- Spotykamy się dziś przed pomnikiem, postawionym w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości - mówił Romuald Piórko do zebranych. - Jesteśmy tu, aby oddać hołd tym wszystkim, którzy przez wieki walczyli o wolność i niepodległość naszej ojczyzny. Obchodzimy 105. rocznicę odzyskania przez Polskę wolności i niepodległości w 1918 roku. Szczególnie pamiętamy o bohaterach tamtych dni, ale nie wolno nam też zapominać o wielu innych na przestrzeni wieków. Świętując kolejną rocznice odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach niewoli, musimy mieć świadomość, że wolność i niepodległość nie jest dana raz na zawsze. Dowodem na potwierdzenie tej oczywistej prawdy jest historia naszej ojczyzny. Przed rozbiorami zapewne nikt z ówcześnie rządzących Polską nie sądził, że naszego kraju może nie być na mapie. A jednak zniknął on z mapy Europy na długie 123 lata. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku ówczesna władza zadbała o budowę struktur państwa i odbudowę gospodarki, ale nie do końca poradziła sobie z odzyskaną wolnością i niepodległością. Zabrakło empatii i wspólnego działania dla dobra ojczyzny. Zamiast tego przyjęto zasadę, że mając władzę, nie ma potrzeby słuchać i rozmawiać z innymi. Wiemy lepiej, a kto ma inne zdanie lub myśli inaczej, ten naszym wrogiem... To doprowadziło do antagonizmów klasy politycznej, mordów politycznych, przewrotów czy wręcz zamachu stanu. Te waśnie i spory przerwał wybuch II wojny światowej, która znów na pięć lat pozbawiła nas wolności i niepodległości, siejąc strach, cierpienie i śmierć milionów ludzi, nie tylko Polaków. Po zakończeniu wojny, zamiast cieszyć się z pokoju i niepodległości Polskę dosięgnęła kolejna, trwająca ponad 40 lat, totalitarnie rozumiana "wolność i niepodległość". Tym razem zaserwowano nam ustrój wiecznej szczęśliwości, czyli socjalizm pod nadzorem Związku Sowieckiego. W tamtym okresie nie tylko sowieci dbali o naszą socjalistyczną, pozorną wolność, ale - co bardziej boli - wielu naszych rodaków w imię własnych interesów i korzyści, często też z zemsty, wykazywało się nadgorliwością, zdradzając własną ojczyznę i tych wszystkich współobywateli, marzących o wolnym kraju. Polska był na mapie Europy, ale czy była wolna i niepodległa? Nasza historia potwierdza, że zawsze chcielibyśmy być wolni i niepodlegli, niezależnie od tego, jaką cenę trzeba było zapłacić. Pamiętamy o powstaniach w czasach zaborów, a z najnowszej historii o takich datach, jak: Poznań 1956, Gdańsk 1970, Radom 1976 czy 1980 rok w całym kraju. Po upadku reżimu komunistycznego, dzięki bohaterskiej walce wielu opozycjonistów i poparciu zdecydowanej większości społeczeństwa, Polska stała się krajem wolnym i niepodległym. Znów sami mogliśmy decydować o swoim losie. Czas ten wykorzystaliśmy bardzo dobrze, zmieniono gospodarkę z socjalistycznej na normalną, zapoczątkowując rozwój gospodarczy. Wprowadzono Polskę do NATO, zwiększając nasze bezpieczeństwo, a następnie przyjęto Polskę do Unii Europejskiej, co poskutkowało przyśpieszonym rozwojem gospodarczym, dzięki środkom unijnym. Wtedy też nikt nie myślał, że jeśli osiągnęliśmy tak wiele, idziemy w dobrym kierunku, a Polska staje się ważnym krajem nie tylko w Europie, ale i na świecie, to trzeba będzie ten obrany kierunek zmieniać. Niestety, nasza historia pokazuje, że jak coś dobrze idzie, to należy to "poprawić". Trzeba było podważyć zasługi ludzi, dzięki którym nastąpiła zmiana ustroju, dzięki którym powstała "Solidarność", a Polska i jej obywatele kolejny raz odzyskali wolność. Ponadto negować podpisane traktaty i prawa unijne. Wolność i niepodległość kraju to nie tylko miejsce na mapie świata czy Europy. To przede wszystkim wolność obywateli, prawa i obowiązki ludzi, zamieszkujących dane terytorium, zapisane w obowiązujących aktach prawnych, w tym w Konstytucji. Zapisane prawa i obowiązki można zmieniać, ale tylko zgodnie z obowiązującymi regulacjami. Wolność to prawa każdego człowieka, niezależnie od koloru skóry, wyznania czy orientacji seksualnej. To prawo do wyznawania takiej czy innej wiary, a także do bycia niewierzącym. Do prawo do życia według własnego uznania, ale zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym i poszanowaniem drugiego człowieka. Każde ograniczenie swobód obywatelskich, dyskryminowanie ze względu na wyznanie czy odmienność seksualną, a także ciche przyzwalanie organów państwa na tego typu zachowania oraz dzielenie ludzi na lepszych i gorszych jest sprzeczne nie tylko z prawem, ale również z zasadami wiary katolickiej. Takie działania bezpośrednio prowadzą do zagrożenia naszej wolności i niepodległości, bo skłócone społeczeństwo, nie jest zdolne do służby dla dobra ojczyzny, a wypychanie Polski na margines Europy i świata w obecnej międzynarodowej sytuacji nie jest działaniem w obronie naszej niepodległości. 15 października społeczeństwo zrozumiało, że ojczyzna to wielki, zbiorowy obowiązek i poszło do urn wyborczych. Ponad 11 milionów Polek i Polaków, bojąc się, żeby historia nie chciała się powtórzyć, powiedziało, że nie chcę iść tą drogą. Chce przestrzegania wartości i prawa wewnątrz kraju, jak i w stosunkach międzynarodowych, chce gwarancji, że Polska nie zejdzie z drogi, którą zmierzają narody demokratycznego świata, chce prawa do własnego życia i własnych poglądów. Przedstawione przykłady pokazują, że utrata wolności i niepodległości naszej ojczyzny, nie spadła jak grom z jasnego nieba, ale w znacznym stopniu przyczyniły się do tego polskie elity polityczne. Ten krótki rys historyczny niech będzie przypomnieniem, że wolność i niepodległość nie jest dana raz na zawsze. Dlatego trzeba o te wartości ciągle wspólnie zabiegać, pielęgnować je w całym społeczeństwo, a w szczególności wśród młodego pokolenia.
Reklama
Wiceburmistrz Piórko: - 15 października 11 milionów Polek i Polaków powiedziało, że nie chcę iść tą drogą
Główną część obchodów Święta Niepodległości w Jelczu-Laskowicach zorganizowano pod pomnikiem "Do Wolnej i Niepodległej". Tam przemawiał wiceburmistrz Romuald Piórko, nawiązując do historii i uderzając w ustający obecnie rząd Prawa i Sprawiedliwości
- 13.11.2023 09:14
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze