Działają na wale. Co dalej? Czy jest zagrożenie dla mieszkańców?

Przypomnijmy, że strażacy dostali informację w poniedziałek, że na wale pojawiły się niewielkie pęknięcia. Teraz sytuacja jest poważna. We wtorek wał zaczął się częściowo obsuwać, obecnie trwają przygotowania do jego zabezpieczenia. Sprawą zajmuje się straż pożarna oraz zespół zarządzania kryzysowego. - Doszło do bardzo poważnego uszkodzenia, pękła korona wału i obsuwa się do rzeki wraz ze 100-letnią wierzbą, która tam rośnie, i zagraża to trakcji energetycznej, która zasila wieś - mówi Zbigniew Golemo z zespołu zarządzania kryzysowego z oławskie Starostwa Powiatowego.  W tym momencie trwają przygotowania do wycięcia drzewa, które w tej sytuacji musi być usunięte w pierwszej kolejności. Po tym wał będzie dodatkowo zabezpieczany. To stary poniemiecki fragment wału, nie wiadomo na razie dlaczego doszło do uszkodzenia, będzie wykonana ekspertyza. Właścicielem wału są Wody Polskie. Jest absolutny zakaz wstępu na wał. W tej chwili - godz. 13.40 strażacy zabezpieczają wał folią, aby przy ewentualnym deszczu uniknąć nasiąknięcia. Nieoficjalnie  dowiedzieliśmy się, że powodem pęknięcie wału mogą być drgania ziemi spowodowane pracą firmy, która działa niedaleko wału, tym że mieszkancy jeżdżą po wale kładami, a dodatkowo jest po deszczach nasiąknięty wodą. Wał jest stary, więc nie ma zabezpieczeń, które stosuje się przy budowie nowszych wałów. Na miejscu jest pracownik wód polskich. Powiedział, że dzisiaj wał zostanie tylko zabezpieczony folią W. kolejnych dniach ma być wcięte drzewo. O tym, czy wał będzie naprawiany czy odbudowywany zdecyduje ekspertyza . Muszą bowiem najpierw sprawdzić jakie zniszczenia nastąpiły. Z obecnych pomiarów wynika, że wgłębienie na najgłębszych odcinkach wynosi 1, 2 metra co oznacza, że się pogłębia... Na prośbę wiceburmistrz Malgorzaty Pasierbowicz zieleń miejska wykosiła zarośnięta część wału, tak by można było zakryć całe pęknięcie. Wody Polskie chciały to zrobić, ale dopiero w piątek rano, bo dopiero wtedy mieliby dostęp do sprzętu. Obecne na miejscu władze miasta i starostwo wezwały więc swoje służby i na ich prośbę wał został wykoszony od razu tak, aby jak najszybciej gozabezpieczyć.