Niemcy prowadzili szeroko zakrojoną akcję grabienia dóbr kultury w podbitych krajach. Cenne obrazy, dokumenty, zbiory biblioteczne przewożono w głąb Rzeszy. Od momentu pierwszych bombardowań alianckich w 1942 roku ukrywano je w bezpiecznych kryjówkach. Wiele z nich trafiło na Dolny Śląsk, nazwany przez gauleitera Hankego “schronem Rzeszy”. Lokowano je w pałacach i zamkach, oddalonych od dużych miast. W naszym regionie ukryte były zbiory Biblioteki Pruskiej, część Skarbu Priama, oraz “Madonna burmistrza Meyera” autorstwa Hansa Holbeina.
Bogusław Wróbel opisuje w fascynujący sposób zarówno tę akcję, jak i poszukiwania zabytków, prowadzone po zakończeniu wojny przez specjalne jednostki Armii Czerwonej, specjalistów wyznaczonych przez rząd polski a także licznych szabrowników. Książka zawiera informacje o tych dziełach sztuki, które wciąż pozostają nieodnalezione.
Joanna Lamparska, dziennikarka specjalizującą się w odkrywaniu tajemnic Dolnego Śląska, tak rekomenduje pracę Wróbla: - Choć “Ukryte skarby” to rzetelny dokument, czyta się go jak powieść przygodową. I nie tylko dlatego, że z losami ukrywanych podczas II wojny światowej dóbr kultury wiążą się fascynujące historie. W tej książce nawet fakty i liczby budzą emocje. Dla tropicieli tajemnic - lektura obowiązkowa. Dla pozostałych - uzależniająca.
Osoba, która pierwsza dodzwoni się do nas w piątek 3 lipca, w godzinach od 10.30 do 11.30 i prawidłowo odpowie na pytanie: - Gdzie znajdują się wywiezione z Oławy w 1741 karety Jana III Sobieskiego? - otrzyma egzemplarz książki Bogusława Wróbla.
Xawery Piśniak
[email protected]
Fot. wikipedia.pl
Napisz komentarz
Komentarze