Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 19:36
Reklama BMM
Reklama
News will be here

Chciałem do niej dołączyć, ale leki nie zadziałały...

Oława. Smutny koniec. Mieczysław już nie widzi sensu życia. 31 października zmarła jego żona, miała 88 lat i była schorowana, ale on jest pewny, że gdyby wcześniej trafiła do szpitala, mieliby jeszcze trochę czasu na wspólne życie.

- Ratownicy i lekarze mówili, że wszystko jest w porządku i nie trzeba jej zostawiać w szpitalu - mówi. - Kiedy wreszcie tam trafiła, było już za późno. Nie zdążyłem się nawet pożegnać... Oławianin mówi, że żona od dawna miała problemy ze zdrowiem, codziennie brała siedem różnych lekarstw na serce, płuca i cukrzycę, ale te poważne dolegliwości zaczęły się ponad miesiąc temu. - Wtedy upadła, bo słabo się czuła - mówi Mieczysław. - Zadzwoniłem po pogotowie, przyjechali, popatrzyli, pomacali i powiedzieli, że "to nie do nich". Dali kartkę, że dyżuruje lekarz w szpitalu podczas nocnej i świątecznej pomocy, więc tam powinienem zadzwonić. Tak zrobiłem, powiedziałem, że żona upadła i umiera, wtedy usłyszałem, że od takich sytuacji jest pogotowie. Za kilka dni Teresa ponownie poczuła się gorzej, mąż znów wezwał ratowników medycznych, ale nie stwierdzili zagrożenia życia. Kobieta została w domu. - Była tak słaba, że nie miała siły chodzić, trzeba ją było prowadzić do ubikacji.

Po tej drugiej sytuacji z karetką siostrzenica przyjechała i sama zabrała ja do szpitala - mówi Mieczysław. - Tam ją zbadali lekarze i też stwierdzili, że może wrócić do domu. Trzeci i ostatni raz pogotowie wezwano trzy tygodnie później, w nocy z 29 na 30 października. Teresa obudziła męża i sama poprosiła o karetkę. Skarżyła się m.in. na kłopoty z oddychaniem, powtarzała, że bardzo źle się czuje. Tym razem ratownicy od razu podjęli decyzję, aby zabrać 88-latkę do szpitala. Mieczysław był niespokojny, nie potrafił się odnaleźć w domu bez żony. - Coś mnie tknęło, poczułem, że z nią jest już chyba całkiem źle. Mam chorą nogę i trudno mi chodzić, ale poprosiłem siostrzenicę i zawiozła mnie do szpitala. Tam powiedzieli mi, że Teresa nie żyje. Nie zdążyłem nawet się pożegnać... Nawet jej nie widziałem. Gdyby zabrali ją wcześniej, pewnie jeszcze by żyła!

O to zdarzenie zapytaliśmy dyrekcję Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu. Co było dalej? Czytaj ten artykuł w całości dostępny w e-wydaniu tutaj: http://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2016-11-24 lub w najnowszym "papierowym" wydaniu "Powiatowej". Już w sprzedaży!

Tekst i fot. Agnieszka Herba [email protected]


Chciałem do niej dołączyć, ale leki nie zadziałały...

Chciałem do niej dołączyć, ale leki nie zadziałały...


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Marianna 26.11.2016 23:20
Oławski szpital to umierania!!! Aż strach iść na oddział. Panie Mieczysławie niech pan walczy! Żona pewnie by jeszcze żyła. Ignorują osoby starsze!!! Karygodne !!!! Wyrazy współczucia ??

Jasmin 26.11.2016 16:42
Ciekawe czy w/w tez by sie tak szybko pogodzila z utrata ukochanej osoby , kiedy wierzy sie , ze jest szansa na pomoc . Kazdy wierzy w lekarzy , ale NFZ Tak daje ograniczenia , ze nie wykonuje sie podstawowych badan . Jedynie prawda jest co jest w/w , ze faktycznie tak zadko sie teraz spotyka , ze ludzie sie kochaja mocno do poznej starosci . Dokladam sie tez , ze zycze spokoju serca , modlitwy za zone , oraz oczekiwanie na czas w milosci z rodzina i oczekiwaniem na dany czas kiedy Bog i pana wezwie .

Życzliwa 26.11.2016 13:31
Panie Mieczysławie nikt nie zna dnia ani godziny naszego odejścia . Nie pozostaje nic innego jak pogodzić się ze śmiercią i z nadzieją oczekiwać niedalekiego spotkania z bliskimi w tamtym wymiarze życia. Godzien podziwu jest fakt, że są jeszcze małżeństwa tak bardzo związane miłością i jednością, że nie potrafią bez siebie żyć. Pan Bóg zamyka ostatecznie nasze oczy i czas Panu jeszcze dany na tym świecie proszę przeżyć z wiarą, nadzieją i miłością. I modlitwą za małżonkę. Pozdrawiam ciepło i życzę pokoju w sercu.

mgid.com, 649292, DIRECT, d4c29acad76ce94f lijit.com, 349013, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b lijit.com, 349013-eb, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b openx.com, 538959099, RESELLER, 6a698e2ec38604c6 appnexus.com, 1019, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 improvedigital.com, 1944, RESELLER rubiconproject.com, 9655, RESELLER, 0bfd66d529a55807 Xapads.com, 145030, RESELLER google.com, pub-3990748024667386, DIRECT, f08c47fec0942fa0 Pubmatic.com, 162882, RESELLER, 5d62403b186f2ace video.unrulymedia.com, 524101463, RESELLER, 29bc7d05d309e1bc lijit.com, 224984, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b Pubmatic.com, 163319, RESELLER, 5d62403b186f2ace adyoulike.com, a15d06368952401cd3310203631cb18b, RESELLER rubiconproject.com, 20736, RESELLER, 0bfd66d529a55807 pubmatic.com, 160925, RESELLER, 5d62403b186f2ace onetag.com, 7a07370227fc000, RESELLER lijit.com, 408376, RESELLER, fafdf38b16bf6b2b spotim.market, sp_AYL2022, RESELLER, 077e5f709d15bdbb smartadserver.com, 4144, RESELLER nativo.com, 5848, RESELLER, 59521ca7cc5e9fee smartadserver.com, 4577, RESELLER, 060d053dcf45cbf3 appnexus.com, 13099, RESELLER pubmatic.com, 161593, RESELLER, 5d62403b186f2ace rubiconproject.com, 11006, RESELLER, 0bfd66d529a55807 onetag.com, 7cd9d7c7c13ff36, DIRECT ssp.e-volution.ai, AJxF6R4a9M6CaTvK, RESELLER rubiconproject.com, 16824, RESELLER, 0bfd66d529a55807 adform.com, 2664, RESELLER, 9f5210a2f0999e32 appnexus.com, 11879, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 appnexus.com, 15825, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 [Kopiuj]
ReklamaOdszkodowania
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama