Za nową restaurację zabrali się sami zawodowcy w branży.
- W gastronomii jesteśmy już od ponad 8 lat, także we Wrocławiu, choć to są inne projekty - mówi Piotr Żochowski, jeden ze współwłaścicieli restauracji Niebo. - Tam są to już kultowe miejsca, ale ponieważ do każdego projektu podchodzimy indywidualnie, nie wymienię nazw, nie chcemy porównywać oławskiego lokalu do innych. Niebo to obecnie nasz największy projekt.
A dlaczego Niebo?
- Gdy przyjechałem do Oławy i zobaczyłem widok z okna, taras, miasto z góry, poczułem, jakbym trochę patrzył z nieba - mówi pan Piotr. - Chcieliśmy więc tym Niebem nawiązać do przestrzeni, a także do pozytywnych emocji, którymi będzie się odznaczać nasze miejsce. Bardzo mi się na przykład podoba sformułowanie "Do zobaczenia w Niebie", które jest dwuznaczne. Słowo "niebo" ma wiele zastosowań, znaczeń i jest bardzo nośne. O to nam chodziło.

Galeria Oławska
O nowej restauracji w Galerii Oławskiej mówiło się już od dawna. Miała się otworzyć rok temu, ale okazał się to na tyle duży projekt, że trzeba było sporo przebudować i dostosować do potrzeb gości.
Jakiej kuchni się spodziewać w Niebie? Formalnie nie ma ograniczeń, bo ma to być przekrój wielu różnych smaków i kuchni. Menu jest już prawie gotowe, więc możemy zdradzić, że będzie w nim około trzydziestu pozycji. Idea jest taka, aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie, bez względu na to, czy jest miłośnikiem mięsa, warzyw, makaronów, ryb czy owoców morza. Kuchnia to jednak nie wszystko.
- W zamierzeniu ma to być restauracja, a wieczorem trochę bardziej coctail bar - przygotowujemy bardzo ciekawą kartę autorskich koktajli - mówi pan Piotr.
Czy będzie drogo?
- Będziemy się starać, aby cenowo nie wchodzić na zbyt wysoki poziom - mówi pan Piotr. - Nie chcemy się zamykać na coś wyłącznie ekskluzywnego, chcemy być otwarci dla ludzi i przyjaźni cenowo. Obok steków czy krewetek można się więc spodziewać także np. klasycznego schabowego, bez którego trudno sobie wyobrazić niedzielny obiad. Będziemy wsłuchiwać się w głosy gości i jesteśmy otwarci na ich sugestie.
Załoga kuchni to mocna ekipa. Szefem jest Sebastian Kryś, który przez 7 lat był szefem kuchni w kultowej wrocławskiej restauracji Jatka, a także 3 lata w popularnej Tequilarni w Rynku - to zwycięzca konkursów kulinarnych, autor wielu przepisów. Zastępca szefa kuchni - Krzysztof Iwańczuk - jest z zamiłowania cukiernikiem, a za sekcję makaronów będzie odpowiadał pochodzący z włoskiej Kalabrii Alessandro Marino, więc... zapowiada się obiecująco.
Docelowo, gdy uruchomiony już będzie cały oławski projekt, pracę w Niebie znajdzie nawet 30-40 osób. Gdy ktoś chce dołączyć do tego zespołu, wciąż może - potrzebni są chętni na stanowiska kelnerki/kelnera, kucharza, barmana czy pomocy kuchennej.
- Będzie się u nas dużo działo - zapowiada pan Piotr. - Mamy spore doświadczenie jeżeli chodzi o różne wydarzenia kulturalne, artystyczne, czy rozrywkowe, ale... jeszcze za wcześnie na szczegóły. Właściciele Nieba, oprócz otwarcia restauracji, szykują dla gości jeszcze jedną niespodziankę - duży, przepięknie urządzony taras, który otworzy się w późniejszym terminie...
A na razie zobaczcie niżej, jak może być w Niebie:
fot. Izabela Płóciennik
.jpg)







Napisz komentarz
Komentarze