- Działania, które podejmuje policja i pracownicy sanepidu mają na celu ochronę ludzkiego życia - tłumaczy podinsp. Alicja Jędo z KPP w Oławie. - Wykazując zrozumienie dla istoty zagrożenia, ograniczymy ryzyko zakażenia. Policjanci i służby Sanitarne cały czas weryfikują, czy zachowane są wymogi związane z sytuacją pandemiczną w sklepach, strefach fitness, lokalach gastronomicznych, hotelach i innych obiektach wypoczynkowych .
Policjanci każdego dnia w trakcie prowadzonych działań uświadamiają mieszkańcom powiatu oławskiego, jak ważne dla naszego zdrowia jest przestrzeganie obowiązujących zasad i ograniczeń w walce z COVID-19. Mając to na uwadze, dzielnicowi wspólnie z pracownikami Oławskiej Stacji Epidemiologicznej, 16 stycznia przeprowadzili kontrolę kilku obiektów gastronomicznych i hotelarskich na terenie Oławy sprawdzając przestrzeganie obowiązujących zaostrzeń sanitarnych. W skontrolowanych placówkach usługowych nie odnotowano naruszeń wprowadzonych ograniczeń. Przypominamy, że tego typu kontrole są prowadzone systematycznie. Policjanci i pracownicy sanepidu sprawdzają również sklepy wielkopowierzchniowe, strefy fitness, siłownie oraz inne miejsca, których dotyczą obowiązujące procedury wprowadzone na czas pandemii. W trakcie kontroli zwracana jest uwaga między innymi na konieczność zasłaniania ust i nosa w obiektach oraz na stosowanie się do innych zaleceń związanych z pandemią koronawirusa. Pracownicy Sanepidu tłumaczą dlaczego tak ważne jest przestrzeganie obostrzeń. Przypominamy również, że za lekceważenie tych obowiązków grozi mandat karny w wysokości 500 zł, a nawet kara do 30 tys. zł, nałożona w drodze decyzji administracyjnej przez sanepid.
Coraz więcej sądów potwierdza, że mandaty nakładane przez sanepid są niezgodne z prawem. Konstytucja i ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi to dwa dokumenty zazwyczaj przytaczane przez sądy w orzeczeniach. Sanepid nie ma wyjścia, musi oddawać pieniądze i płacić koszty sądowe. Zarabiają głównie prawnicy, czas tracą sędziowie, a czas i pieniądze - przedsiębiorcy.
a w Starachowicach na mszy nie byli
śmiechu warte te obostrzenia.
wstydzilbym się chodzić , sprawdzać innych .
Może konkretów trochę więcej? Ile lokali sprawdzono na terenie miasta, gminy, powiatu. Ile było otwartych? Ile ukarano/próbowano ukarać? Bez tych danych to bicie piany jest.
Tak przy okazji: kilka razy Miejska Komisja ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Oławie wynajmowała firmę daleko spoza Oławy, której pracownicy udawali pełnoletnich (a byli nieletni) i kupowali alkohol w różnych sklepach i lokalach. Też bym się chętnie dowiedziała o wynikach. Podobno w paru przypadkach przymknięto oko i nikt koncesji nie stracił. Za usługę zapłaciliśmy wszyscy.
A moze tak przeczytać tekst a pozniej pierdzielic? Co?
"W skontrolowanych placówkach usługowych nie odnotowano naruszeń wprowadzonych ograniczeń."
"przeprowadzili kontrolę kilku obiektów gastronomicznych i hotelarskich na terenie Oławy"
Dowiedziałeś się ilu? "Moze tak przeczytać tekst a pozniej pierdzielic? Co?"
Mamut - tu już nie chodzi o to .
Zwróć uwagę , że ich łażenie nie ma sensu i tylko generuje koszty ..... sądowe też.
Wojewódzki Sąd Administracyjny unieważnia kolejne decyzje dotyczące kar, nałożonych przez sanepid na osoby, które nie przestrzegały obostrzeń. Prawnicy podkreślają, że powodem tej sytuacji jest wprowadzenie "reżimu sanitarnego" bez odpowiedniej podstawy prawnej.
Czas skończyć tą farsę i włączyć normalne myślenie.
Nie trzeba mieć koncesji na sprzedaż alkoholu, więc ciężko było ją stracić.
Nie trzeba mieć koncesji, tylko pozwolenie, geniuszu. O pozwolenie można stracić/nie uzyskać. Jak już drążymy temat, to mierzenie odległości od szkół i itp. też ciekawie wygląda w Oławie. Dzieciaki idą na lekcje alejkami z porozrzucanymi małpkami.
no tak, przecież to jedno i to samo i taka jest świadomość społeczna, a potem idą i wybierają ludzi, którzy obiecują im rzeczy które od nich totalnie nie zależą i nie są w zasięgu ich możliwości
W tym przypadku świadomość społeczna jest. Wiadomo o co chodzi. Sklep/lokal, żeby sprzedawać alko potrzebuje pozwolenia, które niektórzy nazywają przez skrót myślowy koncesją. Pozwolenie wydaje miasto/gmina (czyli władza samorządowa) i ona powinna sprawdzać, czy sprzedaż jest realizowana zgodnie z przepisami. Czyli w Oławie jest to Urząd Miejski i jego odpowiednia komórka. Chcesz coś jeszcze dodać, ry? Prowadzisz sklep z "korzystnie" zmierzoną odległością od szkoły czy sprzedajesz nieletnim, że takie drganie spławika u ciebie?
Kontrolę? Zapraszamy do Tawerny
To już nie jest miasto, więc przepisy nie obowiązują?