Bystrzyca
- Byłoby to najrozsądniejsze rozwiązanie - uważa wójt Ryszard Wojciechowski. - Będę na ten temat rozmawiać z mieszkańcami. Zabawy wiejskie mogłyby odbywać się w Bystrzycy, a budynek w Janikowie przekształcilibyśmy po remoncie w typową świetlicę środowiskową. Mogłyby tam odbywać się zajęcia dla młodzieży, chcielibyśmy zatrudnić opiekuna.
- Będziemy protestować - zapowiada były sołtys Janikowa Szymon Mielnik.
- Przeniesienie siłowni do świetlicy pozbawia nas możliwości przeprowadzania zebrań wiejskich. Poza tym tam jest taka słaba podłoga, że jak wniosą ten sprzęt, to się zawali.
Właściciel siłowni Stanisław Szymański mówi, że w ostateczności przeprowadziłby się do świetlicy w Janikowie, ale wolałby zostać w budynku szkolnym w Bystrzycy.
To, zdaniem urzędników, jest niemożliwe. Analiza, przygotowana przez dyrektora Gminnego Zespołu Oświaty Stanisława Górkę wykazała, że wskutek pozostawienia siłowni w szkole, przedszkole nie byłoby w stanie przyjąć trzydziestu siedmiu 3- i 4-latków.
- Spotkałem się z panem Szymańskim i z dyrektorem Szpinetą - mówi Stanisław Górka. - Chodziliśmy po szkole, oglądaliśmy sale. Inne usytuowanie “zerówki” nie wchodzi w grę. To pomieszczenie jest nam niezbędne.
Rozważana jest jeszcze jedna możliwość. Gdyby ks. Tadeusz Rogacki zgodził się na udostępnienie sali katechetycznej sześciolatkom, siłownia mogłaby pozostać w szkole.
Agnieszka Fudała
[email protected]
Zdaniem czytelniczki....
Sprawa jest chyba jasna...
- Miło, że wszyscy martwią się o młodzież, która pozbawiona siłowni, będzie miała problem, ale moim zdaniem są to w większości osoby dorosłe i mogą dojeżdżać np. na siłownię do Oławy. Szkoła od lat zmaga się z brakiem miejsca i pracą na dwie zmiany klas w przedziale I-III. Rodzice mają nie lada problem, gdy dziecko idzie do szkoły na 9.00 lub w późniejszych godzinach. Do tego brak miejsca na ustawienie dodatkowych szafek na książki. Dzieci noszą ciężkie plecaki, co nie jest korzystne dla zdrowia. Poza tym drugie wejście do budynku jest nieczynne, bo korzystają z niego wyłącznie użytkownicy siłowni, a mogłoby to rozwiązać wieloletni problem rozdzielenia klas I-III od starszych kolegów. Nie jestem ekspertem, ale z pewnością przepisy przeciwpożarowe mówią o dodatkowych wyjściach ewakuacyjnych. Na taki duży budynek oraz sporą liczbę dzieci i młodzieży, teraz nie jest wystarczające i bezpieczne. W razie pożaru te małe dzieci byłyby na końcu. Chcę podkreślić, że korzystanie z siłowni nie przynosi szkole w zasadzie żadnych opłat ani innych korzyści, więc sprawa jest chyba jasna, co powinno być dla niej ważniejsze...
Napisz komentarz
Komentarze