Dzisiaj jesteśmy w Oławie, ale pokażmy, przypomnijmy, co robili nasi ojcowie, dziadkowie, w dramatycznych i trudnych latach narodzin niepodległości 1918-21. Jak wtedy podjęli dzieło budowy nowej odrodzonej Polski i jak później przebiegało ich życie, jaką cenę zapłacili za naszą dzisiejszą niepodległość. A może bohaterowie spoczywają na cmentarzach ziemi oławskiej, a my o tym nie wiemy? Wolność i Polskę zawdzięczamy minionym generacjom i naszym przodkom, to oczywiste, ale należy to powtarzać. Przeszłość nawet dzisiaj (w dobie internetu) jest ulotna, zagubiona, zapomniana, czasem anonimowo sprzedana wraz z pamiątkami rodzinnymi. Spróbujmy zapisać i opublikować w GP to, co można było wtedy, w roku 1918, uczynić dla Polski? To ważne i po prostu ciekawe. W 1918 roku, wielu wybrało naszą tradycję, mundur i walkę o kraj, niezależnie od konsekwencji, nawet za cenę życia. Zrealizowali swoje marzenia, często tego nie doczekali, a my to dzisiaj świętujemy, powinniśmy to opisać.
*** 1918 narodziny ***
Spróbuję zacząć od moich wspomnień. Za tę trwającą i wciąż trudną niepodległość zawsze byłem i jestem wdzięczny mojemu dziadkowi. Jego droga życiowa była i jest dla mnie powodem do dumy, oczywistym zobowiązaniem: żeby kontynuować, nie zawieść, taka wewnętrzna presja, wymóg, którego nikt nie precyzował, a który kierował wieloma życiowymi wyborami. Wspomnienia z pewnością ułatwiły przetrwanie okresu komuny, w długich dekadach, kiedy wydawało się, że już nigdy nie odzyskamy wolności i zawsze pozostaniemy przy związku sowieckim. Przetrwaliśmy. Dzisiaj jest tak jak nigdy w naszych dziejach, inne kraje w Europie są szczęśliwie w podobnej sytuacji. To bardzo dobrze, jesteśmy w Europie, która chce, żeby tak było już zawsze. Z optymizmem patrzymy w przyszłość...
Tekst w całości w e-wydaniu. Koszt 2.90 zł - dostępne tutaj: https://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2018-11-08
Przemysław Pawłowicz fot. arch. PP
Napisz komentarz
Komentarze