Ten napis od początku budził kontrowersje: „12 lutego 1945. Wyzwolenie Oławy spod hitleryzmu przez Armię Czerwoną” została zamontowana na głazie 12 lutego. Pomysłodawcą był Włodzimierz Budzyn, który uzyskał wsparcie i pomoc Związku Żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego. Lewicowi kombatanci zamontowali tablicę, nie czekając na pozwolenie władz miejskich, choć wystąpili o nie parę miesięcy wcześniej.
Na czerwcowej Rada Miejska sesji miała podjąć uchwałę w sprawie „przebudowy pomnika, zlokalizowanego na działce nr 29/1 AM 44 w Oławie przy ul. Rybackiej”. Po naszych publikacjach na ten temat oraz zastrzeżeniach m.in. radnego Rady Powiatu Przemysława Pawłowicza miejscy rajcy zdjęli z porządku obrad projekt uchwały, przygotowany przez wiceburmistrza Zenona Leję. Nie ustalono, kiedy ponownie zajmą się sprawą. Radny Piotr Regiec zamierzał zorganizować we wrześniu, w oławskim Ośrodku Kultury, debatę na temat zasadności przebudowy pomnika...
O zniszczeniu poinformował nas mieszkaniec Oławy, który to zauważył. Najwyraźniej ktoś, wyręczając w taki sposób miejskie władze i radnych, postanowił rozwiązać problem. Włodzimierz Budzyn twierdzi, że o zniszczeniu pomnika dowiedział się od nas. Nie chce komentować sprawy. Powiedział tylko, że musi się skonsultować z zarządem Związku Żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego, bo bez tego sam nie będzie podejmował prób montowania kolejnej tablicy, lub ścigania sprawcy czynu.
(MAG)
Napisz komentarz
Komentarze