Wniosek o upadłość „Jelcza” przygotowywano już w połowie roku 2007. Zwolennikiem takiego rozwiązania był ówczesny prezes „Jelcza” Marek Cieślik, którego powołano w miejsce Andrzeja Kalisza. W tym czasie doszło do ciekawej transakcji. Spółka akcyjna Zasada odsprzedała posiadane akcje „Jelcza” (82,56%) spółce akcyjnej „Jelcz Motors” za… dziesięć tysięcy złotych. „Jelcz Motors” istnieje od roku 2005, a jej akcjonariuszami jest osiem podmiotów - trzy spółki Grupy Zasada i pięć osób fizycznych. Pozostałe akcje „Jelcza” mają „Polskie Autobusy” Sp. z o.o., Skarb Państwa, Towarzystwo Finansowe „Silesia” oraz uprawnieni pracownicy (3,4%).
Dach jelczańskiego wieżowca nadal jest „ozdobiony” napisami informującymi, że obiekt należy do Grupy Zasada. Napisów nie zdemontowano, mimo że 10 stycznia 2008 do nazwy Zakłady Samochodowe „Jelcz” SA dodano słowa: „w upadłości likwidacyjnej”. Z wielkiego imperium Zasady, budowanego w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, niewiele zostało…
Reklama
- Transakcja wiązała się z zamiarem przejęcia produkcji autobusów po ogłoszeniu upadłości „Jelcza” - wyjaśnia prezes „Jelcz Motors” SA Jan Ryszard Bogusz. - Byliśmy na to przygotowani, ale nie udało się nam dojść do porozumienia z syndykiem.
Autobusy były produkowane w „Jelczu” do końca III kw. 2008, na co sędzia-komisarz wyraził zgodę. Produkcja mogła być kontynuowana, ale spółka „Polskie Autobusy” nie złożyła kolejnych zamówień. Dodajmy, że prezes Bogusz równocześnie jest dyrektorem Biura Sprzedaży Autobusów Miejskich w spółce "Polskie Autobusy".
Tekst i fot.:
Jerzy Smyk
redakcja@gazeta.olawa.pl
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze