- Przygodą na tym Rajdzie Koguta jest już to, że możemy rozmawiać z wami, z innymi uczestnikami rajdu i na trasie po prostu być - mówią Andrzej czyli Jędrek i Kazimierz z Otmuchowa. Bedę jechać ze średnią prędkością 20 km na godzinę. Planują robić co 2 godziny przerwę na odpoczynek dla siebie i traktorów.
- Najważniejsza jest atmosfera, nastawiamy się przede wszystkim na dobrą zabawę, a rajd charytatywny jest rewelacyjną zabawą, bo przy okazji pomagamy innym, a to jest najważniejsze.
Stroje wymyślili sami. - To ubiory odpowiednie do danego pojazdu - opisuje Jędrek i pokazuje na nogach oryginalne gumofilce.
Na mecie chcą się zameldować w piątek wieczorem. W Rajdzie Koguta biorą udział pierwszy raz. Dlaczego się zdecydowali? - Bo cel jest szczytny, który powinien pobudzać do inicjatywy - mówią. - A co jest najważniejsze? My się cieszymy przez pomaganie!
Napisz komentarz
Komentarze