Co tam było? - W latach 1942-43 wychowawczy obóz pracy, gdzie osadzonych poddawano tzw. resocjalizacji”, co w praktyce oznaczało zwiększony rygor, zmuszanie do pracy ponad siłę, życie w ciągłym strachu i pozbawienie wszelkiej godności - j jak czytamy na blogu krzysztofruchniewicz.eu. - W obozie przetrzymywano przedstawicieli różnych narodowości, m.in. Czechów, Polaków, Rosjan, Ukraińców. Więźniów zatrudniono w zakładach Kruppa w Jelczu, budowali także linię kolejową. Po zbudowaniu filii obozu Gross Rosen w Miłoszycach (KL Fünfteichen) obóz ratowicki zamknięto i przeniesiono tamtejszych więźniów do nowego obiektu. Zmarłych i pomordowanych w obozie grzebano na jego terenie. W czasie prac ekshumacyjnych pod koniec lat 50. XX wieku odkryto aż 215 ciał.
Reklama
O tym obozie też pamiętają
Poszli śladem upamiętnienia miejsca po obozie Fünfteichen w Miłoszycach. Od teraz tablica/pomnik przy byłym obozie AEL Rattwitz zyskała nowe otoczenie - wczoraj doszło utwardzone podłoże i fragment oryginalnego, ceglanego murku, pozostałości obozowych baraków. Za materiały warto podziękować Pawłowi Buczakowi i Jarosławowi Jagielskiemu, a za wykonanie Krzysztofowi Łapiakowi. Jak czytamy na stronie Towarzystwa Przyjaciół Ratowic: Dobra robota, panowie!
- 16.05.2021 10:09 (aktualizacja 28.09.2023 06:33)
- Źródło: Towarzystwo Przyjaciół Ratowic (FB)
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze