - oddajemy basen i ratusz. To będzie niesamowicie ważny rok - trudny ze względu na sytuację finansową w Europie i wydatki inwestycyjne. Wiadomo jednak, że jak są inwestycje, to jest praca. To bardzo ważne. Tam, gdzie nie inwestujemy - tam się cofamy. Mieszkańcy mówią, że nie robi się tego czy tamtego. To fakt, bo też nie wszystko nas interesuje. Ważne są: kanalizacja, ratusz, basen i "Ekogok". I na to przede wszystkim pójdą nasze budżetowe pieniądze!

- Jest pan bardzo pragmatyczny, a kultura, działania dla młodzieży?

- Od dwóch lat rosną nakłady na sport i kulturę: modernizacja hali i stadionu przy ulicy Sportowej, remont Ośrodka Kultury. To naprawianie trzydziestoletnich zaniedbań.

- Czy odpryski kryzysu finansowego w Europie widać na poziomie lokalnym, czy są mniejsze wpływy z podatków?

- Na razie nie, nawet zmniejszenie PKB nie powoduje dużych zmian. Udziały miasta w podatku dochodowym od osób fizycznych wzrastają w stosunku do roku poprzedniego o 19 procent. Zaplanowany na rok 2012 budżet, na poziomie 90 mln zł, jest przyzwoity. Żadne zadanie inwestycyjne nie padło, wszystkie są kontynuowane.

- Jak burmistrz Oławy zareagował na prośbę dyrektora szpitala o częściowe sfinansowanie zakupu tomografu komputerowego?

- Było spotkanie wójtów i burmistrzów ze starostą oławskim i dyrektorem. My, pozostali samorządowcy z naszego powiatu, powiedzieliśmy krótko - jeżeli powstanie spółka samorządowa, wejdziemy w to. Będziemy wtedy systematycznie wkładać pieniądze. Na innej zasadzie - mamy dość. Już partycypujemy w kosztach utrzymania szpitala, i co? Inwestuje się w szpital, a jego zadłużenie rośnie...

- Co się dzieje w związku z planowaną obwodnicą Oławy?

- Rozmawiamy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, aby powiązać to zadanie z remontem wiaduktu przy Opolskiej. Wiadukt nie stwarza jeszcze żadnego zagrożenia, dlatego rozważane są różne możliwości - może najpierw rozpocząć obwodnicę i wybudować wiadukt kolejowy na osiedlu Sobieskiego? Szukamy rozwiązań. Jest wytyczona trasa obwodnicy, staram się o pozyskanie terenów pod obwodnicę od rządowej Agencji Nieruchomości Rolnych. Ponad połowę terenu pod obwodnicę w obrębie miasta mam już pozyskanych. Negocjuję z osobami prywatnymi. Jeżeli teren będzie nasz, to już połowa sukcesu. Nie odpuszczam tego, moim marzeniem jest, aby pod koniec tej kadencji rozpocząć budowę obwodnicy.

- Niektórzy pytają się, i to budzi zrozumiałe emocje, dlaczego tak nagle przychylił się pan do wniosku inwestora z osiedla Nowy Otok, aby zmienić plan miejscowy i pozwolić tam na działalność przemysłową?

- To nie będzie w stu procentach działalność przemysłowa, z fabryką i kominami. To nie wchodzi w rachubę. Ma to być tylko rozbudowa pawilonu na niewielkiej działce. Nie widzę żadnych przeszkód, tym bardziej, że w bezpośrednim sąsiedztwie nie ma budynków jednorodzinnych. Jest kościół, będzie galeria handlowa. Tak, zmieniłem zdanie, gdy poznałem plany inwestora oraz przebieg obwodnicy. W pobliżu będzie węzeł komunikacyjny i rozbudowany zakład nikomu nie będzie przeszkadzał. Będzie służył ludziom i powstaną nowe miejsca pracy.

- Mieszkańcy osiedla obawiają się, że wokół będą powstawały kolejne zakłady.

- Nie ma tam miejsca. Jest pas strefy usług, a potem budownictwa jednorodzinnego.

- Czy wojewoda odpisał już w sprawie zakwestionowanej uchwały o opłatach za przedszkola?

- Nie, jeszcze nie. Chcę powiedzieć, że nie ma takiego rozwiązania, żeby nagle wszystkim się spodobało. Wprowadziliśmy nowe rozwiązania, możliwość odpisywania nieobecności dzieci w przedszkolu, płaci się za ich rzeczywisty pobyt. Więcej zapłacą rodzice dzieci ze dziewięćdziesięcio- i  stuprocentową frekwencją, ale takich dzieci prawie nie ma. Pozostali płacą mniej.

- Rodzicom nie przeszkadza zmiana formy płatności, ale to, że uchwała została podjęta kilka miesięcy po rozpoczęciu roku szkolnego i niektórzy muszą sporo dopłacić.

- Zostało to już rozliczone i możemy tylko "gdybać". To się zdarza i jest możliwe - jedni dopłacali, inni dostali zwrot pieniędzy. Po jakimś czasie rodzice sami stwierdzą, że nowa forma opłat to lepsze rozwiązanie, zwłaszcza, że średnia frekwencja dzieci to 55%. Będzie im się to opłacało. Najważniejsze jest, że nie zabraknie miejsc w przedszkolach. Powstają nowe punkty i najbliższe lata nasza społeczność będzie pod tym względem zabezpieczona.

- Kto będzie następnym burmistrzem?

- Nie sprawię pani tej przyjemności... Mogę za to powiedzieć, jak to jest ze mną w działaniu, w rządzeniu. Może czasami jestem bardzo uparty, ale jeżeli jestem o czymś przekonany, trudno zmieniam zdanie.Gdybym słuchał wszystkich, to np. basen nadal byłby w sferze projektów i nie wiem, czy kiedykolwiek by powstał...

- Może ma pan słabych doradców?

- Co do ich kompetencji, nie mogę narzekać... To jest tak, jak z opiniami ekonomistów - każdy ma inną, ale decyzję trzeba podjąć. Jeżeli ich jest sześciu, to na pewno któryś z nich trafi. Ale który? Powiedziałem kiedyś, że jestem przygotowany do kryzysu, tak jak jestem przygotowany na śmierć. To bardzo dobre porównanie. Może być tak, albo siak. Staram się unikać składania obietnic. Kij zawsze ma dwa końce i jak to wyważyć?


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
mgid.com, 649292, DIRECT, d4c29acad76ce94f lijit.com, 349013, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b lijit.com, 349013-eb, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b openx.com, 538959099, RESELLER, 6a698e2ec38604c6 appnexus.com, 1019, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 improvedigital.com, 1944, RESELLER rubiconproject.com, 9655, RESELLER, 0bfd66d529a55807 Xapads.com, 145030, RESELLER google.com, pub-3990748024667386, DIRECT, f08c47fec0942fa0 Pubmatic.com, 162882, RESELLER, 5d62403b186f2ace video.unrulymedia.com, 524101463, RESELLER, 29bc7d05d309e1bc lijit.com, 224984, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b Pubmatic.com, 163319, RESELLER, 5d62403b186f2ace adyoulike.com, a15d06368952401cd3310203631cb18b, RESELLER rubiconproject.com, 20736, RESELLER, 0bfd66d529a55807 pubmatic.com, 160925, RESELLER, 5d62403b186f2ace onetag.com, 7a07370227fc000, RESELLER lijit.com, 408376, RESELLER, fafdf38b16bf6b2b spotim.market, sp_AYL2022, RESELLER, 077e5f709d15bdbb smartadserver.com, 4144, RESELLER nativo.com, 5848, RESELLER, 59521ca7cc5e9fee smartadserver.com, 4577, RESELLER, 060d053dcf45cbf3 appnexus.com, 13099, RESELLER pubmatic.com, 161593, RESELLER, 5d62403b186f2ace rubiconproject.com, 11006, RESELLER, 0bfd66d529a55807 onetag.com, 7cd9d7c7c13ff36, DIRECT ssp.e-volution.ai, AJxF6R4a9M6CaTvK, RESELLER rubiconproject.com, 16824, RESELLER, 0bfd66d529a55807 adform.com, 2664, RESELLER, 9f5210a2f0999e32 appnexus.com, 11879, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 appnexus.com, 15825, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 [Kopiuj]
ReklamaOdszkodowania
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama