Ewentualnie można ją oddać pod opiekę rodzeństwa, które zostanie tym samym skazane na heroiczną pracę do końca życia. Chcemy temu zapobiec! - tak Dorota Gudaniec argumentuje konieczność zbudowania wioski integracyjnej. Wszystko wskazuje na to, że jej plan dojdzie do skutku. To może być ewenement w skali całego kraju! Prezes fundacji "Krok po Kroku" już od dawna myślała o stworzeniu takiego miejsca, które w praktyce będzie oznaczało osiedle domów i mieszkań przystosowanych do potrzeb osób niepełnosprawnych, pozbawione barier architektonicznych. Domy będzie można nabywać na własność lub dożywotnio dzierżawić od fundacji, która będzie zarządcą wioski. Dzięki temu niepełnosprawni będą mogli mieszkać wraz z rodzinami w przyjaznym i odpowiednio przystosowanym środowisku, a samotni zamieszkają w małych wspólnotach, wraz ze swoimi asystentami. Czegoś takiego jeszcze nie było? To nic nowego, ale wciąż na próżno ich szukać w naszym kraju. Według Doroty Gudaniec są miejsca tworzone na wzór wiosek integracyjnych, ale żadna nie sięga takiej skali, jak ta, która powstanie w Stanowicach. Dlaczego tam? Na ostatniej sesji Rady Gminy Oława wójt Jan Kownacki obiecał przekazać dziesięć hektarów ziemi w Stanowicach, właśnie pod budowę wioski. Wydaje się, że taka inwestycja wygeneruje ogromne koszty.
Skąd więc wziąć pieniądze na jej realizację? Jak to ma działać? Przeczytaj o tym pomyśle w najnowszym wydaniu "Powiatowej". Również w formie e-wydania: http://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2016-10-13
Tekst i fot.: Kamil Tysa ktysa@gazeta.olawa.pl
Napisz komentarz
Komentarze