Przejdź do głównych treści
Przejdź do wyszukiwarki
Przejdź do głównego menu
Facebook.com
X.com
Youtube.com
środa, 23 lipca 2025 14:47
Ułatwienia dostępności
Zaloguj się
Wiadomości
Ogłoszenia
Firmy
Wydarzenia
Galerie zdjęć
Kontakt
Pokaż pozostałe elementy menu
START
AKTUALNOŚCI
SPORT
HISTORIA
ODESZLI
OGŁOSZENIA
FIRMY
REKLAMA
KONTAKT
GALERIE ZDJĘĆ
NEKROLOGI
KULINARIA
WOJNA W UKRAINIE
TURYSTYKA
WYBORY 2024
ZOBACZ:
Więcej pociągów dla Kolei Dolnośląskich. Nowe Elfy dla Dolnoślązaków!
Działali pod przykrywką fundacji. Zderfraudowali prawie 15 milionów złotych
JELCZ-LASKOWICE Zapisy na półkolonie
Karol Nawrocki prezydentem RP! Jak głosował powiat oławski?
Dziewczyny z Minkowic i chłopcy z Siecieborowic najlepsi w powiecie (GALERIA)
A na środku drogi słup. I co teraz?
Wczorajsze wieczorne niebo w obiektywach Czytelników
Potrącone dwie kobiety! Na przejściu dla pieszych!
Obnażał się przed dziewczynami? Wiemy, co naprawdę się wydarzyło
List otawrty do burmistrza. Chodzi o farmę fotowoltaiczną
Niebo otwiera się w Oławie. Gdzie i kiedy?
Rozkład jazdy z przystanku OŁAWA ZACHODNIA. Od kiedy?
UWAGA WĘDKARZE! Takie są okręgowe składki na ochronę i zagospodarowanie wód na rok 2025
UWAGA WĘDKARZE! Takie są składki członkowskie w 2025 roku
Są światła. Armegedon na skrzyżowaniu trwa!
Natalia z Bystrzycy w finale konkursu Polska Miss Nastolatek
Wymienią 420 latarni w dwudziestu lokalizacjach
W Oławie będzie nowa stacja paliw. Gdzie? Jaka?
ZWiK zapewnia, że wodę można pić
Nocny nalot na nielegalne automaty [VIDEO]
Tragedia na torach. Jest komunikat policji
Twórzmy wspólnie fotograficzną historię Oławy (152)
Jak w Oławie kąpano się i wypoczywano nad wodą
Stanie przed sądem. Zgodnie z nowymi przepisami stracił swój samochód
Od czwartku duże utrudnienia na Autostradowej Obwodnicy Wrocławia
Reklama
Reklama
Strona główna
Galerie zdjęć
Galerie zdjęć
Wybierz kategorię
Sortuj
Najnowsze
Najstarsze
Filtruj
Reset
Liczba zdjęć
10 zdjęć
94 Oktany w podróży życia. Relacja, zdjęcia
Stowarzyszenie 94 Oktany działa w Jelczu-Laskowicach. To klub zrzeszający miłośników zabytkowych pojazdów. Angażują się również w działalność społeczną i pomagają! Trwa ich wyprawa do Turcji, wyruszyli 10 września (pisaliśmy o tym TUTAJ i TUTAJ Dziś kolejna relacja z tej wyprawy… Turcja. Wjeżdżamy na granicę turecką i po odwiedzeniu czterech okienek udaje nam się ruszyć w dalszą drogę. Dwukrotnie zatrzymujemy się aby kupić winietę i zamiast porady jak kupić, dostajemy poradę jak dojechać za darmo. Do Istambułu docieramy późnym wieczorem a pokonanie 20 milionowego miasta zajmuje 2 godziny. Wreszcie trafiamy do naszego hotelu. Hotel Dilek położony jest w "szemranej" dzielnicy i trochę obawiamy się o nasz samochód, jak się później okazuje zupełnie niepotrzebnie. Tu już czeka na nas załoga "Żukietty" z Oldtimer Chojnów. Decydujemy się na wyprawę do miasta na jedzenie. W ulicznym barze zamawiamy lokalne jedzenie a w oczekiwaniu próbujemy papryki tak ostrej, że łzy napływają same do oczu. Smakujemy przystawki w formie małż co jak się okazuje nie jest najlepszym pomysłem.... Rano ruszamy na zwiedzanie miasta. Chyba tradycyjne jak większość przyjezdnych ruszamy na Grand Bazar. To świątynia kiczu i podróbek wszystkich marek świata. Bez problemu można tu nabyć buty, koszulki spodnie i perfumy. Oczywiście są też dywany, chusty i okropnie słodkie tureckie słodycze. Przenosimy się do herbaciarni na sziszę a później ruszamy do obowiązkowych atrakcji turystycznych. Wieczorem docieramy nad zatoką Bosfor. Za równowartość 7 zł płyniemy do Azji i z powrotem. W nocy lądujemy w hotelu a w zasadzie na jego dachu z którego rozpościera się wspaniały widok na morze Marmara. Nas jednak hipnotyzuje toczące się do okoła życie. Pomimo późnej pory na ulicy bawią się dzieci, na przeciw nas na dużym placu ktoś segreguje śmieci a w ciasnych piwnicach obierane są małże i gotowana kasza. Tu raczej nigdy nie zagląda sanepid. Zapach gotowanych małż a w zasadzie jego smród jest tak gęsty że ciężko oddychać. Na szczęście zatoką Bosfor to miejsce w którym cały czas wieje wiatr. Oglądanie a w zasadzie podglądanie życia które toczy się na tych uliczkach to doznania i wrażenia których nie serwuje biuro podróży. Teraz dopiero czujemy jak bardzo ciekawe jest to miasto. Miasto w którym można bez problemu zobaczyć drogie modele samochodów ale i biednych skromnych ludzi którzy ciężko pracują by przeżyć. Zdarza nam się przyglądać jak dorastająca młodzież pcha po ulicach ciężkie wozy, sprzedających na każdym rogu kebaby Turków. Istambuł to ogromny tygiel, garnek w którym pomieszane są wszystkie smaki świata. Trzeba być jednak bardzo czujnym, można kupić gałkę loda za 16 złotych albo zjeść dobry obiad za podobne pieniądze. Jutro drugi dzień zwiedzania. Opuszczamy Turcję i wjeżdżamy do Grecji. Pierwsza zauważalna zmiana to o wiele gorsza nawierzchnia. Kierowcy jeżdżą zgodnie z przepisami ale na drogach spotkać można wiele starych aut. Nas zachwycają napotykane "graty" więc często zatrzymujemy się by zrobić zdjęcie. Jedziemy wybrzeżem w kierunku Salonik, widoki są wspaniałe. Po południu zatrzymujemy się na polu namiotowym. Cena za 4 osoby, auto i namiot 20 euro. Pędzimy na pustą piaszczystą plażę i wbiegamy do ciepłego morza. Wieczorem zamawiamy pizzę specjale i zimne piwo. Pizza smakiem nie nawiązuje do nazwy. Rano w dalszą drogę. Mijamy liczne pola bawełny i plantacje winogron. Pniemy się teraz mozolnie pod górę w kierunku Bułgarii. Bułgaria. Na granicy wita nas uśmiechnięty celnik. Wypowiada po angielsku "dont wory, be happy" i oddaje paszporty. Chwilę później zatrzymują nas chodzące po drodze krowy. Zatrzymujemy się w muzeum Retro Auto. Oglądamy pokaźną kolekcję zabytkowych samochodów dominują głównie Jaguary i auta sportowe ale jest też Citroen 2CV i Mini Moris. Nakręceni jedziemy do kolejnego muzeum motoryzacji,tym razem kolekcja ograniczenia się tylko do aut z dawnego bloku wschodniego. Łady, Wołgi, Moskwicza ale i polski Fiat 126 i Warszawa 223. Oprócz samochodów podziwiamy zbiory pamiątek z tamtego okresu. Gumy Turbo, magnetofony szpulowe, czarno-białe telewizory, suszarki i tenisówki. Ruszamy w dalszą podróż a bułgarskie wioski wciąż wyglądają jak by czas się tu zatrzymał. Osiołki ciągną wozy z warzywami, na ulicach spotykamy licznie występujące Łady 2104 ale trafia się polski Fiat 125 z 1970 roku. Dalej jedziemy autostradą do Serbii. 10 km przed granicą kończy się droga i ostatnie kilometry pokonujemy po dziurawej kostce z żwirowymi plackami. Ograniczenie prędkości do 20 km/h a to i tak o wiele za dużo. Na granicy żegna nas kolejny uśmiechnięty bułgarski celnik, który na widok naszego auta puszcza nas poza kolejką. Serbia wita nas piękną autostradą. Radek nasz sternik pokładowy pobija nasz rekord prędkości i z górki pędzimy 120 km/h. Na chwilkę zjeżdżamy na drogę krajową która malowniczo wije się między górami. Ponownie robimy dziesiątki zdjęć i filmów. Wracamy na autostradę gdzie kilometry szybko mijają. Nasz zepsuty licznik kilometrów kręci kolejne 20 km na minutę. A może on działa prawidłowo? Za oknem robi się ciemno a to dopiero 19 godzina. Jest też zimno, zaledwie 19 st. C. Przed nami Węgry. Na ostatnim poborze opłat w Serbii stoi VW na polskich rejestracjach. Rodacy mają problem. Silnik zgasł i nie chce zapalić. Przepychamy auto do okienka kasy i dalej na pas awaryjny. Próbujemy usunąć awarię, która wygląda na uszkodzony akumulator. Niestety to nie to. Próbujemy usunąć awarię ale jest druga w nocy, stoimy na autostradzie i doskwiera nam zimno. Szybka decyzja i hołdujemy ich auto na lince (pasie transportowym) do granicy węgierskiej. Kilometr przed granicą zostawimy ich na stacji paliw. Tu są bezpieczni, mają zasięg telefonu z UE i ciepłe posiłki. Dalej muszą sobie poradzić sami, nie możemy im więcej zaoferować. Jak się okazuje wracają z wakacji w Albanii i mają assistance który po nich przyjedzie. Ruszamy na granicę. Ostatni raz mam nadzieję wyciągamy dokumenty do kontroli. O 3:00 w nocy powinniśmy być w Budapeszcie. Załoga decyduje się na nocną jazdę do domu. Wszyscy jesteśmy zmęczeni ale tęsknimy za domem i naszymi bliskimi. Na liczniku już ponad 5.000 km odkąd wyruszyliśmy z domu. ** Pozdrawiamy serdecznie Załoga Ekspedycji charytatywnej 94 Oktany dla DCO w składzie: Grzegorz Zabierowski-Kapitan Radosław Babijczuk-Sternik Ireneusz Jurasik- I Oficer Krzysztof Cierlik- Bosman Zbierają pieniądze na Dolnośląskie Centrum Onkologiczne we Wrocławiu. Więcej na temat zbiórki na www.94oktany.pl
Liczba zdjęć
36 zdjęć
Marzenia się spełniają! Legenda polskiej piłki patronem szkoły!
Gać. Wzorcowy patron. - Jeśli niespełna siedemnastoletni chłopiec, debiutuje w narodowej reprezentacji i jeszcze strzela dla niej gola, to czy można sobie wyobrazić inne, lepsze niż takie właśnie spełnienie sportowego marzenia? - pytał trochę retorycznie w piątek 13 września, na uroczystym spotkaniu ze społecznością Szkoły Podstawowej w podoławskiej miejscowości Gać, główny bohater dnia, złoty medalista olimpijski i bez wątpienia jeden z najwybitniejszych polskich piłkarzy - Włodzimierz Lubański. - Gdy całkiem niedawno uroczyście otwieraliśmy tu halę sportową i nadaliśmy jej imię właśnie Włodka Lubańskiego, to bardzo chciałem, by już wtedy do nas przyjechał, ale z powodu ważnych obowiązków zawodowych okazało się to wówczas niemożliwe. No cóż, marzenie się w końcu spełniło! - mówił w kuluarowych rozmowach, nie ukrywając radości i zadowolenia, główny inicjator i pomysłodawca wyboru patrona gackiej hali sportowej oraz miejscowej szkoły - wójt gminy Oława Jan Kownacki - W dzisiejszych trudnych czasach trzeba być bardzo ostrożnym przy wyborze patrona jakiejś publicznej placówki czy instytucji, czego wielce pouczający przykład mamy w pobliskim Wrocławiu, gdzie honorowym "opiekunem" najbardziej prestiżowej uczelni w mieście wybrano kiedyś prezydenta Bieruta, a potem długo, bardzo długo wstydzono się i tłumaczono z tej decyzji - zwłaszcza po tym, gdy ujawniono całą prawdę historyczną o tej niezbyt chlubnej, wręcz mrocznej, jak się okazało, postaci - tak trochę niepokojąco mówił na początku kazania podczas nabożeństwa w sąsiadującym ze szkołą i halą kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego ksiądz proboszcz Mieczysław Tomasz Sałowski, z parafii w Małujowicach, do której przynależy gacka świątynia i cała miejscowość Gać. Proboszcz zapomniał Właśnie specjalnie zamówioną mszą świętą rozpoczęto uroczystość nadania miejscowej szkole podstawowej sztandaru oraz imienia Włodzimierza Lubańskiego. Małujowicki kapłan szybko jednak wyjaśnił, że w przypadku tej akurat postaci, nikt nie powinien mieć obaw, ani wątpliwości: - Wszyscy ludzie z mojego pokolenia doskonale znają i pamiętają pana Włodka. Wiedzą też, jak wiele nam dostarczył i ile w nas zaszczepił pozytywnych wrażeń oraz emocji, których nie zapomina się do końca życia. On po prostu - tak jak kiedyś święty Paweł - wystartował w dobrych zawodach, bieg ukończył i wiarę ustrzegł. I to właśnie zaowocowało dzisiejszym wydarzeniem, które jest świętem nie tylko szkoły, ale całej naszej lokalnej społeczności... Pełna relacja z tego wydarzenie w kolejnym wydaniu "Powiatowej" - 19 września Tekst i fot.: Krzysztof A. Trybulski ktrybulski@gazeta.olawa.pl [caption id="attachment_99581" align="aligncenter" width="1024"] ????????????????????????????????????[/caption] [caption id="attachment_99582" align="aligncenter" width="745"] ????????????????????????????????????[/caption] [caption id="attachment_99587" align="aligncenter" width="1024"] ????????????????????????????????????[/caption]
Liczba zdjęć
126 zdjęć
Deszcz, szaleństwo i hip-hop czyli LETNIE PARTY! Zdjęcia
Pogoda nie zniechęciła tych, którzy chcieli mocno poszaleć na Letnim Party. Tak bawiła się młodzież podczas koncertów Litt Trappin i Żabsona. Fot. Agnieszka Herba
Liczba zdjęć
24 zdjęcia
Wygrały w OŁAWA EXPRESS!
10 par od rana rywalizowało w OŁAWA EXPRESS. Magdalena Domańska i Małgorzata Jurijków wygrały pierwszą oławską edycję tej gry! Zabawa połączona była ze zbiórką charytatywną na rzecz oławskiego Przytuliska dla zwierząt „Podaj Łapę”. Zebrano ponad 2700 złotych! Jak zwyciężczynie zapamiętały ten dzień? Więcej informacji wkrótce! Fot. Agnieszka Herba
Liczba zdjęć
33 zdjęcia
Trzeba czytać! Trzeba czytać! I jeszcze raz trzeba czytać!
OŁAWA. W ramach corocznej akcji "Narodowego czytania" dyrekcja i uczniowie Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego przy udziale oławskiego starostwa zorganizowali na placu przed budynkiem starostwa wspólne czytanie nowel To akcja, którą zapoczątkował prezydent Bronisław Komorowski, a której tradycję kontynuuje obecna głowa państwa Andrzej Duda. W tym roku wybór padł na nowele, których teksty w większości powstały w czasach pozytywizmu. Te utwory często miały charakter społeczny, wydźwięk ludzki, dlatego bardzo dobrze odnajdują się w klimacie narodowego wspólnego czytania - tak uzasadniali wybór prowadzący wydarzenie uczniowie. Wśród utworów znalazły się: "Katarynka" Bolesława Prusa, "Sawa" Henryka Rzewuskiego, "Orka" Władysława Reymonta, "Dobra pani" Elizy Orzeszkowej, "Dym" Marii Konopnickiej, wstęp do "Sanatorium pod Klepsydrą" Brunona Schulza, "Sachem" Henryka Rzewuskiego, "Rozdziobią nas kruki i wrony" Stefana Żeromskiego. Do czytania oprócz uczniów i nauczycieli poszczególnych szkół ponadpodstawowych z naszego powiatu, zaproszeni zostali starosta Zdzisław Brezdeń, kierownik Izby Muzealnej Ziemi Oławskiej Marta Możejko, naczelnik wydziału oświaty kultury, sportu i zdrowa Małgorzata Łagowska. - Mamy szansę dotknąć, jakieś części naszej narodowej tożsamości, naszego języka. Wiemy jak bardzo ważne jest czytanie - mówił rozpoczynając wydarzenie starosta. - Ósme narodowe czytanie wychodzi na wprost potrzebom związanym z tym, że należy nam przypominać, że trzeba czytać. Trzeba czytać. I jeszcze raz powtórzę trzeba czytać! Tekst i fot.: Grzegorz Kacała gkacala@gazeta.olawa.pl
Liczba zdjęć
46 zdjęć
Udane święto plonów! ZDJĘCIA
Gmina Jelcz-Laskowice. Dożynki gminne tym razem zorganizowano w Kopalinie. Rozstrzygnięto konkursy na najpiękniejszy wieniec i najlepiej przystrojoną posesję. Kto zwyciężył? Trzecie miejsce zajął wieniec z Wójcic, drugie z Piekar, a pierwsze z Minkowic Oławskich. Zwyciężczynie były bardzo szczęśliwe: - Nie spodziewałyśmy się! - mówiła Maria Lala-Chromińska. - Dlatego nasza reakcja była spontaniczna, jesteśmy zachwycone, to wielkie przeżycie. Nad wieńcem pracowało wiele osób. Zaczęło się od zbioru zboża, potem trzeba było to wszystko zbudować i udekorować. W pojedynkę nikt nie byłby w stanie tego zrobić. Chciałyśmy stworzyć koronę w tradycyjnym stylu, miałyśmy stary stelaż i nim się inspirowałyśmy. To była świetna praca zespołowa i przy okazji super zabawa. Wielkie święto rolników rozpoczął barwny korowód dożynkowy. Potem odprawiono mszę świętą dziękczynną. Wierni dziękowali Bogu za plony i prosili o urodzaj w przyszłym roku. Choć susza w tym roku spowodowała, że praca była trudniejsza niż w poprzednich latach, rolnicy mają nadzieję, że następnym razem będzie już lepiej. Tuż po eucharystii przyszedł czas na tradycyjny ceremoniał dożynkowy. Rozpoczął go burmistrz Bogdan Szczęśniak: - Witam serdecznie na tradycyjnych dożynkach. Dziękuję mieszkańcom Kopaliny za przygotowanie tego wszystkiego. Jest to duże przedsięwzięcie, ale nowa pani sołtys oraz rada sołecka poradzili sobie świetnie. Dożynki to jest czas, w którym rolnicy dziękują Bogu za zebrane plony, a my dziękujemy rolnikom za ich trud. Pracowałem 10 lat w branży rolniczej, więc wiem, na czym to polega, choć wtedy była zupełnie inna technologia zbierania plonów. Jest to praca trudna i niewdzięczna, bo to tak naprawdę mowa o zakładzie pracy pod niebem. Od kilku lat mamy suszę, plony są niższe, ale rolnicy ciągle pracują na tej ziemi i szukają tu źródła dochodów. Jako samorząd staramy się wspierać was jak tylko możemy. Zawsze proponuję Radzie Miejskiej stawki podatku rolnego na najniższym poziomie, by choć trochę wam ulżyć. Więcej w "papierowym" wydaniu "Powiatowej". Tekst i fot. Kamil Tysa NAJLEPSZY WIENIEC
Liczba zdjęć
112 zdjęć
Nie życzę, abyście kiedykolwiek musieli walczyć!
3 września przed południem na oławskim Rynku odbyły się uroczystości z okazji Dnia Kombatanta. - Niech ten dzień będzie okazją do oddania hołdu zarówno poległym, zmarłym i nielicznie żyjącym już kombatantom. Niech pod monumentalnymi pomnikami, jak te z brzozowymi krzyżami, będzie czas na chwilę wspomnień i zadumy - mówił płk. Eugeniusz Praczuk, wiceprezes Ogólnopolskiego Klubu Kombatantów 1. Drezdeńskiego Korpusu Pancernego WP - Wrzesień tak związany z obrazem złotej polskiej jesieni, skłania Polaków do rozmaitych refleksji - mówił pułkownik. - Przez niemal 6 długich lat wojny, hitlerowskiej i sowieckiej okupacji, wrzesień nie był dla naszego pokolenia złotym, ale miesiącem klęsk i krwi. Nie złociły się nam wtedy korony drzew. Liśćmi dębów pokrywaliśmy mogiły obrońców ojczyzny i ofiar terroru. Była to walka na śmierć i życie, z potęgami przewyższającymi materialnie możliwości Polski... Uroczystości rozpoczęto od złożenia kwiatów pod Pomnikiem Losów Ojczyzny, po tym kombatanci, władze samorządowe, wojsko, uczniowie przemaszerowali na mszę do sanktuarium pw. NMP Matki Pocieszenia w Oławie. Podczas uroczystości wręczono też wyróżnienia i odznaczenia. Był apel poległych z salwą honorową i defilada. Mieszkańcy mogli zobaczyć sprzęt wojskowy. Pułkownik Praczuk jak zwykle podczas takich uroczystości szczególnie zwrócił się do młodzieży: - Wasza tu obecność powinna być wzorem nie tylko tutaj, ale w innych miejscowościach. Bywam poza Oławą często i mogę z przykrością powiedzieć, że w innych miejscowościach nie widzi się młodzieży tak licznej, jak w naszej Oławie i to trzeba podkreślić. Pamiętam dobrze, kiedy byłem w waszym wieku i wtedy te spotkania z weteranami I wojny światowej. Nikt nie przypuszczał, że przyjdzie nam podzielić ich los podczas II wojny światowej. Nie życzę wam droga młodzieży, abyście kiedykolwiek musieli walczyć o niepodległość naszego kraju, w takich warunkach i tak skrajnej sytuacji, jakiej my osobiście doświadczyliśmy. Niepodległość i wolność nie są nam dane raz na zawsze. Trzeba ich strzec i pielęgnować. Jeżeli chodzi o was, to obecnie nie z bronią w ręku, ale nauką, a następnie pracą i stałym rozwojem dziedzin życia duchowego, ekonomicznego itp. Być równym wśród równych, a nawet wyprzedzać innych... Fot. Agnieszka Herba
Liczba zdjęć
75 zdjęć
Zrobiły najpiękniejszy wieniec! ZDJĘCIA
Wieniec dożynkowy wykonany przez Koło Gospodyń Wiejskich w Piskorzówku zajął pierwsze miejsce w konkursie powiatowym i będzie walczył o miejsce na podium w dożynkach wojewódzkich w Niemczy Pierwszy raz w historii naszego powiatu odbyły się dożynki gminno-powiatowe zorganizowane wspólnie przez starostwo oławskie i gminę Domaniów. Dwóch gospodarzy, dwa dni imprezy w jednym celu - hołd dla pracy rolników Zgodnie z tradycją, uroczystą mszą świętą - koncelebrowaną przez dziekana dekanatu oławskiego księdza Janusza Gorczycę i proboszcza parafii w Domaniowie księdza Marka Gózdziałka - rozpoczęły się pierwsze w historii powiatu dożynki gminno-powiatowe. W związku z przypadającą tego dnia 80 rocznicą wybuchu II wojny światowej nie zabrakło elementów patriotycznych. Po przejściu korowodu z wieńcami dożynkowymi z kościoła na boisko w Domaniowie przed rozpoczęciem uroczystości goście i uczestnicy spotkania przy akompaniamencie Orkiestry Dętej Ochotniczej Straży Pożarnej w Domaniowie zaśpiewali hymn narodowy, a później wysłuchali kilku patriotycznych piosenek w wykonaniu orkiestry. - Rok ten dla mieszkańców naszej gminy jest wyjątkowy, gdyż to nam przypadła organizacja pierwszych gminno-powiatowych uroczystości dożynkowych - mówiła, witając gości, a szczególnie rolników Magdalena Wiżgała, dyrektor Centrum Kultury i Czytelnictwa w Domaniowie, która prowadził spotkanie razem z radnym i sołtysem tej wsi Tomaszem Pachem. Przyjmując z rąk starostów dożynkowych - Ewy Siatkowskiej i Jacka Żygadło bochen chleba upieczony z tegorocznych plonów starosta oławski Zdzisław Brezdeń w imieniu własnym i wójta gminy Domaniów Wojciecha Głogulskiego zadeklarował, że ten chleb i wszystkie działania, które podejmują będą dzielić sprawiedliwie na wszystkie gminy naszego powiatu i mieszkańców, którzy zamieszkują ziemię oławską, domaniowską i jelczańsko-laskowicką... Więcej w najbliższym wydaniu "Powiatowej" Fot. Wioletta Kamińska
Liczba zdjęć
22 zdjęcia
Tłumy na BIEGU KOGUTA. Zobacz zdjęcia i video
Oława. Ponad 900 osób pobiegło w XII Biegu Koguta. Trasa wiodła od Rynku, ulicami Brzeską, 1 Maja, Żołnierza Polskiego, Zwierzyniecką, przez Ścinawę Polską i Ścinawę, z powrotem na Rynek - ulicami Ofiar Katynia, 3 Maja, Żołnierza Polskiego, 1 Maja, fragmentem Brzeskiej i Kościuszki. Publikujemy pierwszą serię zdjęć z tego wydarzenia. Wyniki są dostępne na stronie zmierzymyczas.pl Fot. Janek Kamiński ***
Liczba zdjęć
6 zdjęć
Gotowi na dożynki w DOMANIOWIE!
Przypominamy, że w Domaniowie trwają dożynki! Koło Gospodyń Wiejskich w Kończycach w tym roku szczególnie zaangażowało się w organizację powiatowo-gminnych dożynek. Kobiety włożyły wiele trudu w ozdobienie wsi. Oto efekty ich pracy. Pod tym linkiem zamieściliśmy rozkład jazdy darmowych autobusów i szczegółowy plan dwudniowej imprezy DZIŚ (31 sierpnia) o 20.00 gra LADY PANK
Liczba zdjęć
18 zdjęć
Kolory, szczęście i radość! ZDJĘCIA i VIDEO
Tak było dziś w oławskim parku przy PKP podczas BIEGU KOLORÓW! Foto i video Janek Kamiński
Liczba zdjęć
24 zdjęcia
10 par zagra w Oława Express! Zobacz, kto się zgłosił!
W tym roku po raz pierwszy w naszym mieście odbywa się gra terenowa Oława Express, towarzysząca Letniemu Party. 30 sierpnia poznaliśmy uczestników zabawy! Zdjęcia publikujemy poniżej Formuła znana jest głównie z telewizyjnego programu "Azja/Ameryka Express". Organizatorami oławskiej edycji są: Centrum Sztuki w Oławie oraz Express City i Stowarzyszenie Gramy o życie. Medialny Patronat honorowy objęła Gazeta Powiatowa – Wiadomości Oławskie, a gra połączona jest ze zbiórką charytatywną na rzecz oławskiego Przytuliska dla zwierząt "Podaj Łapę". Najważniejszą częścią zabawy jest dotarcie do wyznaczonych punktów na terenie Oławy w jak najkrótszym czasie. W każdym punkcie na uczestników czekają do wykonania zadania, które będą wymagać od nich nie tylko sprytu i sprawności, ale przede wszystkim współpracy. Rekrutacja uczestników trwała do 20 sierpnia. Zgłosiło się 15 par, ale 30 sierpnia o godz. 18:00 na konferencję prasową przyszło 10 par i to one biorą udział w zabawie! 7 września od godziny 7:00 pary będą brały udział w wyścigu, którego finał będzie miał miejsce podczas Letniego Party 2019. O komfort zabawy oraz o nagrody zadbały oławskie instytucje i firmy. Sponsorami nagród i pakietów startowych dla uczestników Oława Express są: Centrum Sztuki w Oławie, Urząd Miejski w Oławie, Galeria Oławska, Gazeta Powiatowa-Wiadomości Oławskie, "Społem" Oława Sp. z o.o., Mondelez Polska Production Sp. z o.o., MOICO, Baseny Miejskie "Termy Jakuba" Sp. z o.o.,Eberspächer Climate Control Systems Sp. z o.o., Essity Operations Poland Sp. z o.o., Studio Reklamy WENA, Centrum Językowe El Dorado, Zimny Drań Lody Naturalne, Zakład Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. w Oławie oraz Centrum RELAX Oława, Autoliv Poland Sp.z o.o. 7 września uczestnicy nie mogą mieć przy sobie telefonów komórkowych, jedzenia i picia! - Macie zakazane mieć to ze sobą. Waszym zadaniem jest prosić ludzi o jedzenie, picie, ewentualne użyczenie telefonu - mówił Luca Krzysztofczyk, jeden z organizatorów wydarzenia. - Na każdej stacji będziecie otrzymywać kopertę, w której będzie zakodowana informacja, gdzie będzie czekał na was Expressowy Brat! Poniżej publikujemy zdjęcia par, które biorą udział w zabawie. Więcej informacji o nich już wkrótce. Tak było na konferencji prasowej:
poprzednia
1
...
13
14
15
16
17
18
19
...
następna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Zamknij