W czerwcu wygrał Puchar Polski, a tym razem niewiele zabrakło do kolejnego pierwszego miejsca. W walce o złoto zmierzył się z bardzo doświadczonym zawodnikiem gospodarzy, który jest zawodowcem od 2010 roku, a ponadto ma za sobą kilkadziesiąt starć amatorskich. Postawił więc trudne warunki, ale Damian utrzymywał przewagę punktową u wszystkich sędziów przez połowę walki, jednak został zdyskwalifikowany za nadmierny kontakt (formuła kick-light). Ostatecznie skończył więc ze srebrnym medalem.
- Według mnie to kontrowersyjna decyzja, gdyż obaj zawodnicy utrzymywali podobne tempo walki, ale z sędziami się nie dyskutuje, także pozostaje drugie miejsce i tytuł wicemistrza kraju - mówi trener Damiana Przemysław Walków. - Pracujemy dalej i szykujemy się na kolejne wyzwania.
Napisz komentarz
Komentarze